Atalanta jedną nogą w Lidze Mistrzów
W ważnym dla układu tabeli spotkaniu przedostatniej kolejki Serie A Juventus zremisował na własnym stadionie z Atalatną 1:1. Dla „Starej Damy” mecz miał również inny, bardziej sentymentalny wymiar. Z klubem na Allianz Stadium żegnali się bowiem Massimiliano Allegri oraz Andrea Barzagli.
Składy:
Juventus: Szczęsny – Alex Sandro (46’Bernardeschi), Bonucci, Barzagli (61’Mandzukic), Cancelo – Matuidi (85’Kean), Pjanić, Can – Ronaldo, Dybala, Cuadrado
Atalanta: Gollini – Hateboer, Djimsiti, Masiello – Castagne, de Roon, Freuler, Gosens (62’Mancini) – Gomez (74’Pasalić) – Ilicić (78’Barrow), Zapata
Już w pierwszej minucie piłka w polu karnym Atalanty trafiła pod nogi Cristiano Ronaldo. Portugalczyk z bliskiej odległości strzelił jednak ponad bramką. Po przyzwoitym początku Juventusu dosyć szybko odgryzła się ekipa gości. Najpierw strzał z dystansu Remo Freulera, który sparował Wojciech Szczęsny. Chwilę później uderzenie Zapaty instynktownie odbija polski bramkarz, po czym Hans Hateboer, będąc w doskonałej pozycji strzelił mocno w poprzeczkę.
„To ja już nie wiem, co jest ręką, a co nie jest” – tak Piotr Dumanowski skomentował kontrowersję z 20 minuty, kiedy to piłka w polu karnym odbiła się od ręki Alexa Sandro. Sędzia Gianluca Rocchi po obejrzeniu tej sytuacji nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki dla gości.
W 28 minucie świetną indywidualną akcję zaprezentował Duvan Zapata. Kolumbijczyk nie dał sobie odebrać piłki ani za sprawą Bonucciego, ani Barzagliego i oddał strzał po ziemi w kierunku bramki Szczęsnego. Piłka powędrowała jednak obok słupka.
Kilka minut później rzut rożny dla Atalanty. Piłkę zgrywa Masiello. Ta trafia do osamotnionego Josipa Ilicicia, który nie miał problemów, aby zapakować ją do praktycznie pustej bramki. Tym sposobem goście wyszli na prowadzenie.
W pierwszej części gry obserwowaliśmy ciekawe kontry Atalanty. Piłkarze Gian Piero Gasperiniego potrafili szybko przemieścić się pod bramkę Juventusu i kilkukrotnie zagrozić Szczęsnemu.
Druga połowa przebiegała pod dyktando Juventusu. Gospodarze nacierali na bramkę gości, natomiast nie wynikało z tego zbyt wiele. W poczynaniach gospodarzy wyraźnie brakowało konkretów. Atalanta spokojnie czekała na akcje ze strony Juventusu i co jakiś czas starała się wyjść z kontrą, co jednak nie wychodziło jej tak dobrze, jak w pierwszej części meczu. W międzyczasie z boiska zszedł jeden z bohaterów dnia, Andrea Barzagli
Juventus udokumentował przewagę w 80 minucie. Cudownego gola strzelił Mario Mandzukić. Dośrodkowanie Juana Cuadrado i Chorwat na wślizgu uderza pomiędzy nogami Golliniego. Arcydzieło w wykonaniu Mandzukicia.
Juventus chciał pójść za ciosem. Pokonać bramkarza gości próbowali choćby Bernardeschi czy Dybala. Atalanta z rzadka odpowiadała swoimi okazjami. Pod sam koniec meczu głupią czerwoną kartkę zobaczył natomiast Federico Bernardeschi.
Juventus zremisował z Atalantą. Co ten wynik daje gościom? Jeśli piłkarze z Bergamo pokonają w ostatniej kolejce Sassuolo, awansują do upragnionej Ligi Mistrzów. Nie będzie to szczególnie trudne zadanie, gdyż Atalanta zagra na własnym boisku, a jej niedzielny rywal zajmuje spokojne miejsce w środku tabeli.