
''Stara Dama'' w wyścigu po objawienie sezonu
Red Bull Salzburg wyrasta na specjalistę od wyławiania piłkarskich talentów. To właśnie w tym austriackim mieście rozwinęły się kariery m.in.: dwóch piłkarzy obecnie występujących w Liverpoolu - Naby'ego Keity oraz Sadio Mane. Na sprzedaży tych zawodników z Afryki klub ze stajni Red Bulla zarobił spore pieniądze, ale lada moment obu piłkarzy może pogodzić rewelacja obecnego sezonu - Erling Braut Håland. 19-letni Norweg jest na radarze wielu czołowych klubów Europy, a jeden klub jest już nawet gotowy wysłać ofertę za napastnika - ten klub to Juventus.
Erling Braut Håland debiutował w dorosłej piłce ponad dwa lata temu, ale dopiero w tym sezonie pokazał się z fenomenalnej strony szerszej publiczności. Napastnik urodzony w Leeds, gdzie występował jego ojciec Alf-Inge, na tym etapie rozgrywek zdobył już 12 goli w austriackiej Bundeslidze i otwiera pierwszą dziesiątkę czołowych strzelców Europy. Jeszcze bardziej imponująco wygląda postawa snajpera w Lidze Mistrzów - Håland wpisywał się na listę strzelców we wszystkich dotychczasowych meczach grupowych i nieprzypadkowo jest liderem klasyfikacji strzelców na półmetku fazy grupowej.
Juventus to niejedyny klub monitorujący sytuację Hålanda, ale w Turynie wierzą w to, że to oni okażą się najskuteczniejsi podczas nadchodzących negocjacji transferowych. Warunkiem sprzyjającym klubowi ze stolicy Piemontu ma być fakt, że agentem Norwega jest Mino Raiola, chociaż Holender włoskiego pochodzenia ma w swojej stajni niewielu piłkarzy związanych z "Bianconeri" - obecnymi klientami są Blaise Matuidi oraz Matthijs de Ligt. Warto jednak zaznaczyć, że ten superagent piłkarski reprezentował w przeszłości interesy Pavla Nedveda, obecnego wiceprezydenta Juve. Jak widać związki na linii Turyn-Mino Raiola są niezwykle silne. Na pewno pieniądze nie powinny stanowić przeszkody, bo aktualny mistrz Włoch jest gotowy zaoferować ofertę transferową na poziomie 35-40 milionów €.
Jeżeli Erling Braut Håland ostatecznie wzmocniłby latem aktualnego lidera Serie A, Norweg doczekałby się niezwykle trudnego zadania. Na Półwyspie Apenińskim nikt nikomu nie zerka w metrykę, ale faktem jest to, że o sile ataku Juve najwięcej stanowią piłkarze po trzydziestym roku życia. Zarówno Mario Mandzukić, jak i Gonzalo Higuain już jakiś czas temu stali się trzydziestolatkami i nieuchronnie zbliżają się do końca karier. Naturalnym kandydatem do zastąpienia tego duetu napastników wydawał się być Moise Kean, ale reprezentant Włoch zdecydował się na kontynuowanie kariery w Anglii i od lata występuje w Evertonie. Właśnie z tego względu turyńczycy zdecydowali się zagiąć parol na Hålanda przed którym przynajmniej piętnaście lat gry na najwyższym poziomie. Wydaje się, że musiałaby nastąpić totalna katastrofa, by Erling Braut Håland nie stał się czołowym napastnikiem świata, a Salzburg również dodatkowo wygląda już na za małą scenę dla Hålanda. Przed tym napastnikiem naprawdę gorące lato, bo raczej dopiero wtedy poznamy nadchodzącą przyszłość snajpera ze skandynawskiego państwa.
C’è il norvegese Erling #Håland In cima alla lista di Fabio #Paratici per rinforzare l’attacco della #Juventus in estate. I bianconeri pronti a un investimento da 35-40 milioni per battere la concorrenza di #ManchesterUnited e #RealMadrid. Regista dell’operazione Mino #Raiola
— Nicolò Schira (@NicoSchira) October 31, 2019