Tottenham chce kolejnego pomocnika
Saga o Tottenhamie próbującym zasilić środek pola trwa już bardzo długo i jest niesłychanie poplątana. Odcinków od samego tylko lipca było już tyle, że w zasadzie trudno będzie zliczyć, a przez obsadę przewinęło się więcej aktorów niż prochów przez nos Adriana Mutu swego czasu, a to naprawdę niezły wyczyn, jeśli przypomnimy sobie, do czego zdolny był Rumun. Przestańmy jednak rozmawiać o serialach i narkotykach, bo zaczynamy niebezpiecznie zmierzać w kierunku portali plotkarskich, a przecież mamy tu pisać o piłce. Wróćmy zatem do sedna, czyli kolejnego pomocnika łączonego z Tottenhamem.
Kogo tym razem wypatrzyły sobie Koguty? Jeszcze nie tak dawno pomyślałby, że nie da się już wykombinować kolejnego łącznika z tendencjami defensywnymi, który nie był przymierzany do Londyńczyków. Byli w końcu wszyscy, od Kondogbii począwszy, przez Lobotkę, na Ndombele skończywszy. Okazuje się jednak, że jest zawodnik, który wcześniej nie był brany pod uwagę, ale spokojnie, już jest. Chodzi oczywiście o Allana z Napoli, a tak przynajmniej podaje portal CalcioNapoli24.
Źródło miało dojść nie tylko do infromacji dotyczących ewentualnego zainteresowania piłkarzem, ale również do pierwszych ofert i konkretnych sum pieniędzy. Podobno Tottenham jest gotów zapłacić za tego zawodnika nawet 40 milionów funtów i to przy nieoddanym jeszcze do użytku stadionie, co jest tym bardziej imponujące, gdyż przedłużająca się budowa było jeszcze do nie dawna czynnikiem wstrzymującym jakiekolwiek transfery.
Wydaje się jednak, że to tylko przekonanie Włochów. Jeśli Pochettino wyraźnie stwierdził wcześniej, że nie mogli wydawać dużych sum na piłkarzy przez ciągnącą się budowę ich nowego obiektu, to nie zrobią też tego zimą, bo przecież stadion ma być oddany dopiero w marcu. Skąd nagle miałyby się wziąć pieniądze, skoro wcześniej ich nie było? Nie sądzę więc, by coś zmieniło się w kwestii finansowej. Koguty prawdopodobnie pokuszą się o jakieś wzmocnienie, ale nie mamy co liczyć na hitowe transfery. Poza zatrzymaniem Kane'a oczywiście.