Dawać ten mundial! Wcześniej jednak Polska - Chile...
Przyszedł czas na pierwszy sprawdzian czerwcowy. Drodzy studenci, niektórzy piłkarze będą tutaj zapewne równie zestresowani i spięci niczym Wy na kolokwiach i egzaminach. Jeśli bowiem ktoś walczy o miejsce w podstawowej jedenastce, to jest wielce prawdopodobne, że właśnie dziś może zaskarbić sobie znów sprzymierzenie trenera. Bycie w 23-osobowej kadrze to jeszcze nie jest szczyt. Dziś zapewne wyjdzie na murawę praktycznie taka jedenastka, jaką zobaczymy w meczu z Senegalem. I ciągle czekamy na wieści, co z Glikiem… wczoraj nadzieja wróciła…
Polacy
Wiecie o Polakach już bardzo dużo, a jeśli nie pamiętacie czegoś - to pora na przypomnienie. Tekst o powołanych graczach jest TUTAJ.
Gdybyście mieli zapytać dzisiaj mnie o to, jak zestawiłbym skład na mecz z Senegalem, to wyglądałoby to w ten sposób:
Szczęsny – Piszczek, Pazdan, Bednarek, Bereszyński – Krychowiak, Linetty, Zieliński – Grosicki, Rybus – Lewandowski
Zgodnie z tym, co mówi trener Nawałka, jedynie na zmianę dostępni mogą być Arkadiusz Milik oraz Jakub Błaszczykowski. Gdyby z kolei zdecydował się na nich dziś postawić od pierwszej minuty (co nie będzie dziwne), zapewne nie zagrają całego meczu (podobnie jak Lewandowski, na którego trzeba chuchać i dmuchać). Wynik nie jest ważny, zresztą sami się o tym przekonacie, widząc skład Chile. Umówmy się – Kolumbia będzie dużo mocniejsza.
Poznań przywita reprezentację po raz pierwszy od meczu z Serbią w marcu 2016 roku. Murawa wygląda na lepiej przygotowaną niż wówczas, więc miejmy nadzieję, że problemów z podłożem nie będzie. Wszystko wygląda okazale i w niczym nie przypomina areny starć z ostatniej kolejki Ekstraklasy.
Chilijczycy
Selekcjoner reprezentacji Chile (nota bene zdobywcy Copa America z roku 2015 i 2016), Kolumbijczyk Reinaldo Rueda miał spory problem, gdyż na mecz z Polską nie były dostępne dla niego największe gwiazdy.
Claudio Bravo, Mauricio Isla, Arturo Vidal, Alexis Sanchez, a także później Gary Medel – to połowa ludzi, którzy normalnie graliby w pierwszym składzie nie zagra w Poznaniu przeciwko kadrze Adama Nawałki. Ich nie ma, nie będą mogli zagrać.
Już w poprzednich dwóch spotkaniach z Rumunią (31.05.2018 r.) i Serbią (04.06.2018 r.) trener Chilijczyków wystawił skład daleki od ideału.
W spotkaniu przeciwko zespołowi Cosmina Contry w austriackim Grazie górą była zresztą ekipa z Europy – wygrali 3:2 (gole Stanciu, Deaca i Budescu, dla Chile trafiali Maripan i Reyes).
(źródło: Soccerway.com)
Z kolei w starciu z Serbią (również w Grazie) wyglądało to następująco – wygrana 1:0, ponownie po golu Maripana:
(źródło: Soccerway.com)
Z jedynych pocieszeń (ale raczej marnych), Arturo Vidal będzie obecny tylko na trybunach Inea Stadioniu – tak napisał Radosław Nawrot z „Gazety Wyborczej”.
Jeśli więc mamy mówić o problemach, to na pewno ma je „Pan Profesor” – tak nazywają chilijscy dziennikarze selekcjonera kadry „La Roja” – ponieważ brak Chile na mundialu jest jedną z większych sensacji eliminacji do rosyjskiego mundialu.
Chilijczycy zakończą tym spotkaniem małe tournee po Europie i tym samym później rozjadą się na urlopy, a następnie rozpoczną przygotowania do sezonów w ekipach klubowych.
***
Ważny komunikat odnośnie meczów towarzyskich wystosował organizator, czyli PZPN:
Podczas meczów z Chile i Litwą będzie użyta technologia VAR
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) 8 de junio de 2018
Będziemy zatem mieli do czynienia z kolejnym przedsmakiem mundialu – tam VAR również będzie obecny. Widzimy się zatem o 20:45 przed telewizorami, a szczęśliwcom na stadionie życzymy dobrych wrażeń!