Oko na Polaka - Stępiński uratował Hellas!
Dla Mariusza Stępińskiego nie ma różnicy, czy gra w jednej drużynie z Werony, czy w drugiej. Ładne miasto, a oba zespoły są równie beznadziejne, więc nie ma znaczenia, które barwy reprezentuje. Zresztą w obu klubach za dużo goli nie strzelał, a tak po prawdzie... to dzisiaj dopiero po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w barwach Hellasu.
W Chievo 24-latek zagrał 63 razy, zdobywając 11 bramek. Słabo, nie ma co. Chievo spadło do Serie B, a Stępiński rzutem na taśmę zmienił pracodawcę, udając się na wypożyczenie do Hellasu. Jak na razie nie imponował tam niczym. W pierwszym spotkaniu zobaczył jedynie czerwoną kartkę, czym spowodował face palmy w wielu polskich domach. No ale grał. Mniej lub więcej, ale grał i to było najważniejsze. Dzisiaj, w starciu z Torino, pojawił się na boisku w przerwie.
Hellas przegrywał 0:1, w ciągu kilkunastu minut dostał jeszcze dwa gole i w Weronie zrobiło się nieciekawie. Gospodarze nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i zgodnie z ideą gladiatorów (w Weronie mają fajny amfiteatr) rzucili się do ataku, próbując dorwać się do szyi rywali. Udało im się. Zrobiło się 1:3, Torino złapało lekkiego stresa i nagle na 2:3 strzelił Valerio Verre, który razem ze Stępińskim pojawił się na boisku w przerwie. Polak nie mógł być od niego gorszy, prawda? 8 minut po Włochu 24-latek z Sieradza zrobił to:
Mariusz Stępiński ratuje remis Weronie! 👌👌👌
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 15, 2019
Polak 🇵🇱 zdobył bramkę na 3:3 w meczu Hellas Verona - Torino FC. Brawo! 🖖 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/1dTpHf2eBB
Uratował Hellas! Dzięki Stępińskiemu i jego debiutanckiemu trafieniu jego zespół wywalczył punkt w sytuacji skrajnie beznadziejnej. Po 61 minutach gry "Gialloblu" przegrywali 0:3, ale wywalczyli cenny remis, w czym swoją ogromną zasługę miał były napastnik m.in. Ruchu Chorzów. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że teraz 4-krotny reprezentant Polski zacznie strzelać jak swego czasu Krzysztof Piątek - albo chociaż raz na jakiś czas. Wtedy też byłoby spoko!
Stępiński! Pierwszy gol w Serie A od lutego. I to jak ważny! Hellas z 0:3 w 15 minut doprowadziło do 3:3 z Torino, a Polak strzelił wyrównującego gola. Incredibile
— Dominik Mucha (@DominikMucha) December 15, 2019
Hellas Verona 3 Torino 3. Stępiński #VeronaTorino pic.twitter.com/RWYL3lxi4S
— Football 24/7 (@Foet247Europe) December 15, 2019
Stepinski mógł zrobić to wcześniej, ale spudlowal. Teraz strzela bramkę i Hellas przegrywając 0-3, już remisuje. #wloskarobota
— Filip (@Filipgks) December 15, 2019