Polacy strzelają w Serie A
Trzy różne mecze, trzej różni zawodnicy, trzy różne rodzaje bramek - w pewnym sensie... To był całkiem ciekawy dzień w Serie A, który został zwieńczony średnio efektownym powrotem Interu Mediolan na swoją dawną lokatę.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Każdy chyba jest świadomy tego, że Bundesliga jest od Serie A lepsza w absolutnie każdym calu i nad tym nawet nie będę się tutaj pochylał. To jest oczywista oczywistość, wiecie to chyba wszyscy. Dlatego fajnie, że w Niemczech mają w lidze 18 zespołów, co sprawia, że stosunkowo mało jest ekip środka tabeli, które kopią sobie tylko po to, żeby pozbierać jakieś premie za zwycięstwo czy za konkretną liczbę występów. Zatrzymana w latach 80. Serie A preferuje 20 drużyn i to powoduje takie mecze, jak ten Parmy z Sampdorią, który był kompletnie o nic.
Żarty żartami, ale... był to całkiem dobry szpil! Parma prowadziła do przerwy 2:0, będąc stroną niepodważalnie lepszą. Najpierw gola zdobył słynny Gervinho, później jedno trafienie zostało nieuznane, a na końcu pierwszej połowy do siatki trafił Bartosz Bereszyński. Widzę, że niektórym zapaliły się lampki ostrzegawcze, bo... tak, Bereś gra w ekipie Sampdorii, czyli u rywala, a dzisiaj wpakował sobie kulturalnego samobója. Cóż, Polak próbował interweniować, ale mu nie pykło i ogólnie zaliczył słaby występ, ale na swoje szczęście jego drużyna obudziła się po przerwie i strzeliła trzy gole! Świetny występ dał Fabio Quagiarella, autor trafienia i asysty, który starzeje się tak, jak każdy by chciał.
2: 0 - 40 '
— MCHAWMAR (@MCHAWMAR1) July 19, 2020
Bereszynski B ( autogoal) pic.twitter.com/C4HCRsJVUo
Był sobie w międzyczasie niezwykle pasjonujący mecz dwóch najgorszych ekip Serie A, czyli Brescii i SPAL, wygrany przez tych pierwszych 2:1 po dwóch golach Jaromira Zmrhala, z których jeden padł w ostatniej akcji meczu. Fajnie, ale z szacunku do was nie będziemy przesadnie pochylać się nad tak prestiżowymi pojedynkami przyszłych b-klasowiczów. O wygranej Fiorentiny z Torino 2:0 także nie ma za bardzo co pisać, bo choć nie była spektakularna, to jednak w pełni zasłużona, co może udowodnić fakt, że chłopaki z Turynu ani razu nie kopnęli w światło bramki "Violi". Raz za to kopnęli do swojej, co z punktu widzenia tabeli ma średnie znaczenie, nawet pamiętając o tym, że Torino ma jeszcze jakieś tam szanse na spadek... Ale jeśli chodzi o Genoa vs Lecce...
Gospodarze walczyli o to, aby nie dać wyprzedzić się Lecce, co poskutkowałoby wtedy zepchnięciem ich do strefy spadkowej. Ogólnie się ze swojego zadania wywiązywali, ale dla was zapewne najistotniejsze będzie to, że w drugiej połowie - po raz pierwszy po przerwie koronawirusowej - na boisko wbiegł Filip Jagiełło. I wiecie co? I PRAWIE strzelił gola! To jest właśnie ten dziwny rodzaj bramki, o którym wspomniałem, ponieważ ex-gracz Zagłębia Lubin uderzył, trafił w słupek, piłka odbiła się, walnęła bramkarza w plery i wpadła do siatki! W teorii samobój, ale w praktyce Polak go wypracował. Można więc zapisać to jako tako na jego konto, czyż nie?
— Tomek Hatta (@Fyordung) July 19, 2020
Swoje zrobił również Arkadiuszo Miliko i to w sposób taki, jak Pan Bóg przykazał. Wychowanek Rozwoju Katowice pojawił się na boisku w 31. minucie w miejsce kontuzjowanego Driesa Mertensa i po parunastu sekundach pokonał bramkarza Udinese! Ostatnio Milik rzadko strzelał gole, dlatego ta bramka mogła cieszyć podwójnie, tym bardziej że Ślązak popisał się świetnym instynktem snajperskim. Ogólnie zaś Napoli wygrało zasłużenie 2:1, dzięki czemu trzyma się na miejscu szóstym, mając tyle samo punktów co siódmy Milan, ale lepszy bilans bramek strzelonych - bo ogólny mają taki sam. Nie ma lekko.
MILIK! 💪 CO ZA WEJŚCIE! 🔥🔥🔥@arekmilik9 tuż po wejściu na boisko trafia na 1:1 w meczu z Udinese Calcio! ⚽ Zobaczcie gola Polaka! 🇵🇱 pic.twitter.com/cuUbJ9obU1
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) July 19, 2020
Cały dzień wieńczył natomiast pojedynek Romy z Interem Mediolan, który dzięki remisowi Atalanty mógł wyprzedzić ją w tabeli i wskoczyć na fotel wicelidera. Przez większość czasu wydawało się jednak, że mediolańczycy nie będą w stanie tego zrobić, bo choć wyszli na prowadzenie po kwadransie gry, to później rzymianie zdobyli dwie bramki. Dopiero w 88. minucie dobrze wykonany rzut karny Romelu Lukaku przypieczętował remis, który nie jest dla Interu przesadnie zadowalający, no ale lepszy niż nic. Dzięki niemu udało się wrócić za plecy Juventusu, choć samo spotkanie lekko rozczarowało. Dla formalności - żaden polski zawodnik nie wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców w żaden z możliwych w futbolu sposobów. Tak po prawdzie to żadnego na boisku nie było i wydaje mi się, że mogło mieć to wpływ na brak ich osiągnięć snajperskich.