Sześć minut, które wstrząsnęło Anglią - echa meczu Anglia vs Francja
Od zwycięstwa "Synów Albionu" dzieliło nas naprawdę niewiele. Francuzi dopiero w 95. minucie po golu Jonathana Ikone zapewnili sobie zwycięstwo, lecz z pewnością nie osiągnęliby tego, gdyby nie Hamza Choudhury. Pomocnik Leicester na ponad 20 minut przed końcem spotkania wykluczył się z dalszej rywalizacji wpuszczając "Trójkolorowych" na autostradę i pozbawiając zwycięstwa swojego zespołu.
Składy:
Anglia: Henderson - Wan Bissaka, Tomori, Clarke Salter, Dasilva - Choudhury, Foden, Maddison - Sessegnon (75' Calvert-Levin), Gray (75' Abraham), Solanke (71' Mount)
Francja: Bernardoni - Dagba, Konate, Upamecano, Ballo Toure - Tousart (72' Mateta), Aouar (82' Thuram), Reine Adelaide, Ikone - Bamba (66' Ntcham), Dembele
Spotkanie Anglików z Francuzami zaliczało się do grona hitów pierwszej kolejki fazy grupowej Mistrzostw Europy. Biorąc pod uwagę zawodników, jakimi dysponowały obie reprezentacje, spokojnie można było postawić dzisiejszy pojedynek w jednym szeregu z hitem grupy A, Włochy - Hiszpania. Zawodnicy występujący na co dzień w Premier League, Ligue 1 czy Bundeslidze uatrakcyjniali to starcie, które już na papierze zapowiadało się przednio. O wskazanie faworyta było bardzo ciężko - obie drużyny miały swoje wady i zalety, a najrozsądniejszy wydawał się remis. Tym bardziej, że na środku obrony "Trójkolorowych" stały dwie wieże RB Lipska w postaci Dayota Upamecano oraz Ibrahimy Konate.
Niesamowicie interesująca jest pierwsza kolejka ME U-21. Najpierw wielkie emocje w meczu Polaków, potem świetny pojedynek Włochów z Hiszpanią. Dzisiaj popis Rumunów, a na deser starcie Anglii z Francją #U21EURO #ENGFRA
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) June 18, 2019
O tym przekonaliśmy się już w samym spotkaniu. Akcje rozgrywane po ziemi nie przynosiły korzyści Anglikom, a ich ataku były tłumione jeszcze w zarodku. Świetna postawa dwójki stoperów nie wiała optymizmem, a selekcjoner "Synów Albionu", Aidy Boothtoyd musiał wcielić w życie inny plan, co z czasem zaczęło dawać skutki. Szybcy i zwrotni defensorzy nie byli w stanie przejmować piłek zagrywanych nad ich głowami, z czego korzystali atakujący Anglików, Dominic Solanke oraz Demarai Gray. Korzystali to być może za wiele powiedziane, gdyż gracze Bournemouth oraz Leicester jeszcze przed przerwą mogli schodzić do szatni z dubletami. Piłka po ich uderzeniach doświadczyła niemal wszystkiego. Uderzenie w słupek, otarcie się o boczną siatkę i odbicie przez bramkarza na rzut rożny. Pomimo tego, że z niebywałą łatwością potrafili uporać się z dwójką "kolosów" to nie byli w stanie zrobić jednej, prostej rzeczy - kopnąć celnie w stronę bramki.
Być może Gray ma 50 twarzy, ale żadna z nich nie odpowiada za strzelanie bramek #ENGFRA #U21EURO
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) June 18, 2019
Ta sztuka nie wychodziła również Francuzom, którzy powinni wygrać to spotkanie kosztem rywala. Anglicy sprokurowali w tym spotkaniu dwa rzuty karne, lecz żaden z nich nie został zamieniony na bramkę. W 24. minucie piłkę ręką w polu karnym zagrał Jake Clarke-Salter. Okazji do strzelenia gola z wapna nie wykorzystał jednak Moussa Dembele, a jego uderzenie z rzutu karnego kapitalnie wybronił Dean Henderson. Bramkarz Manchesteru United już po upływie 45. minut mógł być spokojny nagrody dla zawodnika meczu, kilkukrotnie zatrzymując "Trójkolorowych". 22-latkowi sprzyjało dziś niewiarygodne szczęście. Na ponad 20 minut przed końcowym gwizdkiem, fatalnym wejściem w nogi interweniował Hamza Choudhury. Pomocnik Leicester City za faul na Jonathanie Bambie został ukarany czerwoną kartką, Francuz został zniesiony z boiska na noszach, a jego zespół został nagrodzony rzutem karnym. Tym razem do piłki podszedł Houssem Aouar, który dla odmiany również nie pokonał Hendersona, a futbolówka po jego uderzeniu wylądowała jedynie na słupku.
Zdecydowanie więcej szczęścia w drugiej odsłonie mieli Anglicy i zanim rozpoczęli grę w osłabieniu, udało im się strzelić gola, który w końcowym rozrachunku okazał się tym kluczowym i zapewnił Anglikom remis. Po dobrej akcji indywidualnej, bramkarza Francuzów pokonał Phil Foden. Pomocnik Manchesteru City wykorzystał nadmierną bierność defensywy "Trójkolorowych" i umieścił piłkę tuż przy słupku bramki. Gol strzelony przez Anglików, niesamowicie ich napędził i zaledwie kilka minut po golu na 1:0, ci trafili do bramki po raz drugi. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ryan Sessengon, lecz według arbitra jednej z zawodników był na pozycji spalonej i ostatecznie grę od bramki rozpoczął Paul Bernardoni.
Pan Piłkarz Phil Foden. 🔥⚽ Co ten chłopak zrobił❓🙉⚽ Po prostu czapki z głów. 👏 #U21Euro #ENGFRA #tvpsport pic.twitter.com/qqII0Mschz
— TVP Sport (@sport_tvppl) June 18, 2019
Bramkarz Nimes był tego wieczoru jednym z niewielu, który zasługiwał na pochwałę. Odgrywający kluczowe role w defensywie Upamecano oraz Konate, zaledwie jednym błędem pozbawili swój zespół punktów. Nie lepiej prezentowała się, także ofensywa, która ostatecznie zdołała pokazać się z nieco lepszej strony. Grę w przewadze wykorzystali dopiero w 89. minucie, a gola dającego jeden punkt zdobył Jonathan Ikone. Remis, nie dawał zbyt wiele Francuzom i ci o zwycięstwo walczyli do samego końca. Cel osiągnęli dopiero w 95. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym gola samobójczego strzelił Aaron Wan-Bissaka, dając rywalom niezwykle cenne 3 punkty.
Wan-Bissaka właśnie uruchomił misję "Zbicie ceny przed transferem do United". #ENGFRA
— PiTeRo (@HeelPiTeRo) June 18, 2019
ANGLIA 1:1 FRANCJA
1:0 | 54' Foden
1:1 | 89' Ikone
1:2 | 90+5' Wan-Bissaka (sam)