Boskie okno Izraela... nic nie dało
Jakość. To pokazali Austriacy w starciu z nie takim słabym Izraelem. Piłkarze z kraju, który zaistniał dzięki wielkiej postaci, jaką był Mozart rzecz jasna, tracą tylko trzy punkty do liderujących Polaków na trzy spotkania przed końcem eliminacji - a przy mocno farcących "biało-czerwonych" wszystko się może zdarzyć... Dzisiaj jednak na czoło wysunęła się nie gra, a bomba Erana Zahaviego!
Składy:
- Austria: Stanković - Posch (63. Trimmel), Dragović, Hinteregger, Ulmer - Baumgartlinger, Ilsanker - Lazaro, Sabitzer, Laimer (59. Schaub) - Arnautović (82. Gregoritsch)
- Izrael: Marciano - Taha (76. Cohen), Tibi, Abd Elhamed - Dasa, Bitton, Natcho, Tawatha (54. Ben Harush) - Solomon, Dabbur (70. Weissman), Zahavi
23 gole w 21 meczach ligi chińskiej mogą robić wrażenie. Z 12 goli, które Izrael strzelił w tych eliminacjach, Eran Zahavi wpakował aż 10. Ukłuł także Austrię, ale w jakim stylu... Kurde, to trzeba szanować. Mecz jak mecz, ale jego gol zasługiwał na szczególną uwagę, dlatego że było to okno w 99,9%. Co siadło 32-latkowi to jego! Co prawda od słupka, więc nie było to takie w pełni czyste, lecz... sami zresztą zobaczcie:
Eran Zahavi just scored an amazing goal against Austria. What a player!! pic.twitter.com/4esg8hdOVL
— william douglas (@wiillpac) October 10, 2019
Eran Zahavi harika bir gol attı!
— Golazo Krampon (@GolazoKrampon) October 10, 2019
Avusturya 0-1 İsrail
Tüm Goller için • @KramponSport pic.twitter.com/X5kgtELcaK
Trafienie i ogólnie forma Zahaviego to tylko marne pocieszenie Izraela, który wyraźnie ustępował Austriakom. Piłkarze trenera Franco Fody (tj. szkoleniowca ekipy walca wiedeńskiego i dobrego sznycla) zagrali mniej więcej to, co z Polakami w Warszawie, z tym że byli nieco skuteczniejsi, bo wpakowali trzy bramki. W pierwszej rozklepali, w drugiej wykorzystali stopera, a w trzeciej rykoszet. Nie ma co ściemniać, że Polacy są piłkarsko lepsi od Austrii, bo po prostu nie są i tyle. W pierwszym spotkaniu eliminacji obie te ekipy zmierzyły się ze sobą i był to słaby mecz, ale na Stadionie Narodowym wyraźnie lepsi byli zawodnicy z kraju niemieckojęzycznego.
Co to oznacza? Zupełnie nic. Kluczowa może okazać się Słowenia, mocna w tej grupie, a z którą duet Polen-Österreich będzie się musiał jeszcze po razie zmierzyć. Zresztą Austriacy zagrają z nią właśnie w niedzielę. Jeśli polegną, pierwsze miejsce będzie na wyciągnięcie ręki "biało-czerwonych", którzy swoją grą mimo wszystko nie porywają. Łotwa, no wow, brawo, prawie jak Francja... Strzeżcie się Austrii!
🇦🇹 Marcel #Sabitzer qui marque avec l’#Autriche 🇦🇹 !
— BewwwSports (@ThomasDouhairet) October 10, 2019
Très bon joueur à suivre cette saison ! #MS9 #AUSISR
Gol Marcela Sabitzera był bardzo szczęśliwy (rykoszet), ale autor tweeta ma rację - w tym sezonie jest warty naśladowania!
Bravo #Hinteregger, das ging den ganzen bigotten pseudogscheiten österreichischen Zeigefingerwachlern mitten ins G'sicht
— Marcus N Hofer following Saint- Venant and Wantzel (@SturmLLiouville) October 10, 2019
Drugiego gola dla Austrii zdobył stoper Martin Hinteregger, znany głównie ze swoich ostatnich przebojów (wpiszcie go sobie na naszej stronie). Autor tweeta stwierdził trafnie, że jego gol to cios wymierzony we wszystkie środkowe palce, które zostały mu pokazane.
Przykre jest to, że mamy jedną ze słabszych grup, ale i tak wygrywamy z fartem. Latvia 0:6 Austria. Latvia 0:5 Slovenia .... #sad
— Kedzior (@Kedzior_stg) October 10, 2019