Okienko we Włoszech potrwa dłużej
Włosi to są jednak ludzie, którzy twardo trzymają się swoich zasad. Nie ma to jak coś wprowadzić i po pół roku uderzyć się w pierś. Tak bez powodu i sensu. Dzisiejsza decyzja Lega Serie A odnośnie przedłużenia zimowego okienka transferowego może wywołać u obserwatorów szeroki uśmiech. Dla reszty stanowi to wystarczający dowód, że ta liga nie zamierza być poważna i można się dalej z niej śmiać.
W tym sezonie ligi włoskiej doszło do wielu zmian. Pierwszą z nich były te w terminarzu, uwzględniające przerwę zimową w okresie od 30 grudnia do 20 stycznia. Również w tym sezonie pierwszy raz w historii Serie A odbędzie się "Boxing Day", czyli kolejka rozgrywana w drugi dzień świąt. Pomysł dobry, biorąc pod uwagę zmęczenie zawodników i reset w trakcie zimy.
Drugim postulatem było skrócenie okienek transferowych w lecie i zimie. Okienko letnie w tym sezonie we Włoszech zakończyło się 16 lipca, trzy dni przed startem rozgrywek. Podobnie miało być w zimie, gdzie zamknięcie datowano na dzień 18 stycznia. Tak się jednak nie stanie i dziś potwierdzono, że Włosi wracają do starych zasad i okienko zamyka się ostatniego dnia stycznia. Z takiej okazji nic tylko bić im brawo i pogratulować słowności. Potem nagle będą zaskoczeni, że nikt nie traktuje ich poważnie.