
Emre Can potwierdza: ''Prowadziłem rozmowy z PSG''
Wczoraj poznaliśmy skład Juventusu zgłoszony do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wśród nieobecnych na liście są Giorgio Chiellini, Mario Mandzukić, Mattia Perin oraz Emre Can. Dużym zaskoczeniem jest absencja reprezentanta Niemiec, który w zeszłym sezonie był podstawowym piłkarzem "Starej Damy". Pomocnik jest rozczarowany postawą klubu, bo latem specjalnie odrzucił ofertę z PSG wierząc w regularną grę dla mistrza Włoch.
Wychowanek Bayernu Monachium trafił do Piemontu w zeszłoroczne lato zaraz po tym, gdy skończył się jego kontrakt z Liverpoolem. Decyzja okazała się być słuszna, bo Massimiliano Allegri praktycznie zaczynał ustalanie składu od nazwiska Emre Cana. W drugiej linii "Bianconeri" tylko trzech zawodników spędziło na boisku więcej minut - Blaise Matuidi, Miralem Pjanić oraz Rodrigo Betancur. Niemiec jednak dość słusznie zastanawiał się nad zmianą barw klubowych, bo nie dość, że do Turynu trafił nowy trener, to jeszcze przybyli kolejni rywale do gry - Walijczyk Aaron Ramsey oraz Francuz Adrien Rabiot. Piłkarz urodzony we Frankfurcie nad Menem otrzymał jednak pewną obietnicę i postanowił nie ruszać się z Włoch.
Niemiec obecnie przygotowuje się z kolegami do nadchodzących meczów eliminacyjnych, gdzie mistrzowie świata z 2014 roku zmierzą się z Holendrami oraz z Irlandczykami z Północy. Zgrupowania kadry to dobry moment na rozmowy z prasą i właśnie Can przekazał swoje odczucia dziennikarzom "Bilda":
Jestem zły, rozczarowany i niesamowicie zszokowany. Nasza niedawna rozmowa trwała minutę i nie podano mi żadnych powodów odsunięcia.
W zeszłym tygodniu prowadziliśmy rozmowy w klubie i obiecano mi zupełnie coś innego. Przyszła oferta z PSG, ale zdecydowałem się pozostać w Juventusie. Warunkiem były występy w Lidze Mistrzów.
Gdy wrócę ze zgrupowania ponownie porozmawiam z klubem i przedstawię własne warunki i oczekiwania co do obecnego sezonu.
Emre Can to nadal młody piłkarz, bo w tym roku skończył 25 lat i najlepsze lata kariery nadal są przed nim. Brak miejsca w kadrze na mecze Ligi Mistrzów to jest jednak wyraźny sygnał od klubu, że raczej będzie odstawiony na boczny tor. To wszystko stało się w najgorszym momencie, bo w tym momencie mógłby przenieść się do innego klubu, gdyby rozwiązał umowę z Juventusem. Ten scenariusz wydaje się nierealny, a więc Canowi pozostał jedynie Puchar Włoch oraz mecze w Serie A. Z grą w lidze włoskiej będzie równie ciężko, bo za nami dwie kolejki, a Emre Can przebywał na boisko zaledwie przez pół godziny. Niemiec na pewno jest jedną z najbardziej rozczarowanych osób roszadą dokonaną na ławce rezerwowych.
Emre Can confirms: there were negotiations with @PSG_inside to leave @juventusfc
— Christian Falk (@cfbayern) September 4, 2019