Kownacki ma dosyć (akt.)
Jeżeli nie mylą nas dane z Transfermarktu, to w tym oknie transferowym przeprowadzono łącznie 734 transfery. Jednym z nich miało być odejście bądź wypożyczenie Dawida Kownackiego z Sampdorii. „Kownaś” szukał innego miejsca do grania, gdyż w ekipie Marco Giampaolo nie był pierwszym wyborem w obsadzie formacji ofensywnej.
Ostatnio kapitan reprezentacji Polski do lat 21 udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu z „Super Expressu”. Kownacki jest sfrustrowany całą sytuacją i podkreśla, że jest zbyt dobrym piłkarzem, aby siedzieć pół roku na ławce. Nie ukrywajmy, jego brak gry jest problemem dla Czesława Michniewicza – były napastnik Lecha był przecież królem strzelców w eliminacjach do mistrzostw, które odbędą się we Włoszech i San Marino w drugiej połowie czerwca.
Oto inne wybrane cytaty z rozmowy:
Powiem wprost: mam już dość! Mam już dość takiego zachowania Sampdorii! Jestem coraz bardziej zdenerwowany, bo czas leci, a ja wciąż nie wiem jaka będzie moja przyszłość. Nie chcę tu zostawać, chcę odejść! I nie będę chciał tu wrócić, chcę zamknąć ten rozdział raz na zawsze.
Kownacki podkreśla, że nie miał wcale złego sezonu 2017/2018 – trafił do siatki 5 razy w Serie A, zaś trzykrotnie dokładał bramki w Coppa Italia. Po mundialu jednak wszystko się zmieniło – trio Quagliarella-Defrel-Caprari cały czas było od Polaka lepsze (lub inaczej – otrzymywało więcej minut od trenera). Nie może dziwić ta złość.
Zdesperowana była bardzo mocno na jego zatrudnienie Fortuna Duesseldorf:
Fortuna Duesseldorf pojawiła się bardzo szybko. Niemcy pokazali, że bardzo im na na mnie zależy. Przedstawili plan rozwoju, po prostu uwierzyli we mnie, a tego w Sampdorii bardzo mi ostatnio brakowało. Co więcej, Fortuna jest gotowa na gigantyczny wysiłek finansowy, aby wykupić mnie z Sampdorii. Niemcy nie są bogatym klubem, ale chcą zrobić wyjątek i dużo na mnie wydać.
Później sam wyjaśnił, że istotnie 12 milionów euro klauzuli wykupu (gdyby Fortuna chciała go u siebie zachować) zostało zaakceptowane przez niemiecki klub – Kownacki tym bardziej chciał uciekać z Genui, gdyż teraz w jej barwach występować będzie Manolo Gabbiadini. Przypętała się jednak kontuzja Caprariego i nagle we Włoszech obudzili się, że nie mają rezerwowych zawodników. Tyle że to i tak jest daleka pozycja w kolejce do składu. Wygryzienie np. Fabio Quagliarelli graniczy z cudem.
Pojawiły się chociażby doniesienia o Empoli (informował o tym Gianluca di Marzio i Tomasz Włodarczyk):
Co chwila klub mnie próbuje wypchnąć, albo do Cagliari, albo do Empoli. Ciągle słyszę „Może tu, może tam”. A ja nie chcę iść ani tam, ani tam! To moja kariera, moje życie.
Generalnie z rozmowy z red. Koźmińskim wyłania się obraz kogoś, kto autentycznie chciałby odejść, byle tylko grać. To nie jest standardowa wypowiedź, ponieważ wielu znalazłoby się takich, którzy chcieliby tylko siedzieć lub leżeć na pieniądzach. Kownackiemu zależy jednak na rozwoju.
Czekamy zatem na dalsze doniesienia… okno transferowe we Włoszech zamyka się jutro o godzinie 20:00.
Aktualizacja: już trwają żarty, że ktoś musiał przeczytać wywiad z Kownackim. Oto świeża wiadomość od red. Piotra Koźmińskiego: