Oko na Polaka - niewiele się działo w tym meczu
Poprzednie spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się wynikiem 4:3 dla Napoli. Żaden z naszych rodaków nie trafił wtedy do bramki strzeżonej przez Bartłomieja Drągowskiego. W rewanżowym starciu ligowym trenerzy obu drużyn do podstawowych jedenastek desygnowali trzech Polaków, na czterech możliwych. W Napoli od pierwszego gwizdka wybiegli Milik z Zielińskim, a we Fiorentinie tylko Bartłomiej Drągowski. Niestety, Szymon Żurkowski nadal nie może się oderwać od ławki rezerwowych. A jak wyglądał dzisiejszy wieczór w Neapolu?
4:3 to wynik poprzedniego meczu tych ekip! Liczymy dziś na podobne show z polskim akcentem!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 18, 2020
⚽️ SSC Napoli - ACF Fiorentina
🏆 Serie A TIM
⌚️ 20:40
📺 Eleven Sports 1
🎙️ @matiswiecicki i @fkapica
🇵🇱 @arekmilik9, P. Zieliński, B. Drągowski, S. Żurkowski
🇮🇹 #włoskarobota pic.twitter.com/NUjD332ibn
Napoli - Fiorentina 0:2
W pierwszej połowie spotkania nie mieliśmy zbyt wielu okazji do zachwycania się talentem naszych rodaków. Jedyną sensowną, groźną sytuacje miał Arkadiusz Milik, który przepięknie złożył się do strzału, jednak jeszcze lepszą paradą po uderzeniu Arka popisał się Bartłomiej Drągowski. Dwukrotnie polskiego golkipera próbował przetestować Piotr Zieliński, ale nic z tego nie wyszło. Pierwszy strzał wylądował nieopodal słupka, a drugi był na tyle lekki i niegroźny, że Bartłomiej Drągowski nie miał większych kłopotów ze złapaniem futbolówki. W 26. minucie Federico Chiesa wyprowadził Fiorentinę na prowadzenie. Włoch miał na tyle dużo miejsca, że zdążył przyjąć piłkę jedną nogą, a drugą kończyną wycelować obok zasłoniętego Ospiny.
#włoskarobota Zasnąłem i zastanawiam się, czy jest sens obudzić się na drugą połowę... Jedyna akcja Milik vs Drągowski, która przebudziła mnie, tylko po to by przewrócić się na drugi bok... Mam wrażenie, że budzik Milik i budzik Zielu, są jedyną nadzieją na to by obudzić Napoli.
— Tomasz Trzaska (@tom92ek) January 18, 2020
Gra Napoli nie zmieniła się w drugiej połowie, za to w 63. minucie Piotra Zielińskiego zmienił Hirving Lozano. Bartłomiej Drągowski - tak jak w pierwszej połowie - nie miał za wiele do roboty w drugiej części spotkania. Nie wiemy, co mielibyśmy jeszcze napisać o grze Polaków, zwłaszcza tych grających w Napoli, ponieważ z przebiegu całego spotkania wypadli blado. Arkadiusz Milik często cofał się po piłkę, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. W 73. minucie wynik meczu ustalił Dusan Vlahović, chociaż inicjatorem całej akcji był najjaśniejszy Federico Chiesa. Reprezentant Włoch popisał się fantastycznym przerzutem do Pola Liroli, a Hiszpan zagrał bez przyjęcia w kierunku rezerwowego w tym meczu Serba. Wiele zarzutów przy tej akcji bramkowej można skierować do Sebastiano Luperto pilnujący rywala na spory radar.
Drużyna z Neapolu stacza się coraz bardziej. Znajduje się w tak beznadziejnym położeniu, że na ten moment bliżej im do strefy spadkowej niż Ligi Mistrzów. Przewaga nad Genoą na ten moment to wciąż dziesięć punktów, ale klub z Genui swoje spotkanie w bieżącej kolejce rozegra dopiero jutro. Miejmy tylko nadzieję, że w kolejnych spotkaniach Polacy z Napoli spiszą się o wiele lepiej, ponieważ po tym starciu nie możemy znaleźć żadnych pozytywów.
Napoli zagrało jak Milan, straszna bieda. Zero pomysłu na grę. #wloskarobota
— Przemek (@Przemek__T) January 18, 2020
Sprawdźcie kursy pozostałych spotkań 20. kolejki Serie A