Icardi może jednak wyjechać z Włoch
Mauro Icardi to wyjątkowy przypadek piłkarza. Nie chcą go w klubie i mówią o tym publicznie, a ten zaparł się w futrynie i nie zamierza się puszczać. Sytuacja robi się jeszcze śmieszniejsza z tego względu, że Argentyńczykiem były zainteresowane inne, mocne kluby i spokojnie mógł zdecydować się na transfer. No i chyba jednak będzie musiał, bo "Nerazzurri" nie zamierzają go wystawiać. Na całe szczęście dla niego, nie wszyscy mają go jeszcze dość i faktycznie znalazł się ktoś, kto jest skłonny go pozyskać.
Tym kimś jest Atletico Madryt, a tak przynajmniej twierdzi "ESPN". Jak się okazuje, "Rojiblancos" mieli zaproponować Interowi wypożyczenie piłkarza z opcją wykupu po sezonie. W umowie ma widnieć kwota 70 milionów euro, które za rok madrytczycy przelali by na konto Włochów. Może one jeszcze jednak ulec delikatnej zmianie, ponieważ negocjacje wciąż trwają. Potem trzeba będzie jeszcze jakoś przekonać samego piłkarza, więc tak naprawdę do finalizacji transakcji jest jeszcze daleko. A czasu niewiele...
Właśnie dlatego wszystkie strony, włączywszy w to Icardiego, powinny się sprężyć. To kapitalny ruch dla każdej z nich. Inter pozbędzie się problemu, Atletico nie wyda od razu hajsu na gościa, który wcale nie musi przecież być w formie, a Argentyńczyk wreszcie będzie mógł udowodnić, że z zawodu jest piłkarzem, a nie pajacem. Trzeba się spieszyć, ale Atletico ma genialny pomysł, jak te negocjacje znacząco ponaglić.
— Paweł Świnarski (@pawelswinarski) August 30, 2019