Wychodzi na to, że transferu Milika może jednak nie być
Transferowe zamieszanie we włoskich mediach trwa w najlepsze, ale nie ma co się temu dziwić - taki naród. Dużo mówiło się tego lata o potencjalnym odejściu Arkadiusza Milika z Napoli, ale "La Gazzetta Dello Sport" twierdzi, że Polak nie opuści swojej obecnej drużyny. Jak dokładnie wygląda sprawa?
Mauro Icardi, znany w całych Włoszech ze strzelania goli i zamieszania ze swoją partnerką, coraz bliższy jest odejścia z Interu Mediolan. Napoli bardzo chciałoby widzieć u siebie argentyńskiego snajpera i wiadomo, że w tej sprawie trwają już od jakiegoś czasu negocjacje. W grę wchodzą grube miliony i bardzo dobry zawodnik, więc jak to często w takich sprawach bywa, wszystko się przeciąga. Skoro nie było żadnych konkretów, media zaczęły donosić, że w przypadku przyjścia Icardiego do Napoli, z klubu może odejść Milik, który w takiej sytuacji najprawdopodobniej stałby się napastnikiem numer dwa, co samemu zainteresowanemu miałoby nie pasować. Reprezentant Polski był łączony z wieloma klubami, że aż nie będę tracił czasu na ich wypisywanie, ale najwyraźniej żadnej nowej nazwy w swoje CV nie wpisze.
Włoski dziennik uważa, że nawet jeśli transfer Icardiego zostanie przeprowadzony, Milik i tak nie odejdzie. Zostanie w Neapolu co najmniej na najbliższy sezon i powalczy w składzie z potencjalnym przeciwnikiem. Oczywiście wciąż możliwy jest scenariusz, w którym żaden Argentyńczyk do Napoli nie przyjdzie i wtedy były napastnik Górnik Zabrze byłby w raju, bo mówi się, że w takim wypadku SSC sięgnęłoby po Fernando Llorente, który pozostaje bez klubu. Hiszpan byłby jednak co najwyżej zmiennikiem Milika. Ale co z tego wszystkiego wyjdzie?