Juventus dogadał się z cudownym Portugalczykiem
Jeśli ktoś powinien uczyć inne kluby, jak przeprowadza się transfery, to właśnie Juventus. "Bianconeri" zawsze świetnie obserwują ruchy na rynku transferowym, dzięki czemu sami mogą poczynić najlepsze z nich. Sprowadzają znakomitych piłkarzy za darmo, podkupują mocnych zawodników za darmo i nie raz dali już też drugą młodość gwieździe, która dla wielu zgasła. Lato jeszcze się nie zaczęło, a oni mają już na koncie jedną dobrą transakcję w postaci Aarona Ramseya. Jak się okazuje, bardzo blisko jest do finalizacji drugiej.
Kto miałby być jej bohaterem? Po tytule artykułu już pewnie się domyślacie. Chodzi bowiem o Joao Felixa. Tak, to ten chłopak z Benfiki, który zasłynął ostatnio nie tylko z hattricka, ale również z tego, że otrzymuje bardzo dużo nagich zdjęć od fanek. To dla odmiany teraz zainteresowała się nim "Stara Dama". Pomimo dziesiątek młodych tyłków w wiadomościach prywatnych, skrzydłowy na pewno nie jest zgorszony tą ostatnią propozycją. Juventus może się bowiem okazać najlepszą znajomością jaką nawiązał przez swoją dobrą formę. Mógłby oczywiście kontaktować się z innymi klubami, ale włoskie media, na czele z Gianlucą Di Marzio, podają, że to właśnie "Bianconeri" pierwsi zaczęli dogadywać się z agentem piłkarza i samym klubem. Co ciekawe, rozmowy miały przejść gładko i rzekomo znaczna część kwestii została już dogadana.
Nie wiemy, ile Juventus będzie musiał zapłacić za Portugalczyka. Jego klauzula odstępnego wynosi 120 milionów euro, ale pewnym jest, że Włosi zapłacą mniej. Benfica nie jest bowiem tak naiwna, by kurczowo trzymać się tej kwoty, a Juventus tak głupi, by ją zapłacić. Niemniej jednak Portugalczycy sporo zarobią sobie na wychowanku, co ciekawe, Porto, a "Stara Dama" sprawi sobie w zasadzie gotowe zastępstwo dla Cristiano Ronaldo, na wypadek gdyby zdecydował się on jednak na zestarzenie się, choć niektórzy uważają, że Felix lepiej wejdzie w buty innego z napastników.