Oko na Polaka - ''polskie starcie'' na włoskiej ziemi dla Zielińskiego
Pewnym zwycięstwem Napoli - 2:0 zakończyło się "polskie" starcie na włoskiej ziemi. Występujący w roli gospodarza zespół Piotra Zielińskiego bez problemów rozprawił się z Sampdorią, w której pełne spotkanie rozegrali Bartosz Bereszyński oraz Karol Linetty.
Napoli 2:0 Sampdoria (13',67' Mertens)
Składy:
Napoli: Meret - Di Lorenzo, Maksimović, Koulibaly, Rui - Elmas (76' Insigne), Zieliński, Ruiz, Callejon - Lozano (65' Llorente), Mertens (80' Younes)
Sampdoria: Audero - Regini (66' Leris), Murillo, Ferrari - Bereszyński, Ekdal, Linetty, Murru - Rigoni (79' Depaoli), Caprari (69' Gabbiadini), Quagliarella
Polskie starcia w Serie A są gratką dla kibiców narodowego futbolu. Spotkanie w Neapolu, gdzie miejscowe Napoli mierzyło się z Sampdorią, było widowiskiem trzech panów. Od pierwszej minuty oglądaliśmy Piotrka Zielińskiego - po stronie gospodarzy oraz Bartka Bereszyńskiego i Karola Linettego w ekipie przyjezdnych. Faworytem tego starcia było Napoli, które zdążyło przyzwyczaić nas do tej roli. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie zawiedli, wygrywając spotkanie 2:0 i dopisując na swoje konto komplet punktów. Bramki na wagę zwycięstwa zdobył Dries Mertens, lecz swoje trzy grosze dołożyli również reprezentanci Polski.
Całe spotkanie w ekipie gospodarzy rozegrał Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli choć nie przyczynił do goli zdobytych przez Belga, to odcisnął znaczne piętno na końcowym wyniku. 25-latek po bardzo słabych spotkaniach reprezentacyjnych znów zagrał na miarę oczekiwań. Jego gra w przeciągu kilku dni zmieniła się diametralnie - co z pewnością nikogo nie dziwi. Bardzo pewne rozgrywanie i współpraca w środku pola z Elifem Elmasem oraz Fabianem Ruizem pozwoliła gospodarzom na przejęcie środka pola, co znacznie przyczyniło się do zwycięstwa.
Zieliński znowu z kapitalną asystą po prostopadłym podaniu. Ale Elmas to jego hejter i nie strzelił
— Piotr Majchrzak (@MajchrzakP) September 14, 2019
Nieco gorzej dzisiejszy wieczór będą wspominać piłkarze Sampdorii, a mianowicie Karol Linetty i Bartek Bereszyński. Dobre informacje kończą się na tym, że reprezentant Polski w końcu zagrał na nominalnej stronie, nie popełniając rażących błędów. Podobnie jak Karol Linetty. Wychowanek Lecha Poznań nie miał łatwego życia w środku pola, gdzie znakomitą robotę wykonywał wspomniany wyżej Elmas. Reprezentant Polski musiał, więc obejść się jedynie smakiem, a jego zespół po raz kolejny uznać wyższość rywala.
@PDumanowski
— Andrzej Sadowski (@AndrzejSadows13) September 14, 2019
Czy naprawdę Bereszyński gra dzisiaj na wahadle? Czy nagle po odejściu Giampaulo gdzie nie mógł przekraczać lini środkowej teraz ma być pół skrzydłowym?#wloskarobot#NapoliSamp