Jaca - jego praca popłaca! Polska lepsza od Niemców!
Rządy Zbigniewa Bońka oraz Jerzego Brzęczka, a Polska wygrywa z Niemcami. Niby niemożliwe, a jednak! Drużyna prowadzona przez Jacka Magierę, po bardzo wyrównanym starciu wygrała z zachodnim sąsiadem (4:3), zapewniając sobie triumf w ostatniej minucie spotkania.
Niemcy 3:4 Polska (7' 21' Wintzheimer, 36' Yeboah - 1' Makowski, 41' Zylla , 47' Kurminowski, 90' Poręba)
Składy:
Niemcy: Früchtl - Czyborra, David, Keller, Tempelmann - Yeboah, Wintzheimer, Kühn, Ludewig, Opoku - Becker
Polska: Sokół - Szota, Bondarenko, Kiwior - Skóraś (62' Bednarczyk), Slisz, Stanilewicz (62' Poręba), Makowski, Puchacz - Zylla, Kurmikowski (62' Benedyczak)
Jacek Magiera jest trenerem wielkim, fachowcem jakich mało, a świetna praca w stanowisku selekcjonera wreszcie procentuje. Mistrzostwa Świata do lat 20 można uznać za dość duży niewypał. Wówczas ulegliśmy Włochom (dopiero w fazie pucharowej), lecz nastawienie narodu zbytnio się nie zmieniło. Reprezentacja Polski nie ma przecież przyszłości. Teraz jest Robert Lewandowski, a potem? A potem na przykład Marcel Zylla, który choć nie jest napastnikiem, to z kapitanem "Biało-Czerwonych" ma wiele wspólnego. Obaj ciągnął swoją kadrę do zwycięstwa, obaj występują również w Bayernie Monachium i choć przed młodzieżowym reprezentantem Polski jeszcze dużo pracy, to Nico Kovac już teraz daje mu pierwsze sygnały. Jeśli Chorwat na stanowisku szkoleniowca Bawarczyków przetrwa kolejne kilkanaście miesięcy, to wprowadzanie 19-latka do gry powinno być kwestią czasu. Za takim scenariuszem przemawia wiele, a dzisiejsze spotkania z Niemcami tylko potwierdza, że polska młodzieżówka nie jest wcale taka zła.
Ciekawy mecz w Norderstedt, gdzie kadra U-20 stawia się Niemcom. Najpierw w 16. sekundzie gol Tomasza Makowskiego, potem trzy bramki gospodarzy (w tym jedna z karnego), a przed przerwą na 2:3 strzela dla nas Marcel Zylla.
— Marcin Dobosz (@Marcin_Dobosz) October 10, 2019
Wyobrażacie sobie zwycięstwo "Biało-Czerwonych" z odwiecznym rywalem pod wodzą Jerzego Brzęczka? Takie historie nie zdarzają się nawet w snach, a co dopiero w teraźniejszości. Znacznie lepiej wygląda to w zespołach kilka lat młodszych, a kadra prowadzona przez Jacka Magierę tylko potwierdza, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wspomnienie o Marcelu Zylli nie było przypadkowe. Jeszcze niedawno mógł grać dla reprezentacji Niemiec. Dziś występuje z orłem na piersi i choć zmiana kadry nadal jest możliwa, to polscy działacze nie powinni już popełnić błędów sprzed lat. Zawodnik Bayernu Monachium w starciu z boiskowymi kolegami zagrał, jak z nut. Gol strzelony na kilka minut przed końcem pierwszej połowy wlał w zespół wolę walki, a całokształt zapewnił drużynie zwycięstwo.
Walka o triumf toczyła się do samego końca. Choć zdecydowanie więcej przemawiało za Niemcami, gdzie mogliśmy dostrzec zawodników grających w Bundeslidze, to Polacy byli niezłomni. Gra do ostatniej minuty przyniosła zwycięstwo, a gola na 4:3 zdobył w 90 minucie Łukasz Poręba. Wcześniej do siatki Christian Früchtla trafiali również Tomasz Makowski, Dawid Kurminowski oraz wspomniany wcześniej Marcel Zylla. Zwycięstwo nie byłoby oczywiście możliwe, gdyby nie świetna praca trenera Jacka Magiery, który po raz kolejny puścił oczko w kierunku Dariusza Mioduskiego. Bo kto wie, co by było, gdyby do zwolnienia 42-latka nie doszło...
DOWIEŹLI!!! Brawo, piłkarze! Brawo, @MagieraJacek1! https://t.co/fgkby5bWUg
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) October 10, 2019