
Oko na Polaka - Bolesny występ dla Jagiełły
Po wielu miesiącach oczekiwania, Filip Jagiełło dość nieoczekiwanie otrzymał szansę występu od pierwszej minuty w Genoi. Nie będzie to jednak miłe wspomnienie dla Jagiełły, bo drużyna Polaka przyjechała do Mediolanu na pojedynek z pretendentem do mistrzostwa Włoch - Interem. Podopieczni Antonio Conte bardzo pewnie pokonali drużynę Thiago Motty 4:0.
Przed tym spotkaniem wychowanek Zagłębia Lubin rozegrał zaledwie 43 minuty w Serie A, ale cały dorobek uzbierał w dwóch kolejkach - wystąpił w październikowym meczu przeciwko Parmie, a po dwumiesięcznej przerwie ponownie podniósł się z ławki rezerwowych i wystąpił jako rezerwowy w prestiżowych derbach przeciwko Sampdorii, które zakończyły się zwycięstwem Sampy. Polak dużo lepiej zaprezentował się w Pucharze Włoch, bo jego asysta przy trafieniu Andrei Pinamontiego pomogła jego drużynie awansować do kolejnej rundy tych rozgrywek.
Thiago Motta podjął niezwykle odważną decyzję, bo w drugiej linii Genoi nastąpiło spore odmłodzenie - tylko Serb Ivan Radovanović przekroczył trzydziesty rok życia, a pozostałe trio pomocników - Filip Jagiełło, Francesco Cassata oraz Kevin Agudelo - urodziło się w drugiej połowie lat 90. Wśród rezerwowych znaleźli się bardziej doświadczeni piłkarze - Lasse Schone oraz Stefano Sturaro. Młodzi piłkarze stanęli przed nie lada wyzwaniem, bo musieli poradzić sobie nie tylko z piłkarzami z czołowego zespołu Serie A, ale przyszło im zmierzyć się z kibicami gospodarzy w liczbie prawie 57,5 tysiąca osób. Dla młodzieżowego reprezentanta Polski to niespotykana dotychczas sytuacja, bo wiemy jak wygląda u nas frekwencja na polskich stadionach.
A ku ku. Filip Jagiełło w podstawie Genoi na Inter. Pierwszy raz w pierwszym składzie w Serie A i od razu na Meazza. Na trybunach ponad 60 tyś ludzi. Jest co dźwigać, ale jakby zaliczył mocne wejście to nikt się chyba nie odważy. #wloskarobota
— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) December 21, 2019
Ocenienie występu Filipa Jagiełły to dosyć karkołomne zadanie, bo cała drużyna z Genui stanowiła tło dla bezlitosnych piłkarzy "Nerazzurrich". Pierwsze skrzypce w tym spotkaniu rozgrywał przede wszystkim Romelu Lukaku, który odżył od momentu transferu z Manchesteru United. Belgijski napastnik w sobotni wieczór zanotował dwa trafienia, zaliczył asystę przy bramce Roberto Gagliardiniego, a dodatkowo wywalczył rzut karny dla Interu. W akcji z podyktowaną jedenastką 26-letni Belg wykazał dojrzałością oraz przywództwem - Lukaku postanowił dać szansę wykorzystania rzutu karnego siedemnastoletniemu wychowankowi Interu, Sebastiano Esposito. Napastnik urodzony w 2002 roku był w podobnej sytuacji co Jagiełło - włoski napastnik skorzystał na absencji Lautaro Martineza, który był zmuszony pauzować za nadmiar żółtych kartek. Nastolatek pewnie wykorzystał rzut karny i mógł rozpocząć świętowanie wyjątkowego momentu w swojej krótkiej karierze.
Lukaku could’ve score a hat-trick last night but instead gave the penalty to 17 year old Esposito Sebastiano. Saying “take the ball and just score goals.”
— Marshalls World of Sport (@World_of_Sport) December 22, 2019
Esposito became the youngest scorer in Inter history.
Class for Big Rom 👏👏👏 pic.twitter.com/mM7xOzpkDg
22-letni Polak spędził na boisku ponad godzinę, ale został zmieniony jako pierwszy. W jego miejsce pojawił się inny Włoch urodzony na początku XXI wieku - Nicolo Rovella. Czy poprzez wzgląd na zmianę można wyciągać jakieś dalekosiężne wnioski? Odnoszę wrażenie, że nie bardzo. Klub z miasta położonego nad Morzem Liguryjskim przyjechał do Lombardii jak na ścięcie. Trudno było oczekiwać, że czerwona latarnia Serie A zdoła nawiązać bezpośrednią walkę z drużyną, która ma ambitne plany polegające na tym, aby jak najszybciej zdetronizować dotychczasowego hegemona we Włoszech - Juventus. Odpowiedź na pytanie o notowania Filipy Jagiełły otrzymamy dopiero po świątecznej przerwie, która na Półwyspie Apenińskim potrwa dwa tygodnie. Genoa swoje pierwsze spotkanie w 2020 roku rozegra dzień przed świętem Trzech Króli - do Genui przyjedzie wówczas zespół Sassuolo. Znaleźli się jednak pewni kibice, którzy czuli się zszokowani roszadą, po której Jagiełło opuścił przedwcześnie boisko.
I’m actually pissed at Thiago Motta...Leave Jagiello there 🤦♂️... #SerieATIM
— Del Bay (@bayour20) December 21, 2019