Weekend pod znakiem hitów - zapowiedź 26. kolejki Serie A
Ruszamy z kolejną zapowiedzią wydarzeń, które rozegrają się w najbliższy weekend na włoskich boiskach. A będzie się działo! Przed nami dwa absolutne hity, które rozgrzeją do czerwoności wszystkich fanów piłki na Półwyspie Apenińskim. Zapraszamy na zapowiedź 26. kolejki Serie A!
Cagliari – Inter (piątek, 20.30)
Marcin: Granie w tej kolejce rozpoczynamy na Sardynii. Tamtejsze Cagliari ostatnimi czasy nie imponuje formą i z trudem zbiera punkty. Piłkarze Rolando Marana pokonali niedawno równie beznadziejną Parmę, co jednak nie może być wyznacznikiem wysokiej formy. Od początku 2019 roku było to ich jedyne zwycięstwo – to mówi już więcej o dyspozycji Cagliari. Ich rywal, drużyna Interu pokazuje, że istnieje życie bez Mauro Icardiego. Co prawda w meczu z Fiorentiną zaledwie zremisowali, ale trzeba pamiętać o dosyć dziwnych decyzjach sędziowskich Rosario Abisso. Nerazzurri powoli wychodzą z kryzysu i udadzą się na Sardynię w roli zdecydowanych faworytów. Pojadą tam bez Mauro Icardiego, wokół którego zawirowania wydają się nie mieć końca.
Typ: 0:2
Empoli – Parma (sobota, 15.00)
Marcin: Spotkanie ekip, które w ostatnim czasie nie imponują formą. Co prawda nie tak dawno Empoli nadspodziewanie łatwo ograło na własnym terenie Sassuolo, ale niewiele zmieniło to ich sytuację w tabeli. Gospodarze sobotniego starcia są zaledwie jedno miejsce nad strefą spadkową i muszą bacznie przyglądać się postawie Bolognii, która pod wodzą Sinisy Mihajlovicia zanotowała lekki wzrost formy. Drużyna Parmy w lutym zdobyła w lidze zaledwie jeden punkt. Najśmieszniejsze jest to, że wywalczyli go w wyjazdowym starciu z Juventusem! W pozostałych spotkaniach piłkarze Roberto D’Aversy prezentowali się bardzo mizernie, i choć są daleko od strefy spadkowej, muszą zacząć w końcu gromadzić jakieś punkty, aby nie zafundować sobie na własne życzenie nerwowej końcówki sezonu.
Typ: 1:1
Milan – Sassuolo (sobota, 18:00)
Janek: Krzysztof Piątek w Pucharze Włoch nie strzelił bramki. To pierwsza taka sytuacja odkąd na stałe wskoczył do pierwszego składu Milanu. Na szczęście dla kibiców Rossonerich trzyma on formę w lidze i wszyscy mają nadzieję, że i tym razem w sobotnim meczu z Sassuolo uda mu się coś strzelić. Zwłaszcza, że Neroverdi są pod formą, a Roberto De Zerbi zdaje się nie mieć pomysłu na ofensywę bez Boatenga, który pewnie zostałby ciepło przywitany przez publiczność na San Siro. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę dyspozycję obydwu zespołów – Milan jest wyraźnym faworytem.
Typ: 2:0
Lazio – Roma (sobota, 20.30)
Marcin: Pierwszy z dwóch weekendowych hitów we Włoszech. Piłkarze Lazio ostatnio nie grzeszą formą. Świadczą o tym dwa minimalne zwycięstwa w starciach ze słabymi ekipami – Frosinone oraz Empoli oraz przede wszystkim niedawna porażka z Genoą. W Pucharze Włoch mogą być połowicznie zadowoleni, gdyż udało im się zatrzymać Krzysztofa Piątka. Szkoda tylko, że sami nie potrafili pokonać bramkarza Milanu. Roma natomiast męczyła się w ostatniej kolejce z Frosinone, wygrywając mecz rzutem na taśmę po bramce w 95 minucie. Jednak ostatnimi czasy to piłkarze Eusebio Di Francesco regularniej punktują oraz prezentują lepszą formę, co może być kluczowe w derbowym starciu. Ciężko w tej batalii wskazać faworyta. Całkiem prawdopodobny jest tutaj remis.
Typ: 1:1
Torino – Chievo (niedziela, 12.30)
Marcin: Piłkarze Waltera Mazzariego w ostatnim czasie radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Nie przegrali od pięciu spotkań, pokonując po drodze takie zespoły jak Inter czy Atalanta oraz remisując na wyjeździe z Napoli. Ogromna w tym zasługa żelaznej defensywy, która w tych pięciu meczach zachowywała czyste konto! O kolejne nie będzie rzecz jasna aż tak trudno. Do Turynu przyjeżdża bowiem Chievo, o którym w tym sezonie napisano już chyba wszystko. Szanse na utrzymanie praktycznie zerowe, w teorii powinni być łatwym celem dla ofensywy Torino.
Typ: 2:0
Genoa – Frosinone (niedziela, 15:00)
Janek: Rzadko kiedy ma miejsce taka sytuacja, że o godzinie 15 mamy praktycznie same mecze dla koneserów. Takim starciem niewątpliwie będzie mecz Genoi i Frosinone. Chciałoby się rzec, że będzie to typowe spotkanie na 0:0, gdzie nie będzie się absolutnie nic działo. Otóż nie. Frosinone zdaje się nie powiedziało ostatniego słowa w Serie A i będą rozpaczliwie bili się o utrzymanie. Ostatnio u siebie o mały włos przegrali z Romą i to na wyjazdach czują się dużo pewniej. Z kolei Genoa ostatnio gra bardzo przyzwoicie, a Antonio Sanabria stara się ze wszystkich sił, żeby kibice Rossoblu zapomnieli o Piątku.
Typ: 1:1
SPAL – Sampdoria (niedziela, 15:00)
Janek: Podopieczni Leonardo Sempliciego są paskudni w ostatnich kolejkach. Po pięknej wygranej z Parmą przyszło pasmo spotkań bez zwycięstwa i ich margines błędu się coraz bardziej zawęża. Mecz z Sampdorią, która również nie grzeszy dobrą formą będzie idealną okazją na przełamanie przed swoimi kibicami. Wspominałem o La Samp? Oni wygrali ostatnie spotkanie z Cagliari, ale nie było w ich grze ani ładu ani składu, czyli powtarzają swój cykl już trzeci rok z rzędu, gdzie drużyna w lutym i marcu zaczyna wysiadać i wyglądać źle. Jeżeli piłkarze SPAL chcą realnie się utrzymać to również muszą skopać leżącego i dołożyć do swojego konta kolejne trzy punkty.
Typ: 1:0
Udinese – Bologna (niedziela, 15:00)
Janek: Oto jeden z pierwszych pojedynków na szczycie w tym dniu. Problem w tym, że w przypadku obydwu tych zespołów szczyt jest dopiero wtedy gdy odwrócimy tabelę. Tam również miejsca są premiowane czymś, ale nie ma nikogo (poza Chievo), kto chciałby się tam znaleźć. Dlatego właśnie ekipa Bolonii pod wodzą Sinisy Mihajlovicia wygląda naprawdę dobrze i jest w stanie skopać Udinese na Dacia Arena. Rossoblu pod wodzą Serba po prostu zasługuje na to utrzymanie. Miha momentalnie odmienił ich oblicze po Inzaghim (coś mi ta sytuacja przypomina) i facet musi to zrobić. Musi ograć bezpłciowe Udinese.
Typ: 1:2
Atalanta – Fiorentina (niedziela, 18.00)
Marcin: Piękny sen Atalanty chyba dobiegł końca. Piłkarze Gian Piero Gasperiniego zostali z niego w brutalny sposób wybudzeni przez Milan oraz Torino. Strata do czwartego miejsca w tabeli wynosi już siedem punktów i ciężko oczekiwać, by Atalanta powalczyła jeszcze o udział w Lidze Mistrzów. Realnym celem będzie awans do Ligi Europy. Trzeba jednak znów zacząć punktować, a łatwe to nie będzie. Fiorentina prezentuje ostatnio naprawdę wysoką formę. Goście przegrali ostatni mecz pod koniec grudnia! W kontekście ligowego spotkania warto przypomnieć mecz rozegrany między tymi zespołami w tygodniu. W półfinale Pucharu Włoch padł remis 3:3 i na podobne emocje czekamy w niedzielę.
Typ: 2:2
Napoli – Juventus (niedziela, 20:30)
Janek: No i mamy hit. W sobotę derby Rzymu, a teraz takie wielkie widowisko szykuje się nam na Stadio San Paolo. Jeżeli wszystko się potwierdzi to w tym spotkaniu w pierwszej jedenastce Starej Damy nie wyjdzie Cristiano Ronaldo. Jego nieobecność będzie sporym osłabieniem, ponieważ on swoją grą dał Juve zwycięstwo we wrześniu niemal w pojedynkę. Piszę niemal, bo za każdym razem jego akcje kończył Mandzukić. Z kolei Napoli napala się na coś większego. Pod Wezuwiuszem zawsze jest wielkie ciśnienie przed tym meczem. Atmosfera jest tak gęsta, że można ją kroić nożem. Oni na mistrzostwo kraju nie mają żadnych szans. Potknęli się o 5 razy za dużo i nie są w stanie dotrzymać im kroku. Ale mogą sprawić, że odniosą pierwszą ligową porażkę i totalnie podłamią ich morale. Wiele podtekstów, wielkie emocje. Tego możemy się spodziewać w niedzielę wieczór. To będzie wielki ogień.
Typ: 0:0