To już dziś! Czekamy na mecz o wszystko. Rywal? Rozpędzona Albania
Tak, to już dziś. Przed nami jedno z najważniejszych, o ile nie najważniejsze spotkanie w tym roku. Jasne, po drodze było Euro 2020, choć w teorii skończyło się jak zawsze – zero zwycięstw, jeden punkt i zakończenie zmagań na fazie grupowej. Nie wspominamy tego dobrze, no ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Trzeba skupić się na tym, co jest tu i teraz. Nawet pomimo tego, że po drugiej stronie stanie zaledwie Albania, która wciąż nie jest gigantem w skali kontynentu, należy do niej podejść na poważnie. Na szali znajduje się bowiem awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Miała być batalia z Węgrami, wszak to oni do pewnego momentu wyrastali na najsilniejszą ekipę aspirującą do drugiego miejsca w grupie I. Po drodze coś się jednak wysypało. Tegoroczne odkrycie Euro 2020 zaczęło notorycznie tracić punkty. Już pomijając ten mecz z nami, zanotowali dwie wpadki z Albanią. Nie zdołali postawić się faworyzowanej Anglii. Na dobrą sprawę zapunktowali z Andorą oraz San Marino i już niemal na sto procent nie wystąpią na rozegranych w przyszłym roku mistrzostwach świata. Szansę na awans mają tak właściwie trzy ekipy. Po pierwsze, reprezentacja Anglii. Po rozegraniu siedmiu spotkań ma na swoim koncie 17 punktów. Paradoksalnie tylko kataklizm mógłby sprawić, że nie zagrają dalej, aczkolwiek zważając na ich obecną dyspozycję, trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek potknięcie. W teorii pozostaje już tylko walka o miejsce w barażach, tym bardziej że na polu bitwy pozostały jedynie dwa zespoły.
#konferencjaLIVE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 11, 2021
🔴🎙 Paulo Sousa: Moim zdaniem to mecz o wszystko.
Albo my, albo oni – co tu dużo mówić, czeka nas jedno z najważniejszych starć w tym roku. Realną szansę na ewentualny występ w Katarze mają już tylko Polska oraz Albania. Właśnie z tego względu dzisiejszy mecz w Tiranie nie będzie taki sam jak wszystkie rozegrane do tej pory. Jeśli wygrają gospodarze, niemal na sto procent awansują do barażów. Między innymi dlatego czeka nas bardzo wymagające, ale przede wszystkim ultra ważne spotkanie.
Przed miesiącem udało się wygrać aż 4:1. Pomimo tego, że styl odbiegał od wyniku, najważniejsze były trzy punkty. Zespół trenera Sousy zwyciężył po trafieniach Lewandowskiego, Buksy, Krychowiaka oraz Linettego. Czy dziś będzie podobnie? Cóż, taki jest plan. Polacy są niepokonani od pięciu spotkań. Przy okazji można, więc przedłużyć tę serii o jeszcze jedno starcie, wygrywając na terenie rywala. Tym bardziej że obecna kadra faktycznie na to pozwala i o ile na początku roku bywały problemy z odpowiednim zestawieniem, o tyle dziś jest z czego wybierać.
Między słupkami już standardowo stanie Szczęsny. Ba, taki widok powinien być normalnością. Przejście Fabiańskiego na reprezentacyjną emeryturę oznacza bowiem, że piłkarz Starej Damy pozbył się niemal wszystkich konkurentów. Jasne, reszta może pukać do bram kadry, choć niewiele wskazuje na to, aby ktoś im w tym momencie otworzył.
DZIĘKUJĘ🇵🇱 pic.twitter.com/tJ5x4KNkgA
— Łukasz Fabiański (@LukaszFabianski) October 10, 2021
Do licznych zmian dojdzie również w linii defensywy. Możemy się spodziewać aż trzech roszad. Zostanie wymieniona cała linia, więc wrócą ci, którzy spotkanie z San Marino prześledzili z wysokości trybun. Szansę na występ od pierwszych minut mają więc Glik, Bednarek oraz, no właśnie, ostatnie miejsce w trzyosobowej formacji wciąż jest otwarte na zmiany. Ktoś może wypaść, ktoś może wskoczyć, lecz na ten moment wszystko wskazuje na to, że od pierwszych minut w Tiranie wybiegnie Dawidowicz. 26-latek zachwycił już przed miesiącem. Rozegrał bardzo dobre spotkanie z Anglikami, co nie umknęło uwadze selekcjonera. Efekty tego występu są takie, że dziś powinien zagrać od pierwszych minut.
Pod nieobecność dwóch wahadłowych, Rybusa oraz Recy pewnych zmian należy się również spodziewać w bocznych sektorach boiska. Przy prawej linii może zagrać Jóźwiak lub Bereszyński. Tak naprawdę jest to jedna z niewielu pozycji, która budzi jakiekolwiek wątpliwości. Wychowanek Lecha Poznań, choć w klubie totalnie nie może się odnaleźć, po przyjeździe na zgrupowanie dostaje drugie życie. Daje dużo jakości, błyszczy indywidualnościami, generalnie nie ma tragedii. Tej nie powinno być również i po drugiej stronie boiska. Tak, jak spekulowano przed kilkoma dniami, najbardziej prawdopodobny jest w tym momencie występ Frankowskiego, który ową pozycję zajmuje także w Lens. Ba, całkiem nieźle się na niej odnajduje. W bieżących rozgrywkach Ligue 1 rozegrał 9 spotkań, zdobył w nich 2 bramki i zanotował 3 asysty. Mimo słabszego występu z San Marino trudno tu o lepszego kandydata, wszak ani Płacheta, ani tym bardziej Puchacz wciąż nie dorównują do wyczynów pomocnika Lens.
#konferencjaLIVE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 9, 2021
🔴🎙 Paulo Sousa: Rozwijamy się z każdym spotkaniem i nastawiamy się na to, aby wygrać z Albanią. Ten mecz będzie ważny. Nie mamy zapasu punktów, ale wszystko zależy od nas.
Dużej rotacji nie uniknie ponadto środek pola. Przed trzema dniami oglądaliśmy formację złożoną z Linettego, Klicha oraz Kozłowskiego. Ten pierwszy nie znajdzie się nawet na ławce rezerwowych. Żółta karta z San Marino była bowiem drugą w trwających eliminacjach i zmusi go do prześledzenia starcia z wysokości trybun. Jego miejsce powinien zająć Moder. Jeśli nic nie ulegnie zmianie, pozostałą dwójkę zastąpią zaś Krychowiak oraz Zieliński. Dla pomocnika Napoli będzie to powrót po blisko czterech miesiącach. Przypomnijmy, że ze względu na uraz nie zagrał we wrześniowych spotkaniach z Albanią, Anglią oraz San Marino.
Mała zmiana nie powinna również ominąć linii ataku. Mimo nieobecności Arka Milika wybór wśród napastników i tak jest spory. W sobotnim meczu z San Marino trafiała cała trójka. Na listę strzelców wpisali się Buksa, Świderski oraz Piątek. Pozostaje jednak pytanie, który z nich zostanie dziś ustawiony u boku Lewandowskiego, a co za tym idzie, zagra od pierwszych minut? Zwracając uwagę na specyfikę rywala i ostatnie starcie obu drużyn, znakomicie odnalazł się jeden z najlepszych strzelców w MLS. To właśnie w tamtym meczu popisał się pierwszą bramką na poziomie reprezentacji. Czy tak też będzie tym razem? Cóż, taki scenariusz wydaje się w tym momencie najbardziej prawdopodobny.
Początek meczu już dziś o godzinie 20:45. Gospodarzem tego starcia będzie obiekt w Tiranie. Tymczasem, na nich!
#konferencjaLIVE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 9, 2021
🔴🎙 Krzysztof Piątek: Potrzebuję minut i wdrażania się. Zagrałem parę minut w klubie, połówkę w kadrze. Jestem gotowy na granie. Tylko dzięki minutom mogę dojść do odpowiedniej formy.