Ameryka? A może Europa? - zapowiedź grupy C Mistrzostw Świata U20
Grupy A i B są już za nami, więc nie pozostało nic innego, jak iść dalej i przedstawiać kolejne reprezentacje, które już w czwartek rozpoczną swoje zmagania na Mistrzostwach Świata do lat 20. Tym razem na pierwszy plan wlatuje grupa C, a wraz z nią amerykańsko-europejski pojedynek, który zadecyduje o tym, kto wystartuje z pole position do rundy finałowej.
HONDURAS
Zacznijmy jednak od zespołu, który jest dosłownie w każdej grupie. Zespół, który przed samym startem jest pewien jednego. Zbierze szybkie baty i wróci do domu, a o talencie jego zawodników nie dowie się zupełnie nikt. Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego, że w Hondurasie podobnie jak we wcześniej omawianych Tahiti oraz Japonii nie znajdziemy ani jednego wartego uwagi zawodnika. To właśnie dlatego ich przyszłość na tych mistrzostwach wygląda tak marnie i nie zatrzymując się na amatorach przechodzimy dalej.
OFFICIAL | 🇭🇳
— 🇭🇳 (@TodosConLaH) May 14, 2019
The official players that will represent Honduras 🇭🇳 U20 Team On to Poland 🏆 @FIFAcom🇵🇱#Poland2019 . 👤 Head Coach #CarlosTábora #U20WC #Hu20 #Honduras2019 #Honduras #FENAFUTH #FENAFUTH2019 #Poland2019 pic.twitter.com/3HetG0gm9E
NOWA ZELANDIA
Przedstawiciel Australii i Oceanii naprawdę nie będzie miał łatwo. Ich rywale mają zdecydowanie silniejsze kadry, a podopieczni Desa Buckinghama zapewne zadowolą się jedynie trzecim miejscem w fazie grupowej. Ich sytuacja w przeciwieństwie do Hondurasu wygląda jednak znacznie lepiej. Nowo Zelandczycy, choć nie posiadają w zespole gwiazd, to mają w drużynie zawodników, którzy są czołowymi zawodnikami w swoich klubach i to właśnie doświadczenie sprawia, że można dać im szanse na zajęcie miejsca premiowanego awansem. Aczkolwiek tak, jak wspomniałem na samym początku. Tutaj faworytami są przedstawiciele Europy oraz Ameryki Południowej, o których przeczytacie poniżej.
NORWEGIA
I w końcu przenosimy się do drużyn, o których można napisać nieco więcej. Awans Norwegów na tegoroczne Mistrzostwa Świata u20 z pewnością nie jest przypadkowy. Drużyny młodzieżowe w przeciwieństwie do tych dorosłych prezentują się znacznie lepiej, a w ich grze poza czysto teoretyczną techniką można dostrzec polot w grze. To właśnie dzięki niemu reprezentację Norwegii przyjdzie nam oglądać w Polsce i kto wie, czy ci nie pokuszą się o nieco lepszy wynik, niż zakończenie przygody chwilę po wyjściu z grupy. Pierwszoplanową postacią reprezentacji jest atakujący Red Bull Salzburg, Erling Braut Haland, który szczególny popis umiejętności dał w Kwalifikacjach do Ligi Europy. 18-letni atakujący rozegrał w nich 5 spotkań i zdobył 4 bramki zapewniając swojemu zespołowi awans do fazy grupowej tych rozgrywek. To od niego w głównej mierze będzie zależało, jak daleko dojdą Norwegowie i jak ułoży się jego przyszłość po tym turnieju.
Really delighted to see our boys Tobias Christensen & Adnan Hadzic make the Norwegian U20 World Cup squad. Brilliant news for @ikstart and a truly awesome experience for the players. Well done! 👏🏻👏🏻👏🏻
— Tor-Kristian Karlsen (@karlsentk) April 30, 2019
For fans of mid-90s Premier League nostalgia, Norway's squad for this month's U20 World Cup is golden, as it features the sons of Alf-Inge Håland, Erik Thorstvedt and Lars Bohinen.
— Chelsea Youth (@chelseayouth) May 14, 2019
Now, back to your regularly-scheduled programming. There appear to be no Chelsea players going.
URUGWAJ
Po raz kolejny wszystko co najlepsze zostawiamy na koniec i zabieramy się za reprezentację Urugwaju. Czy można się tu doszukać następców Luisa Suareza, Diego Godina czy Edinsona Cavaniego? Na pierwszy rzut oka tak, lecz umiejętności jak zwykle zweryfikuje boisko. Zespół, który przyjeżdża do Polski w roli faworyta swojej grupy, nie może, nie posiadać w swoich szeregach zawodników występujących nie tylko w czołowych klubach, ale również będąc w części z nich ważnymi postaciami. Najciekawiej spośród wszystkich formacji prezentuje się obrona, gdzie następców defensora Atletico Madryt ciężko znaleźć nie będzie. Najlepszym tego przykładem są Bruno Mendez oraz Ronald Araujo, którzy już teraz zaczynają stawiać pierwsze kroki w poważnej piłce. Pierwszy jest 28-krotnym reprezentantem U20 oraz członkiem pierwszej reprezentacji, drugi natomiast wschodzącą gwiazdą FC Barcelony. Niewiele gorzej wygląda to w linii ataku. Tam napotykamy Nicolása Schiappacasse'a wypożyczonego z Atletico Madryt do włoskiej Parmy. W reprezentacji Urugwaju nie ma drugiego tak doświadczonego jak na swój wiek gracza będącego odpowiedzialnego za zdobywanie bramek i jak to zwykle bywa, całe nadzieje w tym młodym chłopaku.