Moses na wylocie z Chelsea
Zawodnikiem, który stracił najwięcej na przyjściu do Chelsea Maurizio Sarriego jest chyba Victor Moses. Reprezentant Nigerii jest bardzo nisko w hierarchii u włoskiego szkoleniowca, a perspektyw na powrót do łask właściwie nie ma. Wobec tego praktycznie przesądzone jest odejście zawodnika już podczas zimowego okienka transferowego. Zainteresowane usługami piłkarza są dwa kluby z Premier League.
Czas spędzony u Antonio Conte był chyba najlepszy w całej karierze Victora Mosesa. Nigeryjczyk nagle wskoczył do pierwszego składu zajmując miejsce na prawym wahadle i nie oddał go do końca kadencji włoskiego szkoleniowca. Dzięki temu mógł on świętować zdobycie mistrzostwa Anglii oraz FA Cup jako pełnoprawny członek zespołu, a nie ktoś, kto rozegrał dwa mecze w kampanii po tytuł. Dwa mecze Moses rozegrał do tej pory u Maurizio Sarriego. Dokładnie 26 minut w Premier League. System gry u byłego trenera Napoli znacząco różni się od tego, który preferował Conte. Brak wahadłowych znacznie zminimalizował możliwości gry Mosesa. Na skrzydle panuje bardzo duża konkurencja. Weź tu wygraj rywalizację z Edenem Hazardem, Willianem czy Pedro. Zadanie to niezwykle trudne, z którym Nigeryjczyk nie może sobie jak widać poradzić. Jedynym rozsądnym wyjściem z tej sytuacji jest opuszczenie klubu ze Stamford Bridge. Mosesem, według informacji „The Sun” zainteresowane są dwa kluby z dolnej części tabeli Premier League. Mowa o Crystal Palace oraz Fulham.
Ciekawą opcją byłoby przejście do drużyny prowadzonej przez Roya Hodgsona. Moses to wychowanek zespołu „Orłów”, więc być może odbudowa w dobrze sobie znanym środowisku byłaby dobrym pomysłem na podratowanie kariery. W Fulham mógłby za to trafić pod skrzydła Claudio Ranieriego, natomiast sytuacja klubu z Craven Cottage jest na ten moment beznadziejna i mam poważne wątpliwości, czy Moses powinien pakować się w transfer do ekipy beniaminka Premier League. Choć chyba dla samego zainteresowanego lepszą opcją jest już gra w zespole rozpaczliwie walczącym o utrzymanie, niż oglądanie spotkań swojego zespołu z wysokości trybun. Panie Victorze, pora pakować manatki i podążać w poszukiwaniu regularnej gry.