Ciężki debiut Flicka, wpadki Hiszpanii i Włoch
Nie każdy był takim kozakiem jak Anglicy, żeby gładko i wysoko rozbić przeciwnika, będąc mocnym faworytem - więcej TUTAJ. Były bowiem ekipy takie, jak Niemcy, Hiszpania i Włochy, którym postawiły się... Lichtenstein, Szwecja i Bułgaria.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Czy można mieć łatwiejszy debiut niż Hansi Flick? Prowadzisz Niemcy, grasz z Lichtensteinem - co może pójść nie tak? No, na przykład możesz męczyć bułę. 85% posiadania piłki jest fajne, ale w sumie co z tego, skoro gole strzelasz tylko dwa? Uderzenia na bramkę? 7, więc potężny Benjamin Buchel nie musiał się jakoś specjalnie napracować. Głęboka defensywa rywala i obecność Timo Wernera w ataku sprawiły, że nowy "Die Mannschaft" wyglądał blado.
Niesamowite męczarnie Niemców z Liechtensteinem. Nie ma pomysłu na złamanie głębokiej defensywy. Flick chyba musi zacząć powoływać na takie mecze Simona Terodde.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) September 2, 2021
Pewne zmiany Flick wprowadził, postawił odważnie na Jamala Musialę, z którym jednak... koledzy niespecjalnie chcieli grać, aczkolwiek to on zaliczył asystę przy bramce na 1:0 - zdobył ją zresztą Werner. Nowy selekcjoner Niemców musi pracować nad przełamywaniem cofniętych przeciwników, bo wyglądało to źle. No ale oni chociaż wygrali.
Nie mogą powiedzieć tego Hiszpanie. W rewanżu za grupę Euro Szwedzi pokazali klasę. Jasne, że mieli 25% posiadania piłki, ale wygrali 2:1. Robota zrobiona, a to mimo faktu, że "La Furia Roja" prowadziła od 4. minucie po golu Carlosa Solera! Takie są skutki, jeśli Pedri nie gra, a to oczywiste, że chłopak powinien coś pokopać, żeby utrzymać regularność. Chyba zgoda? W każdym razie porażka ze Szwedami jeszcze wielką hańbą nie jest, chociaż daje dużo do myślenia. Hiszpania nie ma swojego najlepszego czasu. Niby na mistrzostwach dotarli daleko, ale w stylu mocno słabym.
W przeciwieństwie do Włochów, którzy są mistrzami Europy. To wiemy. I ci mistrzowie wpadli dzisiaj sobie z... Bułgarią. Kompletnymi ogórkami. Prowadzili 1:0, ale Alessandro Florenzi udowodnił nie po raz pierwszy, że bronienie nie jest jego mocną stroną. Przyznacie, że to pewien kłopot, jeśli jest się bocznym defensorem... No ale co zrobić. Idący z kontrą Kiril Despodov (chyba najciekawszy w tej ekipie) przejechał się z rywalem przez całe boisko i dał asystę. Tak trzeba żyć. Zresztą to nie pierwszy już raz, kiedy ktoś chwalony za wygranie wielkiego turnieju później nagle zawodzi. Najważniejsze jest jednak to, że był to już kolejny, 35. nieprzegrany mecz Włochów. Brawo oni! Jeszcze jedno spotkanie i pobiją historyczny rekord, który dzisiaj wyrównali!
Warto wybić komu umknęło, że Włosi dziś grają z Bułgarią o wyrównanie najdłuższej serii bez porażki w historii piłki reprezentacyjnej - 35 oficjalnych meczów. Jak się uda to w niedzielę że Szwajcarią o 36 i nowy rekord.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) September 2, 2021
Co poza tym ciekawego? Belgia pokonała na wyjeździe Estonię 5:2, mimo że gospodarze mieli więcej z gry niż Polacy z Albanią. Czesi wycisnęli 1:0 z Białorusią, a Arvydas Novikovas nie trafił karnego z Irlandią Północną, co nie miało znaczenia, bo jego Litwa i tak przegrała 1:4 - choć mógł dać wówczas remis!