Będzie nowy trener w Neapolu
Mogliśmy spodziewać się, że z konfliktu pomiędzy Aurelio de Laurentiisem a zawodnikami i menedżerem nie wyjdzie nic dobrego, a już na pewno nie pokój. Szatnia wciąż jest podzielona i wiele wskazuje na to, że kilku istotnych graczy opuści klub już zimą. Nie tylko oni mogą się zresztą pożegnać z Napoli. Najszybciej zrobi to najprawdopodobniej Carlo Ancelotti.
Jak podaje Sky Sport, Włoch pożegna się z pracą już po dzisiejszym spotkaniu z Genk. Mało tego, jego przyszłość ma być niezależna od wyniku. Atmosfera zrobiła się tak kwaśna, że nawet pomimo zwycięstwa Ancelotti pożegna się z robotą. Nie wiadomo natomiast dokładnie, czy formalnie zostanie zwolniony czy sam poda się do dymisji.
Aurelio De Laurentiis ma już alternatywę dla Carlo Ancelottiego. Właściciel Napoli porozumiał się z Gennaro Gattuso ws. półtorarocznej umowy.
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) December 9, 2019
Carletto może zostać zwolniony już po meczu z Genk, niezależnie od wyniki. Możliwe także, że to on sam poda się do dymisji. [@SkySport] pic.twitter.com/63lVi7rHTY
Aurelio de Laurentiis, choć sam sprokurował tę awanturę, nie zamierza być też jej ofiarą. Już prężnie działa, by straty spowodowane tym zamieszaniem nie odbiły się na zespole. Według powyższego źródła prezes Napoli miał już ustalić umowę z następcą Ancelottiego. Co ciekawe, okazuje się nim być Gennaro Gattuso, z którym podpisanie zostanie kontrakt na półtora roku.
Pisałem, że w Napoli, po dobrym wujku Ancelottim, przydałby się ktoś z jajami, ale nie spodziewałem się że wymyślą aż Gattuso. Jako trener ponoć już nie jest takim świrem, ale to wciąż Gattuso.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) December 10, 2019
Wszystko dogadane, zarobi 3 miliony euro za 18-miesięczny kontrakt. pic.twitter.com/M2bxqtDKVK
Czy to dobrze wpłynie na drużynę? Śmiem wątpić. Piłkarze dobrze czuli się pod wodzą Ancelottiego i mogą się tym bardziej zdenerwować, jeśli zabierze się im trenera. Gattuso może mieć przez to utrudniony start, gdyż będzie miał część szatni przeciwko sobie. W efekcie mogą więc zrobić się jeszcze większe dymy, niż były. No, ale czego się nie robi, żeby udowodnić swoją rację. Prawda, panie de Laurentiis?
Sprawdź tymczasem kursy na najważniejsze ligi europejskie na stronie sponsora kanału!