Pierwsze tegoroczne powołania Jerzego Brzęczka
Zakończyliśmy etap Ligi Narodów, który można było potraktować z dość dużym przymrużeniem oka, ale dzisiejsze powołania rozpoczynają być może najważniejszy rozdział podczas kadencji Jerzego Brzęczka. W końcu lada moment rozpoczynamy eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Kto ma szansę rozpocząć nadchodzące mecze eliminacyjne i będzie chciał się pokazać z najlepszej strony przeciwko Austriakom oraz Łotyszom?
Od ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski mija cztery miesiące, ale to były bardzo pracowite tygodnie w wykonaniu selekcjonera naszej kadry. Przez te kilka miesięcy Jerzy Brzęczek podróżował po całym kontynencie i uważnie obserwował kandydatów do powołania. Dzięki temu mamy pewność, że ruchy trenera są dość przemyślane. A mamy kilka powrotów do reprezentacji biało-czerwonych! Oto cała lista powołanych:
Kto będzie walczył o podstawową jedenastkę na mecze w Wiedniu i Warszawie? Czas bliżej przyjrzeć się powołaniom Jerzego Brzęczka.
BRAMKARZE
Trio powołanych bramkarzy jest niezmienny. Łukasz Skorupski po raz kolejny będzie rozgrzewał duet Łukasz Fabiański/Wojciech Szczęsny. Więcej meczów w kadrze Jerzego Brzęczka rozegrał młodszy z bramkarzy i to raczej następca Gianluigiego Buffona z Juventusu jest bliżej pierwszego składu.
OBROŃCY
Wśród defensorów rzucają się w oczy dwa nazwiska: Roberta Gumnego oraz Michała Pazdana. Prawy obrońca Lecha Poznań mógł spodziewać się powołania do młodzieżówki, ale Jerzy Brzęczek poczuł potrzebę dokooptowania dwudziestolatka do dorosłej kadry. Boczny obrońca uporał się ze swoimi problemami zdrowotnymi i prawdopodobnie stanie przed szansą debiutu w pierwszej reprezentacji. Do reprezentacji wraca również były stoper Legii Warszawa, Michał Pazdan. Dla niedawnego "ministra obrony narodowej" jest to pierwsze powołanie od czasu zmiany na stanowisku trenera reprezentacji Polski. W trakcie zimowego okienka transferowego Pazdan przeniósł się do Turcji i tam radzi sobie fenomenalnie. Do tej pory wystąpił w pięciu meczach ligowych MKE Ankaragucu, a jego zespół od tej pory jest niepokonany. Dzięki temu, zespół ze stolicy Turcji uciekł ze strefy spadkowej. Wygląda na to, że Pazdan wyrasta na talizman swojej nowej ekipy. Oby dobre wyniki przeniósł na grunt reprezentacyjny, bo potrzebujemy tego jak tlenu. Aha, o obecności Arkadiusza Recy ani słowa. Każdy trener ma swoich pupilków i takim jest bez wątpienia zawodnik Atalanty Bergamo.
POMOCNICY
Kolejnym piłkarzem, który staje przed szansą debiutu jest Szymon Żurkowski. Pomocnik Górnika Zabrze nadal jest w dobrej dyspozycji (w nagrodę wybiegł nawet jako kapitan swojego zespołu) i selekcjoner słusznie postanowił docenić postawę przyszłego zawodnika Fiorentiny. Co ciekawe, o powołaniu Żurkowskiego jako pierwszy poinformował Twitter Górnika Zabrze. Dość niecodzienna sytuacja, trzeba przyznać.
Należy również docenić fakt, że Jerzy Brzęczek nie zamknął drzwi przed Przemysławem Frankowskim. Wszyscy w naszym kraju zastanawiali się nad sensem transferu skrzydłowego do Chicago Fire, ale były piłkarz Jagiellonii Białystok potwierdza słuszność tego ruchu. Za nami dopiero dwie kolejki amerykańskiej ligi MLS, a Polak już zapisał się w statystykach. W sobotnim spotkaniu przeciwko Orlando City SC zapisał na swoim koncie asystę przy wyrównującym golu autorstwa C.J Saponga. Trzymajmy kciuki, by pomocnika, który w przyszłym miesiącu skończy 24 lata, nie dopadł jet lag. Ewentualnie, oby zbytnio nie przeszkodził w przygotowaniach wychowanka Lechii Gdańsk do nadchodzących meczów.
Dość niespodziewanym ruchem jest powołanie dla Damiana Szymańskiego. Były pomocnik Wisły Płock zimą wzmocnił Achmata Grozny, ale liga rosyjska wznowiła rozgrywki wraz z początkiem bieżącego miesiąca. Rosły pomocnik wystąpił dopiero w jednym spotkaniu, więc trudno wyciągać racjonalne wnioski na podstawie jego występów.
NAPASTNICY
Jerzy Brzęczek ponownie postanowił powołać czwórkę napastników, ale nastąpiła jedna roszada w porównaniu do listopadowych powołań. Zamiast Adama Buksę na liście widzimy nazwisko Dawida Kownackiego, kapitana reprezentacji prowadzonej przez Czesława Michniewicza. Były napastnik Lecha zimą postanowił szybko odzyskać stracony czas w Sampdorii i rozpocząć regularną grę podczas wypożyczenia w Fortunie Dusseldorf. Do tej pory wystąpił w ledwie trzech meczach beniaminka, ale już dwukrotnie zapisał się na liście strzelców. W pierwszym swoim występie od pierwszej minuty znacząco przyczynił się do pogromu rozczarowującego w tym sezonie Schalke aż 4:0. Następna szansa występu w Bundeslidze nastąpi za kilka godzin, gdy przeciwnikiem będzie Eintracht Frankfurt. Warto po raz kolejny przedstawić statystyki strzeleckie całego kwartetu - w sumie prawie 120 występów i łącznie 76 goli na koncie polskich napastników! Jeśli to nie są snajperzy, to ja naprawdę nie wiem, kogo mamy tak nazywać. Pięknych czasów dożyliśmy, jeśli chodzi o polski atak!