Inter dostał strzał w pysk - oczywiście od Fiorentiny
Inter Mediolan przeżywa swoje najlepsze chwile od wielu lat - oczywiście jest to efekt tego, jak Antonio Conte pięknie prezentuje się w swoich pierwszych sezonach w klubach, w których pracuje. Przypomnijcie sobie przecież, jak było w Chelsea. Wigor Włocha, jego wizja - każdy mu zaufał, każdy chciał za niego umierać. Dziś tak jest z Interem, na razie nic tam nie pęka (poza Ligą Mistrzów). W Serie A "Nerazzurri" są kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Ale różnie było z tą pięknością. BAAAAARDZO RÓŻNIE...
Składy:
Fiorentina: Drągowski - Milenkovic, Pezzella, Caceres - Lirola, Pulgar, Badelj, Castrovilli, Henrique - Chiesa, Boateng
Inter: Handanovic - Bastoni, de Vrij, Skriniar - Biraghi, Valero, Brozovic, Vecino, d'Ambrosio - Martinez, Lukaku
Nie było niczym miłym dla Borjy Valero, kiedy strzelał pierwszego golu dla Interu w tym meczu (a później generalnie dobrze pracował w odbiorze, a nawet pozwalał sobie na sielski drybling).
8' GREAT START! 🤩@borjavalero20 weaves in and picks out the near corner from a tight angle!
— Inter (@Inter_en) December 15, 2019
#FiorentinaInter 0-1 pic.twitter.com/DmmO7h1EgR
To było coś, co fanom Fiorentiny przypominało zapewne sztylet wbity w serce. Umówmy się - ponad 20o spotkań rozegranych dla "Liliowych" swoje robi. To Borja był bohaterem pierwszej połowy w wykonaniu Interu. To on zdobył jedynego przepisowego gola dla gości. Tłumiona przez Inter ekipa Fiorentiny nie dawała po prostu rady temu taranowi. Tak jest - "taran" to najlepsze określenie drużyny Conte w pierwszej połowie. Swoje trafienie mógł dołożyć jeszcze przed przerwą Lautaro Martinez - ale po trafieniu do siatki sędziowie dopatrzyli się jednak spalonego.
❌ It looked like Inter's dynamic duo had combined once again, but VAR ruled it out for offside
— Premier Sports 📺 (@PremierSportsTV) December 15, 2019
⚠ If they somehow needed one, Fiorentina have now been given their warning about Romelu Lukaku and Lautaro Martínez pic.twitter.com/fvFxgkNaIC
Inna sprawa, że po tymże spalonym Fiorentina na momencik doszła do głosu - kilka akcji wyprowadzonych po prawej stronie mogło postraszyć Inter. Samir Handanovic interweniował aż trzykrotnie, ale uchronił Inter od straty prowadzenia. Wciąż jednak była w grze.
Jeśli jednak potrzebowała nadziei, to nie była ona tak duża, jak chcieliby odczuwać kibice. 4 wygrane mecze na 23, w których prowadził ją Vincenzo Montella... to był bilans przed tym spotkaniem. Czy spodziewalibyście się, że akurat dziś przełamie się na Interze? "Nie, niekoniecznie, to nie Ekstraklasa" - tak byście odpowiedzieli. Jedyne, co mogło jednoczyć kibiców "Violi" to ulga po interwencji Bartłomieja Drągowskiego, a także wyrazy wsparcia dla Francka Ribery'ego (aby ten szybko wrócił po wyleczeniu kontuzji)...
Dragowski like Gordon Banks 👏🤯#ForzaViola 💜 #FiorentinaInter pic.twitter.com/U0qr9WRsUA
— ACF Fiorentina English 🇺🇸🇬🇧 (@ACFFiorentinaEN) December 15, 2019
👏👏👏👏👏👏#ForzaViola 💜 #FiorentinaInter pic.twitter.com/OaJjgMJWiB
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) December 15, 2019
Dlatego w drugiej połowie Fiorentina wzięła się za siebie - Castrovilli próbował raz zza pola karnego, zaś Boateng - wewnątrz szesnastki. Gospodarze całkiem nieźle radzili sobie na tle Interu, który oddawał mniej strzałów. Nie wyglądało to najlepiej, trochę raczej przypominało szkołę przetrwania niż atak węża dusiciela.
Dużo mówi o tym ta reakcja:
Inter na zaciągniętym ręcznym. Za tydzień u siebie Genoa, więc tu nawet D’Ambrosio i Valero w ataku daliby radę, ale Beppe musi poważne wzmocnić tę kadrę. Lukaku i Lautaro są wyczerpani.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) December 15, 2019
Zaczęliśmy rozumieć, dlaczego Inter chce mieć u siebie Oliviera Girouda. Oczywiście, to jasne, że Interowi łatwiej by się grało, gdyby uznano mu drugiego gola... ale jednak jeśli grasz o mistrzostwo kraju, to nie możesz się porywać na takie wymówki. Inter wciąż ma wiele do poprawy (głównie jeśli chodzi o kołderkę kadrową). Nie mówimy tutaj już nawet tylko o tym, jak dramatyczny jest Romelu Lukaku w sytuacjach 1 na 1, jak często uderza w bramkarza na drugim, trzecim lub czwartym metrze...
Mówimy o całym wrażeniu. A z Genoą będą musieli sobie radzić bez Lautaro Martineza, ukaranego dziś żółtą kartką...
Zabawna jest zatem końcówka ech tego meczu. Bo FIORENTINA WYRÓWNAŁA. Kolega Vlahovic stwierdził, że pobiegnie na bramkę Handanovicia. Pobiegł i jego rajd zakończył się pięknym trafieniem na 1:1. "Viola" znów nie dała się pokonać Interowi, a trener Montella kupił sobie znów trochę czasu. A Conte pewnie pójdzie z szefem Marottą kupować piłkarzy...
90+2' Goal for Fiorentina. Vlahovic with a late equaliser. #FiorentinaInter 1-1
— Inter (@Inter_en) December 15, 2019
92 minuta, piękny rajd i jeszcze piękniejsze wykończenie Vlahovicia na 1:1 z Interem.
— Michał Borkowski (@mbork88) December 15, 2019
Jeśli tak się zakończy, to Juventus odrobił stratę do lidera. Dobry scenariusz ma ten sezon, dużo się dzieje :)
Sprawdź tymczasem kursy na najważniejsze ligi europejskie na stronie sponsora kanału!