
Fani reprezentacji coraz bliżej powrotu
W tym miesiącu byliśmy świadkami pierwszych meczów w ramach Ligi Narodów. Nie były to jednak normalne spotkania reprezentacyjne, bo na stadionie brakowało fanów. Docierają jednak do nas optymistyczne wieści, które mają zostać potwierdzone podczas nadchodzących obrad Komitetu Wykonawczego UEFA. Jest wielce możliwe, że w październiku kibice zobaczą mecze z trybun. To byłby wyraźny sygnał dla całego świata - powoli wracamy do normalności.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dla reprezentacji naszego kraju podczas październikowej przerwy na mecze drużyn narodowych zaplanowano trzy mecze - przeciwko Finlandii, Włochom oraz Bośniakom. Pierwsze dwa mecze z wymienionych zostaną rozegrane w Gdańsku, natomiast kadrę Bośni i Hercegowiny ugościmy we Wrocławiu. Najistotniejsze jest to, że kibice powoli mogą planować czas na dni meczowe, bo z dużym prawdopodobieństwem sympatycy biało-czerwonych zostaną wpuszczeni na trybuny stadionów Lechii Gdańsk oraz Śląska Wrocław. Tym samym pojawia się światełko w tuneli, ale rzeczywistość nie jest do końca kolorowa. Scenariusz na przyszły miesiąc zakłada, że trybuny będą mogły zostać zapełnione w 50 procentach pojemności danego obiektu.
Dużo mądrzejsi będziemy już w przyszłym tygodniu, a dokładniej w nadchodzący czwartek. To na ten dzień zaplanowano spotkanie Komitetu Wykonawczego UEFA, który ma decydujący głos w tej sprawie. Jeżeli europejska federacja piłkarska pozytywnie zaopiniuje wniosek, to weźmie na siebie ogromną odpowiedzialność. Na nadchodzącą jesień, eksperci zdrowotni zapowiadają drugą falę zachorowań na koronawirusa i należy poważnie zastanowić się, czy jest sens ryzykować zdrowiem. Nic wielkiego się nie zdarzy, jeżeli mecze Ligi Narodów będą rozegrane bez kibiców. Ten turniej wciąż nie ma zbyt wielkiej rangi, a przecież na przyszłoroczne lato zaplanowano, przekładane z tego roku, mistrzostwa Europy. Które rozgrywki są prawdziwym świętem? Odpowiedź chyba sama się nasuwa.
24 września może być najważniejszą datą w tegorocznym kalendarzu europejskiego futbolu. Zebranie Komitetu Wykonawczego UEFY nastąpi przy okazji meczu o Superpuchar Europy pomiędzy Bayernem a Sevillą. Spotkanie o trofeum zostanie rozegrane w stolicy Węgier - Budapesztu. Co istotniejsze, to do Węgier przylecą fani monachijskiego klubu oraz kibice drużyny z Andaluzji. Jest to związane z tym, że publiczność będzie mogła zapełnić stadion w 30 %. Niniejszym to będzie pierwszy, od marca bieżącego roku, pojedynek w europejskich pucharach z kibicami na sektorach stadionów. Maksymalna frekwencja to około 20 tysięcy osób, bo jednak obowiązkiem jest zachowanie dystansu społecznego. Nie wiadomo, co wydarzy się za tydzień, ale wiemy jedno - mecz pomiędzy zdobywcą Ligi Mistrzów a zwycięzcą Ligi Europy będzie wyzwaniem z prawdziwego zdarzenia i jednak trzymajmy kciuki, by wszystko przebiegło po naszej myśli. W tych trudnych czasach po prostu potrzebujemy pozytywnych sygnałów.
Jest szansa, że kibice obejrzą październikowe mecze reprezentacji Polski z trybun! Zdecyduje o tym komitet wykonawczy UEFA, który zbierze się przy okazji Superpucharu Europy 24.09. Zgoda może oznaczać zapełnienie nawet do 50% poj. trybun na mecze z FIN,ITA i BiH. @RadioZET_NEWS
— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) September 17, 2020