Bezbramkowy remis w hicie
Hitowe wydawałoby się spotkanie nie okazało się zbyt ciekawym do oglądania. Wynik jest idealnym odzwierciedleniem dzisiejszej gry obu zespołów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy
Francja: Lloris; Pavard, Varane, Kimpembe, Lucas; Kanté, Rabiot, Pogba; Griezmann, Mbappé (84’ Coman), Giroud (74’ Martial)
Portugalia: Patrício; N.Semedo, Dias, Pepe, Guerreiro (89’ Cancelo); Carvalho (89’ Moutinho), Danilo; B.Fernandes (80’ Sanches), B.Silva (61’ Jota); João Félix (89’ Trincao); Ronaldo
W dzisiejszym meczu na szczycie Ligi Narodów spotkały się dwie drużyny z absolutnego topu piłki reprezentacyjnej. Francja, która wygrała Mistrzostwa Świata zmierzyła się z Portugalią, która jest pierwszym i póki co jedynym triumfatorem Ligi Narodów i Mistrzem Europy. Dla Francji była to też pierwsza okazja do rewanżu za przegrany finał Mistrzostw Europy.
W pierwszej połowie obie drużyny miały swoje okazje, ale żadna z nich nie była na tyle dobra by chociażby zmusić bramkarza rywali do interwencji. Było to wyrównane 45 minut, po których trudno było wskazać na faworyta.
Już na samym początku drugiej połowy bardzo aktywny był Mbappé, który raz po raz wchodził w drybling i oddał jeden z ciekawszych strzałów, które mogliśmy do tamtego momentu oglądać. Dzięki tym przebłyskom mieliśmy kilka ciekawszych momentów, bo obie drużyny wydawały się być skore do zaatakowania rywala. Jednak z czasem wszystko wróciło do “normy” i znowu obie drużyny grały bardzo bezpiecznie.
W 73 minucie piłka znalazła się w siatce po strzale Pepe. Jednak bramka Portugalii nie została uznana, ponieważ piłkarz FC porto był na spalonym. Później dopiero w czasie doliczonym Cristiano Ronaldo oddał równie dobry strzał. Wtedy jednak na drodze do bramki stanął Lloris.
Przed spotkaniem mogliśmy mieć nadzieję na wielkie emocje, ponieważ grały się ze sobą przecież dwa wielkie zespoły. Jednak jako widowisko ten mecz zwyczajnie zawiódł. Brak bramek nie musi oznaczać nudnego meczu, jednak tym razem praktycznie brakowało sytuacji. Oba zespoły zapewne wolały się skupić na tym by nie stracić bramki i jeżeli szczęście na to pozwoli wykorzystać okazję.