Oko na Polaka #61 – Stępiński znów strzela, a Chievo… znów nie wygrywa
Dobry wieczór! Trwa właśnie przerwa w meczu Napoli z Sampdorią, więc zapraszam Was na szybką lekturkę w jej trakcie. Dziś bowiem jedno spotkanie w Serie A zostało już rozegrane. Chodzi oczywiście o Empoli vs Chievo. W meczu tym padł remis 2:2, a jedną z bramek strzelił Mariusz Stępiński i to właśnie on będzie bohaterem tego tekstu.
Polak zdobył swojego 6. gola w tym sezonie i jest najlepszym strzelcem Chievo (drugi pod tym względem Sergio Pellissier ma o 2 trafienia mniej). Mariusz ciągnie swój zespół, a raczej nie chce razem z nim iść na dno, jednak to wszystko wydaje się być „mission impossible”. Klub z Werony jest bowiem w koszmarnej sytuacji i tylko cud mógłby pozwolić utrzymać im się w lidze.
W trudnej sytuacji jest również sam Stępiński. Bo choć jest w fantastycznej formie, to jednak na pozycji napastnika mamy kłopot bogactwa, jakiego w XXI wieku jeszcze nie mieliśmy. Robert Lewandowski – kapitalny napastnik, jedna z 5 najlepszych „dziewiątek” świata, Krzysztof Piątek – chłopak strzelający jak na zawołanie już w swoim pierwszym sezonie poza Polską, najpierw w Genoi, a teraz w Milanie. Dorzućmy jeszcze do nich równego i będącego również w super formie Arka Milika i mamy niesamowite ofensywne trio.
Niestety – kwartet chyba nie przejdzie. Z całej tej czwórki to właśnie Stępiński jest tym najsłabszym (choć oczywiście wcale nie słabym) i nawet jeśli dostanie powołanie od Jerzego Brzęczka, to raczej nie powącha nawet murawy. Szkoda, ale cóż – takie są realia piłki. Niech go to jednak nie załamuje – przecież w futbolu sytuacja zmienia się czasami z dnia na dzień, a ciężką pracą można dojechać naprawdę daleko. Tak trzymaj Mariusz i strzelaj dalej. Polacy są z Ciebie dumni!