Cudu nie było, Shaqiri masterclass - Liverpool 3:1 Man United
Premier League
16-12-2018

Cudu nie było, Shaqiri masterclass - Liverpool 3:1 Man United

-
0
0
+
Udostępnij

Najlepsze derby w Anglii nie zawiodły! Pomimo dość jednostronnego widowiska, Manchester United długo stawiał opór Liverpoolowi. Gdy w pewnym momencie zaczęło wydawać się, że goście mogą wywieźć z Anfield remis, geniuszem taktycznym popisał się Jurgen Klopp, wprowadzając na boisku Xherdana Shaqiriego. Szwajcar okazał się dzisiaj jokerem w talii Niemca i tylko dzięki niemu trzy punkty zostają w Liverpoolu!

Składy:

Liverpool: Alisson; Clyne, Lovren, Van Dijk, Robertson; Fabinho, Wijnaldum, Keita (70’ Shaqiri); Mané (84’ Henderson), Firmino, Salah.

Man United: De Gea; Darmian, Smalling, Lindelöf; Young, Herrera (79’ Martial), Matic, Lingard (85’ Mata), Dalot (46’ Fellaini); Rashford, Lukaku.

Zanim przejdziemy do opisu przebiegu meczu, warto zwrócić uwagę na powyższe składy. W barwach Liverpoolu po raz pierwszy od dłuższego czasu zobaczyliśmy Nathaniela Clyne’a, który spadł aż na czwarte miejsce w hierarchii prawych obrońców, ale dziwnym trafem zarówno Alexander-Arnold, Gomez jak i Milner odnieśli w ostatnim czasie kontuzje. Jose Mourinho tymczasem posadził na ławce Pogbę, Martiala i Matę, czym wywołał niedowierzanie wśród sporej części kibiców United. Razem z tą trójką siedzieć miał Bailly, lecz początkowo awizowany do jedenastki Chris Smalling doznał kontuzji na rozgrzewce.

Gdy jednak w końcu się zaczęło, do ataku przeszedł Liverpool. W pierwszych minutach „The Reds” zupełnie przejęli inicjatywę i zdominowali przyjezdnych, długo nie pozwalając im wychodzić z własnej połowy. Jedyne, co United było w stanie wyciągnąć z początku meczu to… umieszczenie futbolówki w siatce po rzucie wolnym, podczas którego na nieszczęście Manchesteru na spalonym znalazł się Lukaku. Belg nie trafił nawet w piłkę, która przeleciała obok dziwnie biernego Alissona, ale wystarczyło to do podniesienia chorągiewki przez sędziego liniowego.

Liverpoolczycy przez długie minuty krążyli wokół pola karnego rywali, szukając miejsca na oddanie strzału lub przeprowadzenie ostatniego podania. W 7 minucie groźnie uderzył Firmino, lecz tym razem mimo problemów poradził sobie De Gea, odbijając piłkę w bok. Dopadł do niej Mane, ale jego podanie do Salaha zdążył zablokować Lindelof. Szwed nie był jednak nieomylny – kilka chwil później przy następnym szturmie Liverpoolu oddając piłkę Egipcjaninowi, który na jego szczęście trochę się zaplątał. Mimo to akcję groźnym strzałem zakończył wyróżniający się na plus Fabinho, jednak i w tym przypadku poradził sobie wyciągnięty jak struna hiszpański bramkarz United. Gorąco było również  kilkanaście sekund później po rzucie rożnym – Ashley Young musiał wybijać piłkę z linii bramkowej.

Po dłużących się minutach oczekiwania Liverpool w końcu dopiął swego. W 24 minucie zasłużoną bramkę zdobył Sadio Mane, ale większe zasługi trzeba tutaj zapisać Fabinho .Brazylijczyk dostrzegł skrzydłowego i obsłużył go fantastycznym podaniem z drugiej linii trochę w stylu Andrei Pirlo, a Senegalczyk przyjął piłkę na klatkę piersiową i wolejem posłał piłkę obok De Gei. Gdyby końvzył on akcje w taki sposób kilka dni temu przeciw Napoli, dziś mówilibyśmy o pogromie.

Niedługo później wynik powinien podwyższyć nie kto inny jak samozwańczy najlepszy obrońca świata, Dejan Lovren. Po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym otrzymał on zgranie od aktywnego dziś Firmino, lecz jak to często u obrońców bywa, tylko wyeksplodował on futbolówkę w trybuny. No a że takie sytuacje lubią się mścić, szczególnie w tychże derbach, kilka minut później był już remis. United po raz pierwszy…. chyba w ogóle w tym meczu ruszył z kontrą, na skrzydle znalazł się Lukaku, a jego dośrodkowanie niespodziewanie wypluł Alisson. Wbiegającemu w pole karne Lingardowi pozostało już tylko podbić piłkę nad leżącym Brazylijczykiem, co nawet dla niego nie okazało się trudne.

W ten sposób obraz meczu wrócił do tego sprzed bramki Mane, aczkolwiek z trochę mniejszą intensywnością ataków ze strony gospodarzy. Nadal wyróżniał się Fabinho, dość niespodziewanie będąc najbardziej kreatywnym graczem środka pola, ale z wypracowanych przez niego szans nie wyniknęło kompletnie nic. Wychylać się ze swojej połowy zaczęło też United, lecz w pierwszej części meczu przyniosło to tylko słaby strzał z dystansu Herrery i brzydki faul Lukaku na Keicie, którym zasłużył sobie na żółtą kartkę.

Druga połowa, mimo wejścia Fellainiego za Dalota i wynikającej z niego zmiany ustawienia United, rozpoczęła się dokładnie tak samo. Wciąż dominował Liverpool, wciąż bezradni wydawali się ofensywni zawodnicy United – na tym etapie wydawało się, że Manchester chętnie zadowoli się wywiezieniem remisu. Początkowo wyglądało to dla Mourinho i spółki obiecująco – poza tańcem w polu karnym i sprytnym strzałem Firmino wyciągniętym przez De Geę długo nie działo się nic. Przez dobry kwadrans oglądaliśmy bezmyślny festiwal strzałów z dystansu, przerwany jedynie przez jedną jedyną akcję United, którą było dośrodkowanie na Fellainiego, wybite przez Robertsona. Potem nadeszła 70 minuta…

…a z nią Xherdan Shaqiri. Klopp znowu pokazał swojego nosa do zmian – po Origim (Everton) i Firmino (Burnley) to Szwajcar odmienił mecz, przechylając szalę zwycięstwa na stronę „The Reds”. Najpierw wykorzystał on dobrą akcję Mane na lewym skrzydle, który ograł Herrerę i oddał strzał. Mimo rykoszetu obronił go De Gea, lecz piłka trafiła do Shaqiriego, a ten nie zastanawiając się długo uderzył na bramkę. Tor lotu piłki zmienił jeszcze Ashley Young, a futbolówka wylądowała ostatecznie w samym oknie, odbijając się jeszcze od poprzeczki i wpadając do siatki.

To jednak nie koniec wyczynów Szwajcara i… nie koniec rykoszetów. Co w międzyczasie nie udało się Wijnaldumowi (który nie ma ostatnio szczęścia do strzałów), powiodło się Big Shaqowi. On sam zaczął kontratak, podając później do Firmino. Brazylijczyk zrobił to, co umie najlepiej, zastawiając się przed rywalem i znajdując podaniem Salaha, który przepuścił piłkę (ale… czy umyślnie?) do wbiegającego byłego gracza Stoke, a ten, tym razem przy pomocy rozpaczliwie interweniującego Bailly’ego, znowu pokonał De Geę i ustalił wynik spotkania.

Ostatnie dziesięć minut było dla United mordęgą. Fellaini swoim strzałem ustrzelił stewarda w… narożniku boiska, kibice na stadionie śpiewali „Nie zwalniajcie Mourinho”, a na domiar złego Klopp wpuścił Hendersona… no dobra, z tym ostatnim może trochę przesadziłem. Faktem jest, że Liverpool wygrał u siebie z United po raz pierwszy od pamiętnej kampanii 13/14 i utrzymał pozycję lidera Premier League, punkt przed Manchesterem City. United tymczasem pozostaje na 6 miejscu, ale ma już dziewiętnaście punktów straty do „The Reds”, o dwa więcej, niż… przewagi nad czerwoną latarnią ligi, Fulham.  

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+23
+23
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!