Znowu się spotykamy, Jose… czyli zapowiedź 12. kolejki Premier League
Premier League
09-11-2018

Znowu się spotykamy, Jose… czyli zapowiedź 12. kolejki Premier League

-
0
0
+
Udostępnij

To mógł być najlepszy weekend Anglików w europejskich pucharach od dawna. Mógł, ale nie był, gdyż wszystko na samym początku koncertowo spieprzył Liverpool, i to nawet pomimo grania z – na papierze – najłatwiejszym rywalem. W rezultacie „The Reds” są słusznie wytykani palcami i wyśmiewani przez fanów pozostałych klubów, a w szczególności Manchesteru United, który koncertowo poradził sobie w końcówce meczu z Juventusem. Tym razem sytuacja znów się powtarza – podczas gdy na Anfield przyjedzie najgorsza w lidze pod względem straconych bramek drużyna Fulham, United będzie w drodze na Etihad, próbując po raz kolejny dokonać niemożliwego i powstrzymać machinę Guardioli. Odpowiedzi na to, czy im się uda, a także na wiele innych pytań postara się dla Was udzielić stara i sprawdzona w bojach ekipa – Adrian Kozioł, Piotrek Adamus i niżej podpisany Kuba Pietruszewski. Jedziem!

Cardiff – Brighton (Kuba)

Kolejkę zaczynamy od niezwykle mocnego uderzenia! No dobra, nie, nie tym razem. Nie wiem, co kierowało ludźmi odpowiedzialnymi za tworzenie terminarza Premier League, że o 13:30 postawili właśnie na to spotkanie, ale tym razem odpuszczę sobie krytykę i powiem tylko, że za dużej oglądalności to tutaj i tak nie będzie. Dobra, do meczu – za faworytów wskazałbym tu mimo wszystko gości i nawet ich ostatnia porażka z Evertonem nic w tym aspekcie nie zmienia. Brighton w tym roku prezentuje się zaskakująco dobrze w defensywie, potrafiąc zachować 3 czyste konta z rzędu, ale wciąż brakuje im jakości z przodu. Nie sposób nie docenić Glenna Murraya, który mimo bycia kilkukrotnie spisywanym na straty uparcie ciągnie drużynę Chrisa Hughtona w górę tabeli, ale przydałoby mu się trochę wsparcia. Cardiff natomiast dogorywa sobie na dnie tabeli wraz z Fulham, przeciw którym walijski klub odniósł jak na razie swoje jedyne zwycięstwo. Problem w tym, że na pokonanie londyńczyków spore szanse miałby obecnie nawet co lepszy klub z Ekstraklasy. Cardiff zwyczajnie brakuje argumentów – nie tylko w tym meczu, ale i na cały sezon.

Mój typ: 0-2

 

Huddersfield – West Ham United (Adrian)

Po oczywistym „daniu głównym” podanym nam o 13:30 przyjdzie pora na deser w postaci spotkania Huddersfield z West Hamem. Obie ekipy są obecnie w zupełnie innym miejscu – West Ham zaczął punktować i pnie się w górę tabeli (czyżby maszyna Pellegriniego w końcu ruszyła?), zaś Huddersfield… cóż… tu można zacytować wybitnego polskiego prozaika i publicysty, Ś.P. Stefana Kisielewskiego: „To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.”. Takie słowa z pewnością wypowiada teraz do swoich piłkarzy David Wagner. Mi zaś wydaje, że urządzili się w niej już na tyle, że dzisiejszego popołudnia na John Smith’s Stadium nie zdołają w żadnym stopniu przeciwstawić się rozpędzonej ekipie West Hamu.

Mój typ: 0-2

 

Leicester City – Burnley (Piotrek)

Niezmiernie ucieszyło mnie ostatnie zwycięstwo „Lisów” przeciwko Cardiff. Wszyscy wiemy, jaka tragedia dotknęła ten klub i po prostu dobrze jest widzieć, że piłkarze z King Power Stadium są mocni psychicznie, że potrafią wyjść i wygrać. Moim zdaniem podobnie będzie przeciwko ekipie Seana Dyche’a. „The Clarets” po dwóch ostrych laniach próbują stanąć na nogi, lecz jak na razie z pozycji leżącego, skopanego psa zdołali podnieść tylko przednie łapy, nawiązując walkę w starciu z West Hamem. Leicester gra w kratkę, ale w jednej statystyce nie ma drużyny bardziej regularnej od nich. Jako jedyny zespół w całej stawce w każdej ligowej kolejce strzelali przynajmniej jednego gola. Ostatnio poprawili również swoje poczynania w defensywie i Wes Morgan w końcu zaczyna przypominać środkowego obrońcę. Na Cardiff to wystarczyło, z Burnley może być ciężko, zważywszy również na kontuzję Harry’ego Maguire’a. Mimo wszystko stawiam, że „Lisy” strzelą przynajmniej jedną bramkę więcej i znów zwyciężą oddając hołd swojemu zmarłemu właścicielowi.

Mój typ: 2-1

 

Newcastle United – Bournemouth (Piotrek)

Dwie kolejki temu Kuba rozpoczął zapowiedź meczu Liverpoolu jednozdaniowym wierszykiem. Czas więc pokazać, że Piter nie gęś i też rymy klecić potrafi. Ileż ja się musiałem nadenerwować, by „Sroki” wreszcie zdołały zatriumfować? Ano konkretnie 10 ligowych kolejek. Ale jest, w końcu upragniony smak zwycięstwa, pozwalający spoglądać w przyszłość z lekką nutką optymizmu. Przeciwko „Szerszeniom” Newcastle miał trochę szczęścia (poprzeczka Pereyry), ciekawe czy to nie opuści ich w potyczce z kolejnym pozytywnym zaskoczeniem tego sezonu. Na St. James’ Park przyjedzie bowiem Bournemouth, który na tle Manchesteru United wyglądał bardzo dobrze, a uskrzydlony powołaniem do reprezentacji Anglii Callum Wilson na pewno wciąż będzie groźny. Świeżo upieczonego kadrowicza czeka niełatwe zadanie, bowiem defensywa Newcastle w końcu zaczyna przypominać coś w rodzaju monolitu. Czyste konto w ostatnich dwóch spotkaniach, są powody do zadowolenia, ale wątpię, by ta seria po potyczce z „The Cherries” trwała dalej. W końcu „Wisienki” to nie tylko Wilson. Fraser, Brooks, Stanislas, oni mają kim postraszyć zdecydowaną większość stawki…

Mój typ: 1-2

 

Southampton – Watford (Kuba)

Adrian, Piotrek, nienawidzę Was. Dlaczego zostawiacie mi do opisania akurat mecz Southamptonu i wymagacie ode mnie, żebym pisał o nich w kulturalny sposób? Jak widzę przed sobą mordę Marka Hughesa i jego tradycyjną już bezradność, ze złości dostaję szczękościsku i zaczynam rzucać w jego podobiznę widelcami… No dobra, to ostatnie może akurat nie, chociaż jeśli ktoś chciałby mi to umożliwić, nie zawaham się ani chwili. Do dziś nie potrafię zrozumieć, dlaczego mając pełną świadomość ciężkich czasów, w jakich znajdują się „Święci”, zatrudnia się właśnie Hughesa. Defensywa nieustannie ośmiesza się mecz za meczem, pomoc gra nudno jak flaki z olejem, napastnicy (no, może poza nieskażonym jeszcze „zmysłem taktycznym” byłego menedżera Stoke Dannym Ingsem) są skandalicznie nieskuteczni… Najwyższy czas, by Walijczyk wypadł z trenerskiej karuzeli. By jednak to się stało, pomóc musi swoją dobrą grą Watford. Podopieczni Javiego Gracii również przeciwko Newcastle ostatnio nie zaimponowali i będą musieli nieco podnieść poziom, by wrócić na szlak zwycięstw. Moim zdaniem, powinno im się to udać.

Mój typ: 0-2

 

Crystal Palace – Tottenham Hotspur (Adrian)

Alleluja! Podopieczni Mauricio Pochettino wygrali swój pierwszy w tym sezonie mecz w Champions League! Co prawda stało się to przeciwko najsłabszemu w grupie B PSV Eindhoven (przeciwko Interowi i Barcelonie nie zdobyli oni jak na razie nawet punktu), ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. W końcu na Ligę Mistrzów przenieśli formę z Premier League. A w Premier League, jak powszechnie wiadomo, radzą sobie całkiem nieźle, czego dowodzi wyprzedzenie w tabeli sprawiającego lepsze wrażenie Arsenalu. Jak widać – nie wrażenie, a bramki i punkty liczą się w tym sporcie najbardziej. Od lat, nieprzerwanie i niezmiennie. I coś mi się zdaje, że Crystal Palace będzie kolejnym zespołem, który się o tym przekona, bo choć sprawiają ostatnio całkiem dobre wrażenie, to jednak Tottenham ma to coś, czego nieraz brakuje „Orłom” Hodgsona – skuteczność. Jak już kiedyś wspominałem – piłka nożna to nie skoki narciarskie. Tu nie ma punktów za styl.

Mój typ: 1-2

 

Liverpool – Fulham (Kuba)

Meltdown. Tak można w skrócie określić to, co działo się na portalach społecznościowych wokół Liverpoolu od wtorkowego wieczoru. Można odnieść wrażenie, że na wpadkę podopiecznych Kloppa czekało pół internetu, ale czegoś tak spektakularnego mało kto się spodziewał. Faktem jest jednak, że Liverpool od początku sezonu nie przekonywał i wciąż jest daleki od poziomu gry, jaki prezentował jakieś pół roku temu, toteż krytyka jest w większości zasłużona. Co ważne, spora jej część pochodzi od samych fanów „The Reds”, coraz częściej krytykujących wybory personalne i taktyczne Kloppa i przeczuwających, że wstydliwa porażka wisi w powietrzu. Gdy kilka dni przed meczem pojawiła się decyzja o pozostawieniu Shaqiriego w domu, wielu zaczęło mieć wątpliwości... a potem zobaczyliśmy wyjściową jedenastkę, bez Firmino, Keity, Fabinho i Gomeza, za to ze Sturridgem i Lallaną. Dosyć już o przeszłości, bowiem teraz rozwiązanie jest tylko jedno – wymazać ją zwycięstwem, najlepiej wysokim, w co jednak nie wierzę. Co prawda lepszego na to kandydata niż Fulham w tej lidze nie ma, ale… Szkoda mi już zespołu Slavisy Jokanovicia, zdążyłem już ich obrzucić gównem przy kilku innych okazjach, więc teraz im odpuszczę. Nie zdziwię się, jeśli w najbliższą niedzielę zaliczą najlepszy mecz od tygodni.

Mój typ: 2-1

 

Chelsea – Everton (Kuba)

Zaczynam mieć już serdecznie dosyć tej Chelsea, skubani są za dobrzy. Mogliby już w końcu przegrać… tylko kiedy, z kim? Z Evertonem? Nie rozśmieszajcie mnie, nie z Hazardem na pokładzie. Może i podopieczni Marco Silvy umieją w strzelanie bramek, ale w bronieniu dostępu do swojej już nie bardzo. Nie zdziwiłbym się, gdyby dali się ustrzelić nawet Moracie, który swoją drogą wydaje się być w naprawdę niezłej formie – i to do tego stopnia, że ciężko się ostatnio z niego śmiać, jak to zwykle bywało. To, że Sarri działa cuda, przestało już kogokolwiek dziwić. Coraz więcej osób zadaje sobie natomiast pytanie, czy tym razem jego drużyna wytrzyma trudy sezonu w drugiej jego części, mając w pamięci wypuszczenie tytułu Serie A przez jego Napoli w końcówce poprzedniej kampanii. Tym bardziej, że tam rywalem był tylko Juventus, a tutaj, jak na razie, oponentów jest czterech… Nie wybiegajmy jednak zbytnio w przyszłość, bo najpierw Chelsea musi zagwarantować sobie pozycję do walki, wygrywając kolejne mecze już teraz. Everton jest wystarczająco wymagającym rywalem, by sprawić na Stamford Bridge niespodziankę, dlatego Hazard i spółka będą musieli wznieść się na wyżyny. Ten mecz zwycięży lepsza ofensywa, tak więc – kto da więcej?

Mój typ: 4-2

 

Arsenal – Wolverhampton (Adrian)

Ależ gra ten Arsenal ostatnio! Passa 14 spotkań bez porażki jest naprawdę znakomitym osiągnięciem. Tak by się wydawało, prawda? A jeśli Wam teraz powiem, że podopieczni Unaia Emery’ego nie potrafią wygrać od 3 spotkań (na wszystkich frontach)? No to wtedy już inaczej gramy. Powiem szczerze – miałem dziś powrócić do swojej autorskiej serii felietonów #GOAT i napisać długi tekst o tym, jak Emery odmienił oblicze Arsenalu. Bo remisy z Crystal Palace i Liverpoolem to jeszcze nie powód, by zacierać ogólny dobry obraz gry „Kanonierów”. Ale wczorajszy remis i niemoc przeciwko Sportingowi sprawił, że odłożyłem ten tekst w czasie. Po prostu widzę, że w moim ulubionym klubie nie dzieje się już tak dobrze, jak działo się jeszcze 2 tygodnie temu. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Wolverhampton będę miał więcej powodów do optymizmu, choć przekonany co do tego nie jestem. Jestem natomiast przekonany co do jednego – w niedzielę o 17:30 na Emirates Stadium obejrzymy naprawdę kawał dobrego widowisko i gdyby nie Derby Manchesteru, o których za chwilę opowie Wam Piotrek Adamus, to mecz ten można by było spokojnie nazywać mianem „hitu kolejki”.

Mój typ: 3-1

 

!!!Manchester City – Manchester United!!! (Piotrek)

Czy wobec starcia aktualnego mistrza z wicemistrzem, może być jakiś inny mecz, który można oprawić trzema wykrzyknikami z obu stron? Na Etihad, gdzie każdy zbiera od „The Citizens” regularny oklep przyjedzie zespół uskrzydlony pokonaniem jednego z głównych pretendentów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Kibice United w końcu mają w tym sezonie swoje 5 minut. I nie obchodzi mnie styl, w jakim „Czerwone Diabły” wygrały to spotkanie – to jest piłka nożna, a jeśli lubicie przyznawanie punktów za styl, za tydzień zaczyna się sezon skoków narciarskich. Nie obchodzi mnie także cały hejt związany z gestem wykonanym po meczu przez Jose Mourinho. Obrażanie jego oraz jego rodziny jest ze strony kibiców „Starej Damy” zachowaniem poniżej jakiejkolwiek godności, więc odpłacił im się pięknie. Poza tym, co było złego w przystawieniu ręki do ucha – przecież nie pokazał im środkowego palca ani gestu Kozakiewicza. Miał do swojego zachowania pełne prawo i w tej kwestii stoję za nim murem. Gardzę nim na co dzień, ale w momentach triumfu trzeba pogratulować i schować przygotowane hejty na później. Być może będzie do tego okazja już po najbliższych derbach, ponieważ zespół Pepa Guardioli leje wszystkich po kolei, pakując grad bramek. Sześć goli z Southampton, sześć goli z Szachtarem, imponujące wyniki. Gabriel Jesus powraca do strzeleckiej formy (hat-trick w środę), Raheem Sterling w starciu ze „Świętymi” zagrał koncert, a przeciwko Ukraińcom dołożył cegiełkę to ich rozbicia psychicznego, ryjąc butem w murawę, za co…City otrzymało rzut karny. Należy jednak pamiętać o jednym – Manchester United to nie Southampton, ani Szachtar Donieck. Ta drużyna wygrywa pokazując to, z czego jest najbardziej znana – charakter. A co mi tam, niech stracę, najwyżej będę wyśmiewany za głoszenie głupot (nie pierwszy raz). United tego meczu nie przegra, a co będzie…przekonamy się w niedzielę.

Mój typ: 2-2

 

I to już, moi mili, niestety jest koniec tej zapowiedzi. Czasami chciałbym, by w kolejce było jeszcze kilka meczów więcej – tak bardzo lubię przewidywać scenariusze meczów i tak bardzo nienawidzę pisać po nich zakończeń. Nie wszystkie marzenia da się jednak spełnić, tak więc, nie przedłużając już zbytnio, zapraszamy do naszych sobotnich i niedzielnych postów pomeczowych oraz do podsumowania kolejki w wykonaniu Michała Fitza, które zobaczycie na stronie najprawdopodobniej w poniedziałek. Do usłyszenia… chociaż powinienem raczej napisać, do następnego przeczytania!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

WPIS Legii Warszawa po drugim samobóju Lecha Poznań... xD
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

WPIS Legii Warszawa po drugim samobóju Lecha Poznań... xD

Nowy faworyt na trenera Bayernu. Ma zastąpić Tuchela!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Nowy faworyt na trenera Bayernu. Ma zastąpić Tuchela!

Karol Świderski STRZELA GOLA z Torino! [VIDEO]
-
+15
+15
+
Udostępnij
Video
12-05-2024

Karol Świderski STRZELA GOLA z Torino! [VIDEO]

HIT! Klub Serie A rusza po Szymańskiego. Wpłynęła oferta!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

HIT! Klub Serie A rusza po Szymańskiego. Wpłynęła oferta!

HIT! Trener Rakowa stwierdził, że 90% jego piłkarzy nie wie o istnieniu... xD
-
+45
+45
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

HIT! Trener Rakowa stwierdził, że 90% jego piłkarzy nie wie o istnieniu... xD

PLAKAT kibica Realu na mistrzowskiej zabawie z nawiązaniem do Haalanda i Rudigera XD
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

PLAKAT kibica Realu na mistrzowskiej zabawie z nawiązaniem do Haalanda i Rudigera XD

HIT! Takie oferty ODRZUCAŁ Kylian Mbappe!
-
+39
+39
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

HIT! Takie oferty ODRZUCAŁ Kylian Mbappe!

Oto CEL Realu Madryt na sezon 2025/2026!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

Oto CEL Realu Madryt na sezon 2025/2026!

W taki sposób ''KIBIC'' Barcelony próbował zdobyć koszulkę Realu Madryt XD
-
+20
+20
+
Udostępnij
Grafiki
12-05-2024

W taki sposób ''KIBIC'' Barcelony próbował zdobyć koszulkę Realu Madryt XD