Niespodzianki, dużo goli. Co jeszcze pisało się o wtorkowych meczach?

Wtorkowe zmagania eliminacyjne nie pozwalały nam się nudzić. Najwięcej przyjemności z liczby strzelanych bramek mieli zapewne ci, którzy wybrali starcia Holendrów i Belgów. Emocji. dostarczyła zapewne również rywalizacja Turcji z Łotwą. Za to na stadionie w Walii zobaczyliśmy więcej czerwonych kartek niż strzelonych goli. Zapraszamy do szybkiego przejrzenia tego, co mówiło się o wtorkowych pojedynkach.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Trzecie marcowe rozdanie eliminacji do mistrzostw świata rozpoczęliśmy m.in. starciem Azerbejdżanu z Serbią. Ci drudzy od początku zmagań słyną z tego, że mało kto po ostatnim gwizdku może narzekać na brak bramek. Dziś wygraną na stadionie w Baku dwoma trafieniami zapewnił Aleksandar Mitrović, dla którego była to piąta bramka w trzech rozegranych spotkaniach. O tej samej godzinie odbyła się jeszcze rywalizacja Cypru ze Słowenią. Ekipa z Janem Oblakiem w składzie zaczęła obiecującą wygraną z Chorwacją, by potem dać się grać Rosji i Cyprowi.

• Zobacz również: PIŁKARZ Realu Madryt stanie PRZED SĄDEM. Grozi mu 5 LAT więzienia

Kolejne starcia rozpoczęły się o standardowej 20:45. Najwięcej pod względem liczby goli działo się bez wątpienia w Belgii, gdzie podopieczni Roberto Martineza już w pierwszej odsłony urządzili sobie mały festiwal strzelecki na Białorusinach. Czwórka do przerwy, nie było już czego zbierać. Warto też odnotować, że za każdym razem futbolówkę w siatce umieszczał inny zawodnik. Czy po wyjściu z szatni Belgowie zdjęli nogę z pedału gazu? Odpuścili, bo rezultat był już więcej niż bezpieczny? Nic z tego. Skoro są okazje, to wykorzystujemy - skończyło się 8:0. Dobrze strzelecko działo się również w Gibraltarza, gdzie podopieczni Franka de Boera do jednego trafienia w pierwszej odsłonie dorzucili sześć kolejnych po wyjściu z szatni. Tutaj było niewiele gorzej - 0:7 dla Holendrów na wyjeździe. 

Znakomicie do pewnego momentu bawili się w Luksemburgu. Tam od trzydziestej minuty gospodarze prowadzili z Portugalią po bramce Gersona Rodriguesa. Szkoda tylko, że dobry humor przed zejściem do szatni zepsuł strzelający na 1:1 Diogo Jota. Później jednego gola dołożył jeszcze Cristiano Ronaldo i tyle Joao Palhinha. Długo z Maltą w Rijece męczyła się Chorwacja, wicemistrzowie świata wynik rywalizacji otworzyli dopiero w 62. minucie. 

• Zobacz również: DŁUŻSZA przerwa Lewandowskiego!!!

Na kilku sytuacjach doszło do lekkich niespodzianek. Za takowe trzeba chyba uznać porażkę Rosji ze Słowacją czy zaledwie remis Turcji z Łotwą. Nasi wschodni sąsiedzi dzielnie odrobili straty po tym, jak do 58. minuty przegrywali w Stambule 3:1. Za to spotkanie Walii z Czechami było jedynym, podczas którego zawodnicy obu drużyn otrzymali po czerwonej kartce za przewinienia. Najpierw Czechów osłabił Patrick Schick, a kilkanaście minut przed końcem pojedynku Connor Roberts trochę miejsca na boisku więcej za czerwień zostawił Connor Roberts. 

Autor

Tomasz Dwurznik

@Tomektuta