Szczęsny i Dybala będą śnić się Milanowi
Robota wykonana, po szychcie i do domu. Reakcje piłkarzy Juventusu jasno mówiły, że choć spotkanie z Milanem było najciekawszym starciem tej kolejki Serie A, to dla nich było to tylko zadanie jedno z wielu. Wygrali, po raz kolejny jedną bramką, po raz kolejny pokonując mediolańskiego średniaka. Paulo Dybala i Wojciech Szczęsny zostali bohaterami.
Składy:
- Juventus: Szczęsny - Cuadrado, Bonucci, De Ligt, Sandro - Pjanić - Bentancur, Matuidi (70. Rabiot) - Bernardeschi (61. Costa) - Higuain, Ronaldo (55. Dybala)
- Milan: Donnarumma - Conti, Duarte, Romagnoli, Hernandez - Paqueta (85. Rebić), Bennacer, Krunić (61. Bonaventura) - Suso, Piątek (66. Leao), Calhanoglu
Starcie tych ekip jest obecnie hitem przede wszystkim romantycznym, dlatego że wszyscy (albo większość) pamiętamy czasy, w których obie drużyny rywalizowały ze sobą jak równy z równym. Teraz Milan jest spokojnie ze dwie półki niżej niż "Stara Dama", choć patrząc w tabelę i widząc 19 punktów różnicy po 12 meczach... wypadałoby tych półek trochę dołożyć. Mimo tego można było mieć nadzieję, że "Rossoneri" spróbują coś w Turynie zdziałać, bo jak wiadomo nadzieja matką głupich.
I powiem Wam, że wcale źle ten Milan nie wyglądał. A już na pewno nie gorzej od Juventusu, który też jakichś kwadratowych jajek nie wymyślał. Do przerwy to goście oddali więcej strzałów i stworzyli sobie lepsze sytuacje, z tym że w bramce Juve stał niezawodny Wojciech Szczęsny. Zatrzymał strzał Krzysztofa Piątka z ostrego kąta i przede wszystkim główkę Lucasa Paquety, przy której popisał się interwencją klasy światowej. Ale co to była za akcja! Przekątne górne podanie prostopadłe w pole karne, zgranie i Brazylijczyk walący kuriozalnego banioka w okolice okna - a tam frunie już Szczęsny! W drugiej połowie polski golkiper również kilka strzałów musiał wyłapać - w tym kolejny strzał z ostrego kąta Piątka. Mediolański Polak nie zagrał zresztą niczego wybitnego i po godzinie został zdjęty, choć we wczesnym etapie spotkania miał fajną sytuację na strzelenie gola, ale główkował mega niecelnie - w krótszej wersji: spieprzył.
KAPITALNA PARADA WOJCIECHA SZCZĘSNEGO! 😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 10, 2019
Polak 🇵🇱 w formie w meczu Juventusu FC z AC Milan! 💪 Oglądajcie Eleven Sports 1! 👍 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/30uLWppIkC
Może i Cutrone nigdy nie będzie wielkim bomberem, ale wiele bym oddał, żeby to on dzisiaj biegał na 9...
— Kamil Jadczyk (@kamiljadczyk) November 10, 2019
Czytam opinie postronnych kibiców na temat postawy Milanu w pierwszej połowie i czuję się, jakbym słuchał pochwał dla największego osła w szkole, który nie dostał kolejnej kapy tylko bohatersko wyciągnął na tróję.
— Kamil Jadczyk (@kamiljadczyk) November 10, 2019
No cóż, faktycznie po Milanie niczego wyjątkowego się nie spodziewaliśmy i faktycznie należały mu się pochwały, bo spisywał się dobrze. Nie grał może Barcelony czy Bayernu (choć w obecnych realiach to i tak nie byłyby żadne pochwały), ale nie można go było hejtować. W drugiej połowie Juventus nadal nie prezentował nic nadzwyczajnego, ale prezentował ciut więcej niż Milan, co ostatecznie poskutkowało tym, z czego ten zespół w tym sezonie słynie - 1:0. Kto? No Dybala, chyba już wiecie. Fajna akcja, parę podań, na końcu Argentyńczyk objechał jak pachołek Alessio Romagnoliego i załadował słabszą nogą. Da się? Da się! Mógł potem jeszcze podwyższyć, ale mu nie pykło.
Czy fani Milanu mogą czuć się zawiedzeni? Cóż, myślę, że mogą czuć to samo, co inne ekipy, które przegrywały z Juventusem jedną bramką, a było ich w tym sezonie mnóstwo. Mistrzowie punktują regularnie, bo mają jakość, ale jak na razie nie prezentują jeszcze tej formy, którą wszyscy chcieliby widzieć - a mimo tego nikt nie potrafi im tych punktów rwać. Gdy goście już przegrywali, także nie za bardzo wiedzieli, jakby tą piłkę za tego Szczęsnego wpakować. Kuponów Juve raczej nikomu nie zepsuło i choć mogło być różnie, skończyło się jak zawsze.
I to jest mega słabe. Powinien dostać wysoką karę finansową oraz nakaz przeproszenia kibiców, kolegów, trenerów i całego sztabu.
— ArturWichniarek18 (@wichniarek18) November 10, 2019
Wojciech Szczęsny piłkarzem meczu. Ponieważ Zbigniew Boniek nie był bramkarzem, to właśnie Szczęsny jest najlepszym polskim bramkarzem, który kiedykolwiek grał we Włoszech. #JUVMIL
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) November 10, 2019
6-1-0 zrobił Juventus po ostatniej przerwie na kadrę, grając w sposób beznadziejny i wstydliwy. No i co ja mogę im zrobić? Punkty w gablocie i generalnie chłopaki mają wyjebane jajca, ale daleko na takim paździerzu nie zajedziemy.
— Patryk Kubik (@pat_kubik) November 10, 2019
Najsłabszy Juventus w sezonie wygrywa z najlepszym Milanem. Tipico.
— Dominik Mucha (@DominikMucha) November 10, 2019
Nie poznaję dziś Milanu. Pierwsza połowa na plus, ale coś czuję, że oznacza to tylko tyle, że na koniec jego kibiców będzie bardziej bolało, bo pojawiła się jakaś nadzieja.
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) November 10, 2019