
Nie żyje przedstawiciel złotego pokolenia reprezentacji Holandii
Przyjęło się mówienie, że reprezentacja Holandii z lat 70. swoją grą zasługiwała na tytuł mistrza świata. Ostatecznie podczas mundialu w 1974 roku lepsza okazała się reprezentacja RFN, a cztery lata później wygrała Argentyna. Za każdym razem w wyjściowym składzie "Oranje" wybiegał Rob Rensenbrink. Niestety, dwukrotny wicemistrz świata zmarł wczoraj w wieku 72 lat.
Już w niedzielę szlagierowy mecz AS Roma vs Lazio! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Lewoskrzydłowy bądź napastnik przyszedł na świat 3 lipca 1947 roku w Amsterdamie. Piłka nożna w tym mieście budzi jednoznaczne skojarzenia z Ajaksem, ale Rob Rensenbrink rozpoczął profesjonalną karierę w lokalnym klubie, który obecnie jest drużyną amatorską - AFC DWS. Kariera na dobre rozwinęła się w 1969 roku, gdy 22-letni Rensenbrink przeniósł się do innego kraju Beneluksu - Belgii. Na początku trafił do Club Brugge i występował w klubie z Brugii przez dwa lata. Wraz z początkiem lat 70. wzmocnił hegemona ligi belgijskiej - Anderlecht - i to właśnie w klubie z przedmieść Brukseli wyrobił sobie renomę bardzo dobrego napastnika. By podkreślić wyjątkowość Rensenbrinka, to Holender przez dziewięć lat gry zdążył strzelić 197 bramek i w historii klubu jest najskuteczniejszym obcokrajowcem. Na koniec kariery zdarzyły się epizodyczne występy w Stanach Zjednoczonych oraz we Francji.
Rob Rensenbrink był również ważną postacią reprezentacji Holandii. A przecież mówimy o drużynie, której filarami byli m.in.: Johan Neeskens, Ruud Krol, bliźniacy van de Kerkhof czy bezapelacyjna gwiazda Holandii - Johan Cruyff. Co prawda rozegrał zaledwie 46 spotkań w reprezentacji, ale selekcjonerzy znajdowali dla niego miejsce na najważniejsze turnieje. Dzięki temu może pochwalić się dwoma srebrnymi medalami mistrzostw świata oraz wygranym meczem o trzecie miejsce na mistrzostwach Europy w 1976 roku. Jak widać w przeszłości rozgrywano mecze o brązowy medal podczas EURO.
Być może sam piłkarz byłby stawiany w jednym rzędzie obok Cruyffa czy Neeskensa, gdyby pewien strzał decydujący o wyniku finału mistrzostw świata, który został rozegrany w Buenos Aires, nie był niecelny. Do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego przez Ruuda Krola niepostrzeżenie dopadł Rensenbrink. Skrzydłowy uprzedził argentyńskiego obrońcę oraz bramkarza rywali, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Niebiosa tego dnia były jednak po stronie gospodarzy, bo dogrywkę rozstrzygnęła na swoją korzyść reprezentacja "Albicelestes".
Rensenbrink voor altijd tegen de paal. pic.twitter.com/Kx6OffwCcI
— Klaas Hazenoot (@KlaasHa) January 25, 2020
Była ostatnia minuta finału Argentyna-Holandia na mundialu 1978. Rob Rensenbrink trafił w słupek.
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) January 26, 2020
Sędzia odgwizdał koniec meczu, doszło do dogrywki, którą wygrała Argentyna.
Nasze "gdyby Deyna strzelił" to nic przy tej sytuacji.
Dzisiaj Rob Rensenbrink nie żyje. RIP
R.I.P Netherlands legend Rob Rensenbrink.
— Dutch Football (@FootballOranje_) January 25, 2020
At the age of 72, the former winger has passed away.
46 caps for Netherlands, 12 goals
An underrated part of Netherlands 1974 and 1978 World Cup sides, Rensenbrink will always be one of the most gifted attackers of his generation!
One of RSCA's true legends has sadly passed away. Prachtige voetballer, clubicoon ...l'homme serpent, le plus bel ailier gauche qu’ait connu le Sporting ... Veel sterkte aan de familie en aan iedereen die dicht bij hem stond. RIP Robbie Rensenbrink #LEGEND pic.twitter.com/CI8Nkw0iw4
— Vincent Kompany (@VincentKompany) January 26, 2020