Traore dostał powołanie do dwóch reprezentacji
Powołanie do kadry narodowej to dla wielu piłkarzy jedno z największych marzeń, a w zasadzie dla wszystkich wielkie wyróżnienie. Na placach jednej ręki można byłoby bowiem policzyć piłkarzy, którzy rezygnują z powołania i trudno o takich nawet pomyśleć. Co jednak w momencie, gdy zaproszenia napływają z dwóch różnych federacji, a grać można tylko z jednym herbem na piersi? Przed takim dylematem stanął właśnie Adama Traore.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Skrzydłowy Wolverhampton już w sierpniu został powołany do reprezentacji Hiszpanii, która wreszcie doceniła go za jego wybitny w ostatnich miesiącach rozwój. Traore pojechał na zgrupowanie, ale szansy na zadebiutowanie ostatecznie nie dostał, gdyż pewnie Luis Enrique chciał go wprowadzić do kadry powoli, by ten najpierw poznał jej specyfikę, a dopiero potem zaczął pomagać kolegom na boisku. Tę sytuację chciało jednak wykorzystać Mali, z którego pochodzą rodzice zawodnika i przysłało mu powołanie do swojej reprezentacji na najbliższe spotkania. Czysto teoretycznie Adama mógłby wykorzystać tę propozycję i przywdziać trykot afrykańskiego zespołu, bo nie wystąpił jeszcze w oficjalnym starciu reprezentacji, a sama obecność na kadrze nie zabrania mu późniejszego wystąpienia w innych barwach. Prawdopodobnie jednak tego nie zrobi, bo Luis Enrique powołał go na kolejne zgrupowanie i teraz pewnie wpuści skrzydłowego na boisko, by mieć pewność, że nikt mu go nie podkradnie.
— Goal (@goal) September 28, 2020
Jeszcze jakieś 2-3 lata temu Traore rozważałby tę decyzję. Nie był bowiem tak dobry. Łapał się co prawda do młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii, ale nie był w stanie wskoczyć na wyższy poziom. Seniorska kadra "La Furia Roja" wydawała się nieco zbyt odległa, ale wszystko odmieniła przygoda w Wolverhampton, która zrobiła z niego fizyczną bestię, a przy tym zupełnie solidnego zawodnika. Obecnie nie ma więc mowy o tym, by Traore wybrał Mali, skoro realnie liczy się w walce o skład w dorosłej kadrze jednej z najlepszych reprezentacji na świecie.