Przed eliminacjami EURO - Włochy
Nieliczni się cieszą, znaczna większość lamentuje. Piłka klubowa poszła na urlop, a do akcji powracają reprezentacje. Dwa wyjazdowe spotkanie czekają Włochów, którzy liderują w swojej grupie z kompletem punktów.
Finlandia, Liechtenstein, Grecja oraz Bośnia – te ekipy odprawiali z kwitkiem piłkarze Roberto Manciniego w dotychczasowych meczach grupy J eliminacji do Euro 2020. Może reprezentacje te nikogo na kolana nie rzucają, ale jednak bilans bramkowy 13:1 robi już całkiem niezłe wrażenie.
Roberto Mancini przejął reprezentację z jasnym celem. Ma on odmłodzić drużynę i wprowadzić do zespołu zawodników, którzy będą na lata stanowili o sile „Squadra Azzurra”. Ostatnie powołania byłego trenera między innymi Manchesteru City nic w tej kwestii nie zmieniły:
#Azzurri 🇮🇹
— Italy (@azzurri) August 31, 2019
Giorgio #Chiellini suffers serious injury: Francesco #Acerbi called up in his place
ℹ️👉🏻 https://t.co/nfc2Noe5QU
The Azzurri captain has torn the anterior cruciate ligament in his right knee. pic.twitter.com/4lwX0SsXZd
Młodość młodością, ale na pewno wielką stratą dla Włochów jest poważna kontuzja, jakiej nabawił się Giorgio Chiellini. Weteran nie zagra w piłkę kilka miesięcy, czym poważnie osłabił nie tylko Juventus, ale również właśnie drużynę narodową. Chiellini jest jednym z zawodników, od których uczyć mieli się młodzi gracze dopiero zbierający doświadczenie w narodowych barwach. Na razie będą musieli sobie radzić bez swojego mentora.
Z powołanych zawodników warto zwrócić uwagę na kilka nazwisk. Jako chyba jedyny defensor Chelsea dobrą dyspozycją imponuje Emerson. Lewy obrońca „The Blues” na dobre wygryzł ze składu Hiszpana Marcosa Alonso, co absolutnie nie dziwi, patrząc na boiskową formę reprezentanta Włoch. Emerson lubi podłączyć się do akcji ofensywnej, potrafi też celnie dośrodkować czy samemu pokusić się o strzał.
Początek sezonu w Interze należy między innymi do Stefano Sensiego. Kapitalną dyspozycję z okresu przygotowawczego filigranowy pomocnik potrafił przełożyć na spotkania o punkty. Gol w meczu z Lecce (i to jaki!) oraz dwie asysty dają przesłanki ku temu, że Roberto Mancini w meczach z Armenią oraz Finlandią da szansę zaprezentowania umiejętności pomocnikowi Interu. Zwłaszcza, że Sensi ma już na swoim koncie dwa spotkania w reprezentacyjnej koszulce i strzelił nawet bramkę w meczu z Liechtensteinem.
Meczem z Sampdorią w pierwszej kolejce mocno sezon rozpoczął Ciro Immobile. Snajper Lazio dwukrotnie wpakował piłkę do siatki, a tak naprawdę, przy większej skuteczności mógł skończyć to spotkanie z co najmniej czterema golami. Równie dobry początek zanotował Lorenzo Insigne, który prezentuje się na razie chyba najlepiej wśród ofensywnych graczy Napoli.
Wśród powołanych mamy trzech debiutantów. Są nimi Pierluigi Gollini, Luca Pellegrini oraz Sandro Tonali. Największe szanse na występ w którymś ze spotkań ma chyba Tonali. Pomocnik Brescii zaskoczył nieco ekspertów i kibiców pozostaniem w beniaminku Serie A. Jest to oczywiście znakomita decyzja, aby ten niezwykle utalentowany 19-latek złapał jak najwięcej minut i otrzaskał się na najwyższym poziomie w Italii, choć z pewnością wiele większych klubów ostrzyło sobie zęby na pozyskanie „nowego Andrei Pirlo”.
Nie ma raczej potrzeby poświęcania zbyt dużo miejsca najbliższym przeciwnikom Włochów. Ciężko powiedzieć, czy Finowie oraz Ormianie będą w stanie postawić się faworyzowanym rywalom. Nie należy jednak zapominać, że piłkarze Finlandii są wiceliderem grupy, a podejmą przecież Włochów na własnym stadionie. Jeśli jednak podopieczni Roberto Manciniego pogubią punkty we wrześniowych spotkaniach, będzie można mówić o dużej niespodziance.