Szczęsny: ''Nienawidzę gazet. Ich oceny rozśmieszają mnie''
Trzy sezony trwa turyńska przygoda Wojciecha Szczęsnego we Włoszech. Od tamtego momentu zapisał na swoje konto wiele parad, zapewnił zespołowi wiele zwycięstw i... skomentował postawę włoskich gazet...
Serie A od początku sezonu idzie tropem z poprzednich lat, a na jej przedzie znów znajduje się Juventus. Ubiegłoroczny mistrz Włoch po 13. kolejkach plasuje się na pozycji lidera z punktem przewagi nad Interem Mediolan. Gra turyńczyków od kilku miesięcy wygląda nienagannie. Maurizio Sarri idealnie odnalazł się w nowym środowisku, a zespół Włocha poza triumfami na rodzimych boiskach, podbija również Ligę Mistrzów. A raczej podbijają zawodnicy, po których nie idzie się tego spodziewać. Wtorkową wygraną nad Atletico Madryt zapewnił Paulo Dybala. W Serie A zaś rozstrzelał się zaś Gonzalo Higuain, powracając na prezentowany wcześniej poziom, którego nie dostrzegają... włoskie media. O sytuacji apenińskich gazet wypowiedział się Wojciech Szczęsny. Polak w wywiadzie udzielonym dla oficjalnej strony klubu nie szczędził słów komentując oceny wystawiane przez media.
Nienawidzę gazet. Kiedy przyjechałem do Włoch, nie wiedziałem co o mnie mówią, bo nie znałem języka. Od tego czasu trzymałem się tego, by ich nie czytać. Oceny graczy mnie rozśmieszają, ponieważ jedynym, który wie jak grał gracz, jest sam zawodnik. Jedna gazeta daje Gonzalo (Higuainowi - przyp. red.) 5,5; a druga 7,5 - mówi Szczęsny.
Polak, który na włoskiej ziemi występuje od czterech lat, wypowiedział się również na temat początków kariery, dzięki którym trafił na tak wysoki poziom.
Zrobiłem to dla mojego taty. Ponadto zawsze byłem najlepszy wśród moich znajomych. Od razu wiedziałem, że jestem lepszy w bramce niż w polu. Uważam, że urodziłem się jako bramkarz, bo trzeba być szczególnym typem osoby. Tutaj nie ma miejsca na błędy - dodał reprezentant Polski.
Szczęsny w obecnych rozgrywkach Serie A rozegrał już 9 spotkań, w których zanotował cztery czyste konta. Juventus z Polakiem w bramce zajmuje obecnie pierwszą pozycję w tabeli, posiadając punkt przewagi nad drugim Interem.