Oko na Polaka - Zieliński i Milik w paszczy lwa. Łatwe zwycięstwo Atalanty
Po raz 81. i po raz 82. piłkarze Atalanty Bergamo trafiali w trwającym sezonie Serie A. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego w spotkaniu 29. kolejki Serie A rozprawili się na własnym stadionie z Napoli (2:0). Całe spotkanie w zespole gości rozegrał Piotr Zieliński. Po przerwie na murawie zameldował się również Arkadiusz Milik.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Atalanta 2:0 Napoli
Bez ładu, bez składu, bez pomysłu i poważnego zagrożenia ze strony Napoli zakończyło się hitowe spotkanie 29. kolejki Serie A. Ze starcia rozgrywanego w Bergamo zwycięsko wyszli gospodarze, którzy strzelanie na własnym obiekcie rozpoczęli dopiero po przerwie. Na bramkę Mario Pasalicia czekać było jednak warto. Jak pokazał czas - było ono kluczowe w kwestii rozruszania meczu, który ostatecznie padł łupem Atalanty. Napoli wraz z wyjazdową porażką przerwało trwającą od lutego serię dziewięciu kolejnych spotkań bez porażki.
Napoli nie wyszło na drugą połowę. Prowadzimy już 2:0 po bramkach Pasalicia i Gosensa 💪#wloskarobota #AtalantaNapoli
— Atalanta PL 🇵🇱 (@atalanta_pl) July 2, 2020
Z rzeczy istotniejszych - pomijając rzecz jasna kapryśną grę w wykonaniu Napoli - od pierwszej minuty w szeregach przyjezdnych wystąpił dziś Piotr Zieliński. I to właśnie dla niego powinno zostać poświęcone kilka wersów. Polak w starciu z rozpędzoną Atalantą zagrał dziś równie przyzwoicie jak ostatnio. Szarpał, próbował, był widoczny. Zaangażowania brakowało jednak w okolicach szesnastki rywala. Tam reprezentant Polski okazał się bezbarwny, co w ostateczności nie zdołało przechylić szali zwycięstwa na korzyść podopiecznych Gennaro Gattuso. Tego nie zdołał również dokonać wprowadzony po przerwie Arkadiusz Milik. Mówiąc wprost - Polak zagrał dość przeciętnie.
Tego nie zabrakło zaś w szeregach gospodarzy. Kilka minut po bramce chorwackiego pomocnika wynik starcia podwyższył Robin Gosens, który dał gospodarzom coś więcej niż zwykłe trzy punkty. Atalanta dzięki dzisiejszemu triumfowi jest o krok od udziału w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. I trzeba powiedzieć, że zasłużenie. Bowiem podopieczni Gian Piero Gasperiniego są w tym momencie najlepiej usposobionym zespołem we Włoszech, za czym przemawia przede wszystkim statystyka w ofensywie. Atalanta po 29. kolejkach ma na swoim koncie 82 bramki (99 we wszystkich rozgrywkach). To o 23 trafienia więcej niż prowadzący Juventus...
Atalanta now at 99 goals this season. Looking like an even more deadly version of the Napoli of Maurizio Sarri. Machine.
— Vince Van Genechten 🇮🇹 (@VVGenechten) July 2, 2020