OFICJALNIE: Oto wielki powrót napastnika do Juventusu! (akt.)

Juventus od dobrych kilku tygodni szuka na rynku transferowym napastnika, którego mógłby dołączyć do swojej kadry. Przez moment miał nim być Arek Milik, ale Andrea Pirlo nie chciał go pozyskiwać. Podobnie zresztą było z Luisem Suarezem, którego kandydaturę Włoch odrzucił. Chciał za to Edina Dżeko, którego transfer jednak konsekwentnie się przeciąga. Przez to, w tak zwanym międzyczasie, nadarzyła się sposobność, by ściągnąć do Turynu zawodnika, który już raz zrobił w nim furorę.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Chodzi konkretnie o Alvaro Moratę. Co ciekawe, jego ewentualny transfer został spowodowany przez tego gościa, którego Pirlo nie chciał. Dzięki bardzo szybko postępującym negocjacjom Atletico Madryt z Luisem Suarezem, "Rojiblancos" zaczęli rozważać pozbycie się jednego ze swoich napastników, a Juventus momentalnie zgłosił się po Hiszpana. Fabrizio Romano podaje, że bardzo szybko zaczęto rozmawiać o konkretach, gdyż "Bianconeri" zaoferowali "Los Colchoneros" wypożyczenie, a za które zapłaciliby 10 milionów euro z opcją wykupienia napastnika za kolejne 45 baniek.

 

— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 21, 2020

Zanosi się więc na to, że turyńczycy jednak zdecydują się na Hiszpana, a nie Edina Dżeko, którego transfer też jest wtrzymany ze względu na kolejne komplikacje ze sprowadzeniem następcy Bośniaka, czyli Arka Milika. Choć Morata wydaje się lepszą, bo młodszą opcją od doświadczonego snajpera "Giallorossich", niekoniecznie musi nią być. W ostatnim sezonie Hiszpan strzelił 16 bramek, co nie jest specjalnie imponującym wynikiem jak na piłkarza o rzekomo tak dużej klasie. Rok wcześniej było jeszcze gorzej, bo Hiszpan zdobył 15 goli i dodatkowo dzielił sezon między Premier League, a LaLiga, bo Chelsea wypożyczyła go, gdyż zwyczajnie miała go dosyć. Dużo starszy Dżeko miał za to w zeszłych rorzgrywkach 19 bramek na koncie. Tańszy, bardziej doświadczony i od lat grający w Serie A Bośniak wydaje się więc dużo rozsądniejszą opcją, niż niepewny Morata, na którym przejechali się jego ostatni pracodawcy.

AKTUALIZACJA:

Oto wielki powrót! Alvaro Morata zagra znów w Juventusie!

More memories ❤️
More victories 💪
More sound 🔊
More lights ✨#MOREMORATA @alvaromorata#LiveAhead pic.twitter.com/VZc9fUMWIs

— JuventusFC (@juventusfc) September 22, 2020

Autor

Michał Fitz

michafitz