Dziwny zakaz Chińskiej Federacji Piłkarskiej
Nie ulega wątpliwości, że futbol z biegiem lat uległ zmianie. Nie mówię tu tylko o stylach gry i formacjach, ale również o całej jego otoczce. Kiedyś piłkarze absolutnie nie przykładali uwagi do swojego wyglądu, co możemy zauważyć, jeśli tylko spojrzymy na jakieś zdjęcia zawodników z lat siedemdziesiątych. Ja wiem, że wtedy też i moda była inna, ale mimo wszystko, tamci grajkowie mieli inne priorytety. Dzisiejsi zawodnicy muszą się świetnie prezentować na boisku, ale nie tylko w kwestiach czysto sportowych. Wielu z nich dba o to jakiego kolor mają dobrane dodatki, chociażby tejpy. W zasadzie każdy, z małymi wyjątkami dba też o swoje włosy. Niektórzy nie szaleją, chcą po prostu, by były one ułożone. Inni natomiast uwielbiają ekstrawaganckie fryzury, które muszą być w nienagannym stanie przez całe spotkanie. Są też miłośnicy tatuaży. Ci ostatni mają jednak duży problem jeśli są przy okazji Chińczykami.
Dlaczego? Otóż Chińska Federacja Piłkarska wydała ciekawe oświadczenie, w którym informuje, że zawodnicy reprezentujący ich kadrę narodową nie mogą mieć żadnych widocznych tatuaży w trakcie spotkania. Oczywiście, nie można wymagać od piłkarzy, że nagle wszyscy ruszą do salonów piękności, by za pomocą terapii laserowej usunąć sobie dziary. Na wpasowanie się w regulamin jest inny, mniej inwazyjny sposób. Tatuaże wystarczy zasłonić. Piłkarze mający dziary na rękach mają proste zadanie, mogą po prosty założyć sobie długi rękaw. Jeśli zaś jakiś delikwent ma tatuaż chociażby na szyi, musi radzić sobie z koszulką termiczną z kołnierzem. Innym, choć komicznie wyglądającym sposobem, który z resztą w niedawnym meczu reprezentacji U23 wykorzystali niektórzy piłkarze, jest zwyczajne otejpowanie miejsc wytatuowanych taśmą w kolorze skóry. Wtedy wygląda się jednak jak osoba chora na zaawansowane bielactwo.
Czy to dobry pomysł? Trudno stwierdzić. Z jednej strony może uświadomić piłkarzom, co naprawdę jest istotne w piłce. Z drugiej strony, może to, paradoksalnie, odbić się na ich grze. Za nieprzestrzeganie tego zakazu jest oczywiście duża kara finansowa i prawdopodobnie wydalenie w reprezentacji. Co jeśli jakiś piłkarz zrobi wślizg i rękaw się podwinie, ale tejp zerwie. Czy mają oni wtedy mieć w głowie to, by ten tatuaż najpierw zasłonić czy jednak lepiej skupić się na grze i pogonić za piłką czy rywalem? Biorąc pod uwagę z jakim państwem mamy do czynienia, Chiny mogą się na swoim rygorze przejechać, ponieważ zawodnicy skupią się właśnie na przestrzeganiu tej reguły, a nie na wyniku spotkania. Już lepiej wyglądać jak brudnopis, niż być przegranym.