Weź mi pokaż Stany - czyli czas na GOLD CUP!
Na zdjęciu głównym widzicie piłkę z edycji tego turnieju z 2017 roku. Czas na przybliżenie Wam GOLD CUP, mistrzostw Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów - który rusza już jutro! Czy traktujemy to jako rozgrzewkę przed mundialem w 2026 roku? Trochę tak, ale nie do końca – tam przecież gospodarzami będą 3 kraje, podobnie jak w tej edycji mistrzostw Ameryki. Oprócz USA, będziemy mieli w 2026 roku też Kanadę i Meksyk (które też na GOLD CUP jak zwykle ujrzymy). Część ze stadionów-gospodarzy zobaczymy także w akcji za 7 lat. Tutaj Amerykanów wspiera Jamajka i Kostaryka. Przejdźmy zatem do rzeczy!
Zabawne jest to, że GOLD CUP ma więcej drużyn dopuszczonych do turnieju niż znacznie bardziej prestiżowe rozgrywki Copa America. Amerykanie mocno postawili na to, że rozgrywki były lepiej opakowane od brazylijskich zawodów. Jednakże pomogą im także Jamajka oraz Kostaryka, które ugoszczą kilka spotkań. W dodatku decyzja CONCACAF z lutego 2018 roku o rozszerzeniu czempionatu miała po prostu wpłynąć na to, że wzrosną wpływy z praw telewizyjnych. Dokładnie taka sama sytuacja, jak w Europie – z poszerzeniem EURO przez UEFA.
Jak wygląda sytuacja w czterech grupach? Patrzymy:
Grupa A:
Meksyk
Kanada
Martynika
Kuba
Mecz otwarcia rozegra 15 czerwca Kanada z Martyniką, o 19:30 czasu zachodnioamerykańskiego (u nas, w Polsce będzie to ok. 4:30 16 czerwca). Mało powalająca para? Też tak sądzimy. Nie ukrywajmy, że to Meksyk od początku będzie faworytem tej grupy. Nie pojechał na Copa America, gdyż właśnie w mistrzostwach swojego kontynentu musi wziąć udział. Na puchar awansował jako pierwsza drużyna w tzw. Hex – czyli eliminacjach do tego turnieju. Awans zapewnił sobie już 7 marca zeszłego roku. Będzie to jego 15. występ w GOLD CUP, zaś rekordowy 23. występ - w mistrzostwach CONCACAF.
#GoldenVenues.
— Gold Cup 2019 (@GoldCup) 12 czerwca 2019
📌 Pasadena, CA.
🏟 @RoseBowlStadium
-
⚽ 1⃣ @CanadaSoccerEN 🇨🇦 vs 🇫🇷 @lesmatinino.
⚽ 2⃣ @miseleccionmx 🇲🇽 vs 🇨🇺 Cuba.
-
📅 15/6/19.
-#ThisIsOurs #EstoEsNuestro #GoldCup2019 pic.twitter.com/9enHJHBhiw
Grupa B:
Kostaryka
Haiti
Nikaragua
Bermudy
Dla Kostaryki taka grupa to dar od losu. Kilkukrotny uczestnicy musieliby się naprawdę mocno postarać, żeby nie wygrać jej. Reszta rywali również jest pewnie zadowalana, bo ich przygoda w Stanach może potrwać dłużej. Wystarczy zająć miejsce za plecami Kostaryki, to drugie premiowane awansem do ćwierćfinałów. Kostaryka pod wodzą Gustavo Matosasa na ławce trenerskiej, a Oscara Duarte i Bryanów Oviedo oraz Ruiza na boisku (no i dodajmy też do tego grającego w lidze meksykańskiej Joela Campbella) musi to wygrać w cuglach. Schody zaczną się w fazie pucharowej…
#GoldenVenues
— Gold Cup 2019 (@GoldCup) 12 czerwca 2019
📌 San José, CR.
🏟 @EstadioNCR .
-
1⃣⚽ @fhfhaiti 🇭🇹 vs 🇧🇲 @BermudaFA
2⃣⚽ @fedefutbolcrc 🇨🇷 vs 🇳🇮 @Fenifutnica
-
📅 June 16.
-#ThisIsOurs #EstoEsNuestro #GoldCup2019 pic.twitter.com/BLN6ktelcw
Grupa C:
Honduras
Jamajka
Salwador
Curacao
W Curacao nie ma już Patricka Kluiverta, jest za to Remko Bicentini. Jest także kapitan, Cuco Martina z Feyenoordu, który ani myśli rezygnować z gry dla reprezentacji, nawet tak egzotycznej. Facet jest jak Dwight Yorke – choćby i miał dostać się kiedyś na turniej tylko raz, z reprezentacją, która orłem nie jest… to będzie walczył i się starał. Tak jak Yorke w przypadku mundialu w 2006 roku. Honduras na pewno postraszy Emilio Izaguirre z Celtiku, Anthonym Lozano z Girony. Fani Ekstraklasy zaś przypomną sobie Romella Quioto, który kiedyś grał w Wiśle Kraków, a dziś gra w Houston Dynamo.
Poza tym? Grupa, w której ciekawostką może być nie tylko sama drużyna, ale generalnie każdy wynik. Nawet Leon Bailey może swoją Jamajkę poprowadzić do pierwszego miejsca…
#GoldenVenues
— Gold Cup 2019 (@GoldCup) 13 czerwca 2019
.
📌 Kingston, JM
.
🏟 National Stadium Kingston
.
1⃣ ⚽ Curacao 🇨🇼 vs 🇸🇻 @fesfut_sv
.
2⃣ ⚽ @jff_football 🇯🇲 vs 🇭🇳 @FenafuthOrg
.
📅 June 17
.
.#ThisIsOurs #EstoEsNuestro #GoldCup2019 pic.twitter.com/TCISXwebvE
Grupa D:
USA
Panama
Trynidad i Tobago
Gujana
Kiedy Amerykanie słyszą słowo Trynidad, widzą ten koszmar z 2017 roku. Widzą brak awansu na mundial w Rosji. Dlatego podczas imprezy u siebie nie mogą dać ciała. Nie mają już Tima Howarda, nie mają już Clinta Dempseya, nie mają już Landona Donovana, Jason Donovana, Roda Stewarta, Lewisa pana od spodni dżinsowych, Indiany Jonesa, załamanego bramkarza i trenera z fryzurą boczną. Pamiętacie te czasy? Dziś mija 17 lat od naszego zwycięstwa, wielkiej Polski nad USA - 3:1.
Dobra, dość dygresji. USA broni tytułu wywalczonego dwa lata temu. Ma Christiana Pulisika, Jozy’ego Altidore’a, Matta Miazgę, Westona McKenniego… nie są to nazwiska na miarę najlepszych Amerykanów (których wymieniliśmy już, jeśli chodzi o skład z 2002 roku), którzy grali w piłkę. Presja będzie ogromna. Na Timothy’ego Weaha też nie mają co liczyć, bo chłopak dopiero wchodzi do poważnej piłki, a poza tym ma za sobą mundial U-20. Stany jednak odgrażają się, że szkolenie stoi u nich na coraz wyższym poziomie. I niedługo nie tylko kadra USA w piłce kobiecej będzie rządziła światem.
#GoldenVenues
— Gold Cup 2019 (@GoldCup) 13 czerwca 2019
.
📌 Saint Paul, MN
.
🏟 @allianzfield
.
1⃣ ⚽ @fepafut 🇵🇦 vs 🇹🇹 @TTFootballAssoc
.
2⃣ ⚽ @USMNT 🇺🇸 vs 🇬🇾 @@GFF_Inc_
.
📅 June 17
.
.#ThisIsOurs #EstoEsNuestro #GoldCup2019 #PANvTRI#USAvGUY pic.twitter.com/krwa4HhYYO
Podziwiamy tych, którzy po nocach oglądać będą absolutnie wszystko! Planujecie? Macie nasz szacunek! Zapraszamy do śledzenia!