''Stara Dama'' planowała transfer, ale jej nie wyszło (akt.)
Okienko transferowe kończy się dziś, a to oznacza, że ostatni gwizdek do sprowadzenia potrzebnych zawodników już zabrzmiał. Los, jak z resztą śpiewał Zenon Martyniuk, potrafi być przekorny, dlatego niektóre zespoły, choć wydawało im się, że mają pełny skład, tak naprawdę posiadają jeszcze luki. Takim klubem jest chociażby Juventus, któremu na początku rozgrywek z powodu kontuzji na pół roku wypadł Giorgio Chiellini. Pojawia się więc dziura w obronie, którą trzeba jakoś załatać. "Stara Dama" ma już nawet pomysł, kim to zrobić.
Jak podaje "Bild", tym zawodnikiem ma być Jerome Boateng. Nie dostajemy żadnych konkretów odnośnie tej transakcji, ale źródło twierdzi, że jest ona bliska finalizacji. Mamy prawo wierzyć w to z dwóch powodów. Po pierwsze, Bild jest niezwykle wiarygodnym medium. Po drugie, Boateng już rok temu dostał pozwolenie na transfer, więc i tym razem, przy założeniu obecności Lucasa Hernandeza na środku obrony, nie powinno być z tym problemu.
— Matías (@Matiassowsky) September 1, 2019
Dla Juventusu to świetna opcja. Boateng jest wciąż bardzo dobry i niezwykle doświadczony. Pomimo tego, że nigdy nie grał we Włoszech, nie powinien mieć problemu z wprowadzeniem się do zespołu. Na pewno też godnie zastąpiłby Chielliniego, który już po takiej kontuzji może nigdy nie wrócić do swojej dawnej formy. Wtedy Boateng przydałby się na dłużej, zupełnie jak w McDonald's.
AKTUALIZACJA:
Według "Kickera", do porozumienia między zespołami faktycznie doszło bardzo szybko, ale gorzej było już z samym zawodnikiem. Podobno Juventus zaproponował kompletnie niezadowalającego go warunki finansowe i z tego powodu rozmowy zostały przerwane. Biorąc pod uwagę małą ilość czasu do końca okienka, nie dojdzie już raczej do sfinalizowania tej transakcji.