
Nemanja Vidić: ''Chcę poprowadzić ten zespół''
Wynik wczorajszych derbów Manchesteru był przesądzony od dawna i chyba nikt nie miał wątpliwości, kto wygra to spotkanie. Manchester City jest obecnie na takim poziomie, o którym większość drużyn Premier League może tylko pomarzyć. Aczkolwiek dawno, dawno temu był sobie zespół, który również walił wszystkich po głowie. Co ciekawe również nazywał się Manchester, tylko na drugie miał jakoś inaczej, a mianowicie United.
Zagorzały fan „Czerwonych Diabłów” może sobie teraz rzec: „Kiedyś to było” i przypomnieć „jedenastkę”, w jakiej Manchester United osiągał największe sukcesy. Patrząc na samą defensywę obydwu drużyn możemy stwierdzić, że obecna przy tej sprzed kilku lat wygląda jak totalna amatorka z orlika. Bo gdzie tu porównywać Gary'ego Nevilla, Rio Ferdinanda, Nemanje Vidicia i Patricka Evrę, z takimi rodzynkami jak Matteo Darmian, Chris Smalling, Victor Lindelöf, czy Luke Shaw? Jeśli już wspomniałem o członkach tej wielkiej defensywy „Czerwonych Diabłów” sprzed kilku lat, myślę, że warto przy niej zatrzymać na dłużej. Dlaczego? Dlatego, że jeden z przedstawicieli tej paczki wypowiedział się na temat swojej przyszłości i jest ona bardzo ciekawa, a zarazem zaskakująca.
Mam na myśli serbskiego defensora - Nemanje Vidicia, który w czerwonej części Manchesteru może być uważany za prawdziwą legendę. W sumie nie ma co się dziwić. W zespole „Czerwonych Diabłów” spędził 8 lat, w ciągu których wraz z Rio Ferdinandem tworzyli jedną z najlepszych par stoperów na świecie. To właśnie z Serbem w składzie Manchester United osiągał naprawdę wielkie sukcesy, w tym zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Wróćmy jednak do tematu przyszłości byłego reprezentanta Serbii, gdyż jest naprawdę warta opowiedzenia. 37-latek stwierdził, że w niedalekiej przyszłości chciałby zastąpić obecnego szkoleniowca „Czerwonych Diabłów” - Jose Mourinho. W sumie to nie ma co się dziwić, że podjął taką decyzję. Wielokrotnie mówił o tym, że Manchester United jest bliski jego sercu i nie może patrzeć na ponoszone przez niego porażki. Tylko czy wskoczenie w fotel Portugalczyka będzie takie proste?
Spójrzmy na ostatnie kilka spotkań „Czerwonych Diabłów". Zwycięstwo z Newcastle United, remis z Chelsea, porażka z silniejszym Juventusem, seria zwycięstw z Evertonem, Bournemouth i Juventusem i wczorajsza niefortunna porażka z wielkim Manchesterem City. Wniosek? Po takich wynikach Jose Mourinho zaklepał sobie fotel trenera „Czerwonych Diabłów” na kolejne kilkanaście miesięcy. Oznacza to, że Vidić na objęcie swego ukochanego klubu będzie musiał poczekać jeszcze jakiś czas.