Mandzukić alternatywą paryskich gwiazd
Kontuzje Kyliana Mbappe oraz Edinsona Cavaniego, a także niepewna przyszłość Neymara doszczętnie zniszczyły założenia Thomasa Tuchela na nowy sezon. Niemiecki szkoleniowiec ma sporą zagwozdkę ze złożeniem ataku i wiele wskazuje na to, że niezbędne będzie wzmocnienie last minute.
Paris Saint Germain bezapelacyjnie jest klubem, które może mieć dosłownie każdego. Majątek klubu jest ogromny, lecz jak donosi Gianluca Di Marzio - mistrz Francji do sprawy wzmocnienia linii ataku podchodzi na spokojnie. Nowym zawodnikiem Paryżan na ostatniej prostej okienka transferowego ma zostać Mario Mandzukić, którego przyszłość w Turynie nie prezentuje się kolorowo. Ogromna konkurencja w postaci Cristiano Ronaldo, Paulo Dybali oraz Gonzalo Higuaina oznacza, że Chorwat spotkania z udziałem swojego zespołu będzie podziwiał z dalszego planu. Głód gry sprawia, że najlepszym rozwiązaniem będzie odejście, a sam zawodnik nadal rozmyśla nad najkorzystniejszą ofertą.
Od początku okna transferowego nazwisko reprezentanta Chorwacji pojawiało się w kontekście gry dla kilku czołowych klubów. Początkowo miał zostać zastępcą Roberta Lewandowskiego w Bayernie i dość niespodziewanie powrócić do Monachium. Następnie do gry włączyło się Atletico Madryt, lecz wszystkie dotychczasowe starania były jedynie próbami. Sprawa z ewentualnym transferem do Francji prezentuje się znacznie bardziej optymistycznie. Paris Saint Germain stoi pod ścianą - gra bez czołowego trio nie będzie łatwa, a włączenie do zespołu Mario Mandzukicia wydaje się naprawdę ciekawą opcją. Opłata za zawodnika nie będzie należała do najwyższych, a Chorwat nadal jakiś poziom prezentuje.
#PSG, idea #Mandzukic: il croato valuta l'offerta⬇️https://t.co/zZ5lQI2RS8
— Gianluca Di Marzio (@DiMarzio) August 27, 2019