Powrót Benzemy, wypadek Niemców, triumf Anglików - kierunek Euro 2020
Na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem Euro 2020 praca wre. We wtorek swoje pierwsze przetarcie przed najważniejszym turniejem w tym roku zaliczyli Polacy. Na "dzień dobry" zremisowali z Rosją (1:1). Dziś natomiast do gry przystąpiło znaczne grono kandydatów do końcowego triumfu, tak też nie mogło zabraknąć zaskakujących rozdań, ale również długo wyczekiwanych powrotów. Po sześciu latach rozłąki do gry w narodowych barwach wrócił Karim Benzema.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Koniec zgrupowania w Opalenicy zbliża się wielkimi krokami. Do rozpoczęcia mistrzostw Europy pozostało już jedynie dziewięć dni, więc czysto teoretycznie można inicjować uroczyste odliczanie, brać szable w dłoń i ruszać na podbój Starego Kontynentu. Tym bardziej że chrapkę na wywinięcie niezłego numeru mają również "biało-czerwoni". A jak będzie w rzeczywistości i co twierdzą prognozy? Szczerze mówiąc, nie jest źle, choć mogło być gorzej. Pierwsze przetarcie reprezentacji Polski przed Euro 2020 nie dość, że odeszło w zapomnienie, to nie wniosło też większego entuzjazmu, bo ze względu na wystawienie dość nietypowego wariantu (zabrakło Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego i Wojciecha Szczęsnego), trudno ocenić, na jakim etapie znajdują się podopieczni Paulo Sousy. Jeśli nic nie ulegnie zmianie, powinniśmy się o tym przekonać za niespełna tydzień. Wtedy też zostanie rozegrany mecz towarzyski z Islandią, choć zanim ten dojdzie do skutku, do gry przystąpiła reszta stawki, która niczym "biało-czerwoni" dokonuje ostatnich szlifów przed najważniejszych wydarzeniem w tym roku.
Ulala❗️ Ależ przymierzył @AntoGriezmann 😍 #tvpsport https://t.co/6o9xJPPk3k
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 2, 2021
1. Powrót Karima Benzemy
Na ten moment czekał niemal każdy kibic reprezentacji Francji i w końcu się doczekał. Po sześciu latach rozłąki do gry w narodowych barwach wrócił Karim Benzema. Napastnik Realu Madryt rozpoczął mecz w podstawowej jedenastce. Wystąpił u boku Kyliana Mbappe, choć początek miał bardzo niemrawy. Jeszcze przed przerwą nie wykorzystał rzutu karnego, co sprawia, że meczu ze skazaną na pożarcie Walią do najbardziej udanych raczej nie zaliczy. Pierwsze skrzypce odgrywał natomiast zawodnik Paris Saint-Germain. 22-latek oprócz bramki otwierającej wynik spotkania dorzucił również asystę przy trafieniu Antoine'a Griezmanna i w dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa nad osłabionym rywalem. Walijczycy kończyli bowiem mecz w dziesiątkę, po tym, jak czerwoną kartkę za zagranie piłki ręką otrzymał Neco Williams.
"Trójkolorowi" rzecz jasna wygrali i na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem Euro 2020 mogą mieć ogromne powody do zadowolenia. Zwracając uwagę na ich obecną dyspozycję, nic dziwnego, że mówi się o nich w kontekście ostatecznego triumfu.
2. Plama na honorze faworytów
Zwycięstwo Francuzów nad Walijczykami (3:0) miało być formalnością i takie też było. Na podopiecznych Didiera Deschampsa nie dało się dziś znaleźć kozaka, o czym nie mogą powiedzieć Holendrzy oraz Niemcy. Akurat w ich przypadku ktoś taki się znalazł i po cichu odstawił faworytów do kąta. Dziwne? Może i tak, bo zahaczając o skalę trudności bezpośrednich rywali, miało być szybko, gładko i przyjemnie, a skończyło się na dwóch ofiarach, dumnych Szkotach i zadowolonych Duńczykach. Pierwsi zremisowali z Holandią. Drudzy uczynili to samo z Niemcami, co jest niezłą prognozą przed mistrzostwami Europy.
Holandia jako drużyna słabo funkcjonuje, ale przynajmniej może liczyć na indywidualności. Depay pięknie 🎯pic.twitter.com/7RJMMLBlTc
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) June 2, 2021
3. Anglicy ruszyli z kopyta
Czy zbliżający się turniej będzie tym, o którym marzą w Anglii. Czy zespół Garetha Southgate'a w końcu zrobi krok do przodu i zapewni nieco radości? Pytań jest wiele, odpowiedzi troszkę mniej, choć każde kolejne spotkanie, jak te przeciwko Austrii dokłada nowe wątki. I są to kwestie na ogół zadowalające, bo "Synowie Albionu" w końcu mają powody do dumy. Dzięki trafieniu Bakayo Saki pokonali nieco słabszego rywala (1:0), co powinno ich nieco napędzić mentalnie.
Wyniki meczów towarzyskich (02.06)
- Holandia - Szkocja 2:2 (Depay 17', 89' - Hendry 11', Nisbet 64)
- Anglia - Austria 1:0 (Saka 57')
- Niemcy - Dania 1:1 (Neuhaus 48' - Poulsen 71')
- Francja - Walia 3:0 (Mbappe 35', Griezmann 48', Dembele 79')