Liga będzie ciekawsza - zapowiedź sezonu Serie A
Wystartowała liga angielska, francuska, grają również w Hiszpanii oraz Niemczech. Pora więc na start najpiękniejszej ligi świata. Sezon Serie A zapowiada się iście pasjonująco.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Głównym pytaniem jest oczywiście kwestia zdobycia scudetto. Bezstronni fani liczą na to, że trofeum za mistrzostwo Włoch w końcu zmieni właściciela. Wydaje się, że największe szanse na zdetronizowanie Juventusu ma Inter Mediolan.
Nowe rozdanie w Turynie
W ekipie Juventusu zaszła jedna, lecz jakże istotna zmiana. Maurizio Sarri na stanowisku trenera „Starej Damy” wytrzymał zaledwie rok. Jego następcą nieoczekiwanie został Andrea Pirlo. Legendarny włoski piłkarz nie ma żadnego doświadczenia w pracy trenerskiej. Pirlo pierwotnie miał zostać szkoleniowcem drużyny Juventusu do lat 23. Gdy jednak zwolniono Sarriego, niespodziewanie otrzymał tę najważniejszą nominację. W klubie liczą zapewne, że podąży szlakiem Zinedine’a Zidane’a i praktycznie z marszu osiągnie sukcesy w Europie.
Ciężko jednak oczekiwać fenomenalnych wyników, patrząc na dotychczasowe okienko transferowe. Należy oczywiście pamiętać, że atak mistrzów Włoch najprawdopodobniej wzmocni Edin Dzeko, natomiast do tej pory ruchy Juventusu nie są zbyt imponujące. O wymianie Miralema Pjanicia na Arthura wiadomo było już od dłuższego czasu. Oprócz Brazylijczyka na Allianz Stadium trafił również pomocnik Schalke, Weston McKennie. Z pewnością nie takich wzmocnień oczekiwali fani „Starej Damy”.
Serie A, here we go! 🇮🇹
— 433 (@433) September 18, 2020
Which new signing will make the biggest impact? 🤔 pic.twitter.com/1HaNpCKKTI
Aspiracje Interu
Głównym konkurentem Juventusu w nowym sezonie powinien być Inter. Piłkarze Antonio Conte już rok temu mogli nawiązać walkę z turyńskim klubem. Wtedy jednak „Nerazzurrim” zdarzało się zbyt wiele wpadek z teoretycznie dużo słabszymi ekipami. Z lepszymi też nie było tak kolorowo, o czym świadczą choćby dwie porażki z Juve.
Sporym mankamentem w układance Antonio Conte były wahadła. Problem przynajmniej jednego z nich został rozwiązany na lata. Do drużyny dołączył bowiem Achraf Hakimi, który nie bez powodu uznawany jest za jednego z czołowych prawych defensorów na świecie. Wydaje się więc, że nieśmiertelny Antonio Candreva w końcu wyląduje na ławce rezerwowych. Na lewej stronie zobaczymy za to Aleksandara Kolarova. Serb, pomimo zaawansowanego już wieku, przez lata był czołową postacią Romy. Conte liczy zatem na jego ogromne doświadczenie.
W kategorii nowego zawodnika można również rozpatrywać Christiana Eriksena. Duńczyk początkowo miał duże problemy z wpasowaniem się do drużyny Interu. Teraz jednak powinniśmy już powoli obserwować piłkarza, który czarował swoją grą na boiskach Premier League w barwach Tottenhamu.
Reszta stawki
Kto oprócz Juventusu oraz Interu znajdzie się na zakończenie sezonu w top 4? Na pewno ogromne apetyty mają na to drużyny Napoli oraz Milanu. Oba zespoły ciekawie wzmocniły swoją kadrę. Kibice Serie A czekają na pierwsze występy Victora Oshimena na Półwyspie Apenińskim. Wszyscy w Neapolu mają nadzieje, że Nigeryjczyk nie okaże się drugim Hirvingiem Lozano i wniesie bardzo dużo do ofensywnej gry ekipy Gennaro Gattuso. W czerwonej części Mediolanu doszło natomiast do transakcji stulecia. Odchodzącego z klubu Lucasa Biglię zastąpił największy talent włoskiego futbolu, Sandro Tonali. Czy można wyobrazić sobie lepszy deal? Jeżeli "Rossoneri" rozpoczną sezon w takim samym stylu, jak kończyli poprzedni, z pewnością są w stanie namieszać w czubie tabeli.
#SerieATIM 2020/2021 Fixtures ⚽️🇮🇹#WeAreCalcio pic.twitter.com/Saoizctn33
— Lega Serie A (@SerieA_EN) September 2, 2020
Kosmetyczne zmiany przeszła natomiast Atalanta. Trzon ekipy pozostał nienaruszony. Do pierwszego składu wprowadzono kilku nieznanych szerzej młodych graczy, którzy, patrząc na filozofię klubu, w krótkim czasie staną się znani. Z Bergamo odszedł Timothy Castagne, który zaliczył świetny debiut w barwach Leicester City (gol w pierwszej kolejce przeciw West Bromowi). Ofensywę drużyny Gian Piero Gasperiniego uzupełnił natomiast piłkarz Lokomotiwu Moskwa, Aleksey Miranchuk. Skoro transfer Ruslana Malinovsky’ego wypalił praktycznie w stu procentach, to warto zaryzykować i ściągnąć kolejnego piłkarza ze wschodu. Atalanta pokazała już, że potrafi łączyć grę w Lidze Mistrzów z walką w krajowej lidze, więc można założyć, że w tym sezonie również nie będzie to problemem.
Kłopotliwe może być to za to dla Lazio. Już poprzednia kampania pokazała, że szeroka kadra nie jest najmocniejszą stroną Rzymian. Co prawda drużynę wzmocnił Vedat Muriqi czy Gonzalo Escalante, lecz nie rozwiąże to problemu wąskiej ławki rezerwowych. Liderzy, zmęczeni grą co kilka dni, nie będą tak efektywni jak w ubiegłym sezonie. Jeśli zobaczycie na boisku Djavana Andersona, to wiedzcie, że Lazio jedzie już na oparach.
Beniaminkowie
W bardzo dobrym stylu do najwyższej klasy rozgrywkowej powróciło Benevento. Podopieczni Filippo Inzaghiego zdominowali minione rozgrywki Serie B. Były legendarny napastnik liczy, że tym razem przygoda Benevento z Serie A nie skończy się tak, jak ostatnim razem. Pomóc mają w tym naprawdę całkiem niezłe transfery, spośród których na pierwszy plan wybija się pozyskanie Kamila Glika.
Benevento to tak naprawdę jedyna drużyna wśród beniaminków, której daje się szanse na utrzymanie. Eksperci nie spodziewają się, że w lidze pozostaną ekipy Crotone oraz Spezii.