13 GOLI w JEDNYM MECZU PIERWSZEGO DNIA. Co jeszcze czeka nas w Tokio?
Tegoroczne EURO dostarczyło nam niezapomnianych wrażeń. Italia bella, Giorgio Chiellini z Jordim Albą, gol Paula Pogby ze Szwajcarią, czy niesamowita wola walki Duńczyków, to jedne z wielu obrazków turnieju. Emocje po nim zdążyły już trochę opaść, a na horyzoncie pojawiła się kolejna impreza - Igrzyska Olimpijskie w Tokio, na których również będziemy mogli oglądać starcia piłkarskich reprezentacji. Dlaczego ten turniej jest wart uwagi, kto ma największe szanse na sukces i kogo warto obserwować?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Panie przodem!
W przypadku Igrzysk Olimpijskich nie należy zapominać o tym, że reprezentacje pań również rozgrywają swoje mecze. I to właśnie panie jako pierwsze otworzyły piłkarskie starcia w Japonii. Już w środę rano jako pierwsze na japońskie boiska wybiegły reprezentantki Wielkiej Brytanii i Chile, i inauguracyjny mecz zakończył się wygraną Brytyjek 2:0. Na chwilę obecną największy szał zrobiły Brazylijki z sześciokrotną zdobywczynią tytułu dla najlepszej piłkarki na świecie - Martą na czele, wygrywając aż 5:0 z Chinkami, między innymi po dublecie wspomnianej zawodniczki. Amerykanki zaś, stawiane w roli faworytek do wygrania całego turnieju, przegrały swój mecz ze Szwedkami 0:3, co było ich pierwszą porażką od 44 meczów. Z kolei prawdziwą strzelaninę urządziły sobie Holenderki, wygrywając z reprezentantkami Zambii aż 10:3! Australia rozprawiła się za to 2:1 z Nową Zelandią, a Japonki zremisowały 1:1 z Kanadyjkami. Miejmy nadzieję, że dalej będzie równie ciekawie, a przede wszystkim, że panowie dotrzymają paniom kroku!
Marta has just become the first player to score in FIVE straight Olympic Games 🇧🇷
— Goal (@goal) July 21, 2021
LEGEND 💛#Tokyo2020 pic.twitter.com/r7kVugC09e
Teraz kolej na panów
Dla przypomnienia warto wspomnieć podstawowe informacje na temat drużyn. Po pierwsze, primo, mamy cztery grupy po cztery drużyny w każdej, a rozkład zespołów prezentuje się następująco:
- Grupa A: Japonia, RPA, Meksyk, Francja
- Grupa B: Nowa Zelandia, Korea Południowa, Honduras, Rumunia
- Grupa C: Egipt, Hiszpania, Argentyna, Australia
- Grupa D: Brazylia, Niemcy, Wybrzeże Kości Słoniowej, Arabia Saudyjska
Po drugie, primo, każdy selekcjoner musiał skomponować narodową drużynę, powołując zawodników U-24, a także mógł dowołać trzech piłkarzy w dowolnym wieku. W związku z tym ujrzymy zarówno wschodzące gwiazdy, jak i bardziej doświadczonych zawodników. Meczem inaugurującym starcia panów będzie potyczka Egiptu z Hiszpanią, która rozpocznie się o godzinie 9:30 w czwartek 22 lipca. Po krótkim przedstawieniu formalności i suchych faktów warto by się teraz przyjrzeć, które drużyny znajdują się w gronie faworytów, a przede wszystkim, którzy zawodnicy mogą stanowić o sile swoich ekip.
"LA FURIA ROJA"
Kadra Hiszpanii prezentuje się naprawdę imponująco. Kluczową postacią znów może być Pedri, który ma przecież za sobą świetne Euro. Z ekipy Luisa Enrique na Igrzyska pojedzie także, Unai Simón, Pau Torres, Eric Garcia, Dani Olmo, czy Mikel Oyarzabal. Dodatkowo znaleźli się tu także ci, którzy nie załapali się na wyjazd na mistrzostwa Europy, a wśród takich zawodników znajdziemy chociażby Marco Asensio, Marca Cucurelle, Carlosa Solera i Mikela Merino. Szczególnie ten pierwszy ma dość dużo do udowodnienia. Kiedy po poważnej kontuzji wszedł z ławki w meczu z Valencią, strzelił pięknego gola i zaliczył asystę, wszystko wskazywało na to, że potencjał Marco Asensio w końcu zostanie wykorzystany i zawodnik zacznie ciągnąć przysłowiowy wózek. Okazało się jednak, że Hiszpan zaczął grać naprawdę rozczarowująco i w poprzednim sezonie zwykle przechodził obok meczu. W związku z tym nie dostał powołania na Euro, ale może to go trochę obudziło i na Igrzyskach pokaże, na co go stać. Warto także zwrócić uwagę na Martina Zubimendiego z Realu Sociedad, który na Półwyspie Iberyjskim jest uważny za jednego z najlepszych defensywnych pomocników młodego pokolenia. Również Jon Moncayola, grający w Osasunie, wydaje się być ciekawym zawodnikiem do śledzenia, podobnie jak Rafa Mir - napastnik, który w zeszłym sezonie strzelił aż 16 goli dla Hueski. Ciekawe zatem, jak zaprezentują się Hiszpanie, patrząc na ich ogromny sukces, jakim było dojście do półfinału Euro.
Zerknąłem na kadry reprezentacji obecnych na IO w Tokio. Zdecydowanie najlepsza wydaje się Hiszpania. Nazwiska takie jak Pedri, Olmo, Cucurella, Eric Garcia, Pau Torres i wiele innych robią wrażenie.
— Radosław Laudański (@radek_laudanski) July 18, 2021
Jestem ciekawy jak piłkarze obecni na Euro zagrają pod wodzą innego trenera.
JOGA BONITO
W kadrze Brazylii znalazł się między innymi Richarlison, którego Carlo Ancelotti widziałby chętnie w Realu Madryt. Gwiazda Evertonu, po dojściu do finału Copa America teraz na Igrzyskach z pewnością chciałaby powtórzyć sukces reprezentacji z 2016 i wejść w buty Neymara, który wtedy poprowadził "Canarinhos" do triumfu. Zobaczymy także, czy Andre Jardine postawił na dobrego Cunha, bowiem Matheus Cuhna, klubowy kolega Krzysztofa Piątka z Herty również znalazł się w kadrze. Z młodszych zawodników z pewnością ciekawie będzie obserwować poczynania Antony'ego z Ajaxu, który był jednym z najlepszych piłkarzy w zeszłym sezonie ligi holenderskiej. Występujący na co dzień w Arsenalu Gabriel Martinelli, po dość nieudanym dla siebie sezonie ze względu na rozmaite kontuzje, w Japonii może dostać szansę na powrót do formy. Na odbicie się od dna z pewnością liczy także Reinier, który w sierpniu 2020 roku za 30 milionów euro przeniósł się z Flamengo do Realu Madryt. W ekipie Zinedine'a Zidane'a nie znalazł miejsca i występował jedynie w drużynach młodzieżowych, a poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Borussii Dortmund. Nadzieje na to, że wielki potencjał, który rzekomo drzemie w Brazylijczyku w końcu ujrzy światło dzienne, były naprawdę duże, a jak wiadomo, BVB jest znane ze świetnego wprowadzania młodych zawodników na scenę europejskiego futbolu. Rzeczywistość okazała się na tyle brutalna, że również pobyt na Signal Iduna Park nie przyniósł pożądanych efektów i Reinier większość sezonu spędził na ławce albo na trybunach. Ciężko zatem określić w jakiej jest on formie i co jest nam w stanie zaprezentować. W kontekście całej reprezentacji olimpijskiej Brazylii uwagę przykuwa jeszcze obrona. Diego Carlos to topowy stoper, który w Sevilli wyrósł na jednego z najlepszych obrońców zarówno La Ligi, jak i całej Europy, jednak postać 38-letniego Daniego Alvesa, który jak widać nie ma mało i planuje zdobyć 44. trofeum w swojej karierze.
Dani Alves przekazuje pasażerom instrukcje bezpieczeństwa przed odlotem na turniej olimpijski w Tokio pic.twitter.com/jRJRiegrfs
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 18, 2021
Co słychać u naszych sąsiadów?
Stefanowi Kuntzowi udało się skomponować drużynę, która na papierze prezentuje się naprawdę zacnie. W kadrze Niemiec znalazł się chociażby weteran boisk Bundesligi Maxa Kruse, który w zeszłym sezonie w lidze niemieckiej w 22 meczach zdobył 11 bramek i zaliczył 5 asyst. 33-latka ma asystować chociażby Maximilian Arnold, pomocnik Wolfsburga także ma wyrobioną opinię w niemieckiej piłce. Na uwagę zasługują także dwaj pomocnicy - Nadiem Amiri, a także Arne Maier. Ten pierwszy zdecydowanie bardziej nastawiony jest na ofensywę, a w barwach Bayeru Leverkusen niejednokrotnie pokazywał swoją świetną technikę. Drugi zaś ma wszelkie predyspozycje, aby za parę lat wejść w buty Toniego Kroosa, który niedawno ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Największym atutem Maiera są bowiem jego podania, a także łatwość w prowadzeniu gry. W linii defensywy warto zwrócić uwagę na obrońcę Herty Berlin Jordana Torunarighe oraz zawodnika Augsburga Felixa Uduokhaia, którzy mają stanowić trzon tej formacji. Obaj są mocno zbudowani, wysocy, a więc razem mogą stworzyć naprawdę ciekawy duet stoperów.
Germany's Olympic kit is 🔥 pic.twitter.com/7ndP8Wf0Mv
— Goal (@goal) July 15, 2021
A co powie reszta?
Analizując składy innych reprezentacji, możemy natrafić na kolejne ciekawe i znane nazwiska. W kadrze Meksyku znalazł się chociażby bramkarz Guillermo Ochoa, pamiętany przede wszystkim z mundialu w Brazylii w 2014 roku. "El Tri" mogą liczyć także na Diego Laineza, który w Betisie robi niemałą furorę i ma papiery na naprawdę poważne granie. Z kolei Eric Bailly i Frank Kessie są największymi gwiazdami Wybrzeża Kości Słoniowej i w dużej mierze od ich dyspozycji zależeć będzie los reprezentacji na turnieju. Fani Premier League na pewno skojarzą także postać Winstona Reida z Nowej Zelandii, który przecież od 2010 roku, z małą przerwą na Brentford i Sporting Kansas City, występuje w West Hamie. Z kolei we Francji ciekawie zapowiada się występ Lucasa Tousarta z Herty, czy Andre-Pierre Gignaca i Floriana Thauvina, którzy grają razem w meksykańskim Tigres UANL. W Korei ujrzymy za to Kang-ina Lee, zawodnika Valencii, który swego czasu został okrzyknięty "koreańskim Messim". Podsumowując, jest na kim oko zawiesić!
¡El portero olímpico! 🧤
— Águilas Monumental (@AguilasMonu) July 16, 2021
Guillermo Ochoa ya se encuentra en Tokio 2020 y así posó con los aros olímpicos 🇯🇵🦅 pic.twitter.com/gy0OTtpMYL