Footrollowa JEDENASTKA ELIMINACJI DO EURO 2020 - październik 2019
"Stawiamy na młodych", "Oko na Polaka" - będzie tego u nas więcej, jeśli chodzi o stałe cykle, obiecujemy! Nową rzeczą, którą chcemy Wam zaproponować, jest także subiektywny wybór redakcji Footroll.pl odnośnie najlepszych jedenastu piłkarzy ligowych weekendów. Będziemy Wam prezentować nasz wybór. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Zajmujemy się okresem od 10 do 15 października - czyli ostatnimi meczami eliminacyjnymi do EURO 2020:
Kasper Schmeichel (Dania/Leicester City) - syn Petera Schmeichela miał jedno zadanie: zachować czyste konto w ważnym meczu ze Szwajcarią. To zrobił - podczas gdy Yussuf Poulsen wprowadził w ekstazę duńskich kibiców, Schmeichel wyczyniał w bramce cuda. Co prawda, wahaliśmy się, czy to on, a nie Robin Olsen ze Szwecji powinien trafić do naszej bramki, a to jednak bramkarz LCFC wybronił Danii zwycięstwo. Ważne zwycięstwo, o wielkim ciężarze gatunkowym.
ALÔ, @FIFAcom! Cadê o prêmio para defesa mais bonita da temporada? O Schmeichel quer concorrerpic.twitter.com/1kPIwwI8wc
— Victor Canedo (@vcanedo) October 16, 2019
Timothy Castagne (Belgia/Atalanta - we Włoszech był zmorą Arkadiusza Recy, a konkurencja ze strony Belga zmusiła reprezentanta Polski do ucieczki z Bergamo. Spotkania reprezentacji Belgii pokazały, że ulubieniec Jerzego Brzęczka postąpił słusznie, gdyż z tak dysponowanym 23-latkiem nie warto walczyć. Belg w starciu z San Marino zagrał jak z nut. I choć pokonanie rywala w postaci amatorów nie było trudne, to gracza Atalanty w dobitny sposób zapisał się na kartach tamtego pojedynku.
Thomas Meunier (Belgia/Paris Saint-Germain) - prawa strona Belgów jest oznaką wielkości, której zazdroszczą im inni. W meczu z San Marino szalał Timothy Castagne - z Kazachstanem natomiast Thomas Meunier, który nie został dłużny swojemu koledze i również wpisał się na listę strzelców. Pozycja jedna, lecz kandydatów dwóch i jak tu pominąć któregoś z nich, gdy kolejnych nazwisk nie widać...
Jakub Brabec (Czechy/Viktoria Pilzno - czeska piłka to drwale i nieudacznicy? Z pewnością nie dla Anglików, którzy w bezpardonowy sposób zostali skarceni przez naszych południowych sąsiadów. Na wiele pochwał zasłużył w tym starciu Jakub Brabec. Obrońca Viktorii Pilzno stał się demonem angielskiego ataku, a swoje umiejętności sprzedał również pod bramką rywala. Gol zdobyty w pierwszej odsłonie okazał się niezwykle ważny, a na ogół drewniani Czesi zamknęli usta hejterom.
Denis Czeryszew (Rosja/Valencia CF) - przyczynił się mocno do awansu Rosji na EURO - dość przecież powiedzieć, że obok Belgii to właśnie ta drużyna zjadła swoją grupę na śniadanie, obiad i kolację. Dwa gole i dwie asysty w siódmej kolejce zmagań sprawiają, że Czeryszew musiał być dla nas oczywistym wyborem... Stanisław Czerczesow mógł dzięki niemu dumnie wypinać pierś do orderów, a także błyszczeć na konferencji trenerów w Warszawie, tuż po tym, jak Rosjanie przyklepali swój awans.
Cheryshev’s goal⚽️🇷🇺 just beautiful✨ I love how he plays🙏 such a great player🎉
— axgmr (@axgmr1) October 13, 2019
チェリシェフの先制点のシーン🎥
1人で全てやって決めた、上手すぎる😭👏❤️
こういう点の取り方できるって本当に素晴らしい!!!バレンシアサポも大喜びしそう✨
pic.twitter.com/wiMNzJXWFd
Sebastian Szymański (Polska/Dynamo Moskwa)- miał wsadzić Jerzego Brzęczka na minę, miał zawodzić jak w Dynamie, lecz jego minuty w październikowych starciach trzeba uznać za bardzo udane. Asysta z Łotwą ukazała go w świetle przyszłości polskiej kadry, przeganiając pod tym względem nawet Piotra Zielińskiego (tego wiecznie młodego z ogromnym potencjałem). Przy okazji lekcje gry na skrzydle powinien u niego brać Kamil Grosicki, gdyż gra na boku to nie tylko szybkość - ale przede wszystkim inteligencja. Tę wykazał Szymański, a miejsce w jedenastce jest jak najbardziej zasłużone.
Dennis Praet (Belgia/Leicester City) - wszystko co dobre w reprezentacji Belgii zaczynało się od niego. Nie od Edena Hazarda ani Romelu Lukaku. Właśnie od gracza Leicester City, który odpowiadał za rozprowadzanie akcji. Z tym radzi sobie doskonale, a my przesyłami szczere gratulacje za asystę z Kazachami. Ci sami, którzy w poprzednich eliminacjach karcili nas w Astanie...
Elif Elmas (Macedonia Północna/Napoli) - nie Piotrek Zieliński, a Elif Elmas. Liczba zawodników Napoli wciąż nie zmienia, a forma młodego Macedończyka stwarza pozory do niepokoju. Oczywiście dla fanów "Zielka", gdyż 20-latek ma się naprawdę dobrze. Dwa gole w meczu ze Słowenią oraz nienaganny mecz z Polską poszły świat, a Goran Pandev zyskał godnego następcę w reprezentacji. Następcę, który w swoim kraju będzie traktowany, jak u nas bezglutenowy Robercik.
Robert Lewandowski (Polska/Bayern Monachium) - Lewandowski po raz pierwszy, Lewandowski po raz drugi, Lewandowski po raz trzeci... I do tego jeszcze dwie asysty. Kadra bez napastnika Bayernu Monachium nie istnieje. Pięć bramek w październikowych eliminacjach i wszystkie z udziałem 31-latka. Łotewskie i macedońskie defensywy patrzyły z niedowierzaniem, gdy "Lewy" wchodził pod ich bramkę jak w masło, a w ich oczach rodził się strach. I bardzo słusznie, bo mamy tu do czynienia z postacią, która statuetki dla gracza tygodnia powinna zdobywać co siedem dni.
90' Trzy gole. Trzy punkty. Trzy razy Lewandowski.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 10, 2019
KONIEC! WYGRYWAMY W RYDZE!
_________#LVAPOL🇱🇻🇵🇱 0:3 pic.twitter.com/Rf3N1X4JAm
Raheem Sterling (Anglia/Manchester City) - na trybunach rządziły krzyki, buczenie i rasistowskie poglądy - na boisku on, który wyzwiska wobec reprezentacyjnych kolegów uciszył świetnym występem. Dwa gole oraz asysta momentalnie zamknęła ryjki bułgarskim "kibicom", przy okazji zrzucając ze stołka prezesa bułgarskiego federacji piłkarskiej. Za podejście do zawodu szanujemy i życzymy dalszych sukcesów w dyplomacji.
"Who put the ball in the racists' net? Raheem fucking Sterling." #BULENG
— BenchWarmers (@BeWarmers) October 14, 2019
📹: @BCAFCBH pic.twitter.com/uZNND55NKC
Zdenek Ondrasek (Czechy/FC Dallas) - była Ekstraklasa, były niepowodzenia i transfer do MLS. Dziś jest euforia po golu w Eliminacjach do Mistrzostw Europy i to strzelonemu nie byle komu. Znany z polskich boisk Czech w najlepszy możliwy sposób zapewnił swojej reprezentacji zwycięstwo, a wszystko to jednym prostym ruchem. Kopnął czysto w piłkę, co na polskich boiskach jest rzadkim widokiem.
Zdeněk Ondrášek GOOOOOL na 2-1 z Anglią! Jakże mi zaimponowałeś Cobra 😍 pic.twitter.com/Qx8Tn4as59
— Tomasz Szczygieł 📡 (@TomekSzczygiel) October 11, 2019
A na Jordana Pickforda jednak wystarczyło. Przyczynił się do jednego z momentów tego weekendu - bowiem takie wyróżnienie również wędruje do całej reprezentacji Czech:
GET IN!!! FULL-TIME!
— Czech Football Team (@ceskarepre_eng) October 11, 2019
Fantastic performance and even better result! 🇨🇿 2-1 🏴 pic.twitter.com/FPybUblhcp
Oni oraz Andora wygrywająca z Mołdawią są takimi momentami, w których pojawia się na twarzy uśmiech. W przypadku Czechów - oczywiście dochodzi też zazdrość, bo my jednak też chcielibyśmy mieć taką kadrę, która nie spuchnie przed Anglią. A obawiamy się, że może tak na EURO już być...