Głośne nazwiska łączone z Milanem
W poprzednich latach osoby odpowiedzialne za transfery w Milanie delikatnie mówiąc nie podejmowały odpowiednich decyzji. Spektakularne wpadki, z których śmiano się w całej Europie nie pomogły klubowi w powrocie do czołówki europejskich klubów. Przemiana pokoleniowa w Milanie, po generacji wielkich i niesamowicie utytułowanych zawodników nie przebiegła tak, jakby każdy sobie tego życzył. Ostatnie okienko transferowe wlało nieco nadziei w serca fanów „Rossonerich”. Pozyskanie Krzysztofa Piątka oraz Lucasa Paquety, którzy z miejsca stali się czołowymi postaciami w układance Gennaro Gattuso pokazało, że w Milanie transferami w końcu zajmują się ludzie, którzy potrafią pozyskać odpowiednich graczy. Między innymi dzięki postawie Polaka i Brazylijczyka piłkarze z Mediolanu mają szansę na powrót do Ligi Mistrzów. To z kolei daje nadzieje na pozyskanie piłkarzy, którzy do tego momentu nie byliby kompletnie zainteresowani przejściem na San Siro.
Włoska „La Repubblica” informuje, że latem Milan spróbuje pozyskać dwóch uznanych w Europie piłkarzy – Radamela Falcao oraz Garetha Bale’a. Kolumbijski napastnik od 2013 roku (z przerwami na grę w Manchesterze United oraz Chelsea) występuje w Monaco. W obecnym sezonie jest chyba najjaśniejszą postacią zespołu, który w Ligue 1 spisuje się fatalnie. Według włoskiej gazety przedstawiciele Milanu spotkali się już z agentem napastnika, Jorge Mendesem w celu pierwszych pertraktacji dotyczących przenosin jego klienta na San Siro.
Plotki o odejściu Garetha Bale’a z Realu pojawiają się już od dłuższego czasu. Kibice „Królewskich” mieli nadzieje, że wraz z odejściem Cristiano Ronaldo do Juventusu, Walijczyk stanie się pełnoprawnym liderem zespołu, co nie było możliwe przy Portugalczyku. Rzeczywistość nie była jednak tak kolorowa i zanosi się na to, że Bale latem może rzeczywiście opuścić Madryt.
Czy wymienieni zawodnicy chcieliby dołączyć do Milanu? Wydaje się, że zdecydowanie bardziej możliwy byłby transfer Radamela Falcao. Po pierwsze, nie wiadomo, czy Kolumbijczyk chciałby pozostać w zespole, który notuje tak fatalne wyniki. Jasne, w nowym sezonie Monaco znów mogłoby włączyć się do walki o europejskie puchary, jednak trzeba zwrócić uwagę na fakt, że napastnik drużyny z Księstwa ma już 33 lata. Jeśli chciałby więc zaistnieć jeszcze w rozgrywkach pucharowych, powinien zmienić klub. Dlaczego Milan miałby szanse na kupno Falcao? Ciężko oczekiwać, aby na piłkarza skusił się klub z wyższej półki. Swój najlepszy moment na dołączenie do topowej drużyny Kolumbijczyk bezpowrotnie stracił. Zespół z Mediolanu mógłby być zatem dla niego najlepszą możliwą opcją. Gareth Bale natomiast na pewno liczy na oferty z Premier League i to ta liga będzie na pierwszym miejscu wśród priorytetów walijskiego zawodnika. Milan nie może równać się z czołowymi klubami z Anglii i jest praktycznie na straconej pozycji w walce o Bale’a.
Puśćmy wodzę fantazji i załóżmy, że Radamel Falcao latem dołącza do Milanu. Co w takim razie z obecnymi napastnikami „Rossonerich”? Pozycja Krzysztofa Piątka jest oczywiście niezagrożona. „Polski Bomber” ma w drużynie niepodważalną pozycję i rozmowy na temat przyszłości napastnika w kontekście transferu Kolumbijczyka nie mają racji bytu. Co jednak z Patrickiem Cutrone? Tutaj z pomocą znów przychodzą nam włoskie media, które informują, że 21-letni napastnik jest niezadowolony ze swojej pozycji i pragnie opuścić Milan. Cena za Cutrone ma oscylować wokół 30 milionów euro. Jeśli rzeczywiście na San Siro zawitałby Falcao, dni Włocha byłyby pewnie policzone. Byłaby to jednak bardzo dziwna decyzja włodarzy Milanu. Cutrone to niezwykle perspektywiczny zawodnik, z którym w klubie wiążą wielkie nadzieje. Pozyskanie za niego 33-letniego napastnika, który nie pogra już zbyt długo na wysokim poziomie, w mojej opinii mija się z celem. Oby tego typu pogłoski nie świadczyły o tym, że ludzie odpowiedzialni za transfery Milanu znów wyłączyli myślenie.