KRADZIEŻ na zgrupowaniu kadry
Można przewrotnie uznać, że Polska niejako ukradła wczorajszy wynik w meczu z Walią, bo rezultat jest lepszy niż sama gra. Jak się okazało po meczu, podobnie została potraktowana także nasza kadra, ale już nie pod względem sportowym. Na zgrupowanie reprezentacji faktycznie wdarli się bowiem złodzieje. O wszystkim opowiedział Czesław Michniewicz.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak wyjaśnił trener, dotychczas zgrupowanie było bardzo otwarte na dziennikarzy, media i fanów, ale niestety, ktoś tej gościnności nadużył, przez co trzeba było wprowadzić większy rygor. Do czego doszło? Jak wyjawia Czesław Michniewicz, skradziono projektor z sali konferencyjnej. Jak wiadomo, prezentacje są niezwykle ważnym elementem warsztatu naszego selekcjonera, więc można przypuszczać, ze takie utrudnienie wyjątkowo nie jest mu na rękę. Całe szczęście kupno kolejnego nie powinno bardzo obciążyć budżetu PZPN.
Selekcjoner wyjawił także, że sprawa została już wstępnie zbadana. Na nagraniach z monitoringu widać, że kradzieży dokonały bliżej nieokreślone osoby postronne, które musiały dostać się do hotelu, dzięki wyżej wspomnianemu, liberalnemu podejściu do gości. Można przypuszczać, że sprawa lada moment trafi też do odpowiednich służb. Ktoś już niedługo pożałuje swoich lepkich rączek. A można było wyjść z hotelu tylko z autografem.